Hej dziewczyny. A mnie dzis smutno
na dzis mialam termin z blizniakami. Jak maz wroci z pracy to weźmiemy małego i pojdziemy na cmentarz. Pociesza mnie tylko Rozalka w brzuszku ktora urządza sobie balet.
Ja nie moge sie zabrać za wyprawke bo najpierw musimy sprawę z samochodem zalatwic. Najpierw 5 tyg czekalismy na zwrot pieniedzy z ubezpieczenia a teraz jeszcze 3 tyg az nasz mechanik z urlopu wroci. Potem trzeba go zrobic sprzedac i kupic nowy i dopiero rządzić się resztą. Muszę zaczac od komody. Bo co z tego ze zacznę segregowac i prac jak nie mam miejsca zeby to poukładać. Na szczęście wozek mam wybrany i kolyske. Maz musi tylko kliknac w internecie i zamowione. Maxi cosi mam kombinezonik na wyjscie zw szpitala tez i parę ciuszkow.
Na szczescie nie musze szukac prezentu dla malego na swieta bo juz wybrany. Maz wiec co i jak to tylko pojechać po to trzeba.