reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

To ja mam takiego tylko bez przejść z byłymi zonami a posiada wszystkie wymienione cechy poza tymi ostatnimi - mój jak mu nie smakuje to nie zje i jak ma nie uprane to marudzi ;) czyli mam twierdzić, że trafił mi się ideal? [emoji6][emoji6][emoji6]

Napisane na GT-I9515 w aplikacji Forum BabyBoom
U nas dokładnie tak samo, mój tylko nie marudzi że ma nie uprane, bo zawsze przypomni dzień wcześniej że coś tam potrzebuje i muszę wyprać [emoji6]
Jest 7 lat starszy ode mnie, może i nie miał rodziny swojej przede mną ale trochę bardziej był zabawowy i lubial klopoty zanim go poznałam [emoji6][emoji6]
Teraz siedzi na dupie i ogromnie się zmienił. Dla mnie, później przyszły dzieci i po prostu stał się odpowiedzialna głowa rodziny. Ma ogromne i wrażliwe serce, bardzo go kocham za to.

Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
hej
ja na swojego nie narzekam, choc wiele z nim przeszlam, ale chlop sie naprawde zmienil i sam mowi, ze jak mogl byc takie glupi i tyle bledow w mlodosci popelnic, posprzata, pomyje, obiad zaszykuje co oburza moja tesciowa, bo jak to, mozliwe, ze facet ma robic w domu skoro od tego jest baba?! wraca z pracy przedemna wiec porobi, czy cos mu sie stanie jesli odkurzy lub pomyje naczynia? nie!
 
Mój D nie wymaga ode mnie, żebym mu prała. Prasować tym bardziej. Nie muszę mu też gotować. To ja mu powiedziałam, że dla mnie to nie jest problem, żeby mu prać, skoro i tak piorę dziecku i sobie. Co do gotowania, to w związku z tym, że Bazyli alergik i ma specjalne potrzeby jedzeniowe, to ja gotuję nie do końca tak jakby odpowiadało mojemu D, więc on sobie sam gotuje, albo je na mieście.
Mnie osobiście denerwuje, że za każdym razem jak się złoszczę, to on to zrzuca na babskie humory, bo ja raczej nie jestem osobą, która denerwuje się bez powodu i moje nerwy wynikają najczęściej z jego winy. No ale fakt, że po kłótni to prawie zawsze on przychodzi do mnie i przytula i dąży do pogodzenia się.
 
Wiecie co chyba macie racje moj tez po przejsciach docenia relacje miedzy nami my sie nie klocimy tylko od razu wyjasniamy sprawe ja mowie swoje zdanie on swoje i koniec nie ma klotni kto ma racje, bardzo docenia to, ze ja wszystko mu tlumacze na spokojnie nie w nerwach bo to wg mnie nic nie daje a po co sie unosic moi rodzice tez zawsze tak ze soba rozmawiali, co do prania itd no musze wszystko sama robic fakt ale jak go poprosze to zrobi bez dwoch zdan no i nie narzeka jak jest balagan w domu czy ma nie wyprasowane przynosi wtedy koszulke z kupki do prasowania i pyta czy moge mu wyprasowac bo nie ma co zalozyc na siebie, z gotowaniem nawet jak mu nie smakuje to zje raz byla historia, ze nie zjadl ale to moja wina niepotrzebnie tyle tymianku dalam[emoji14]

Napisane na LG-D315 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Mój D nie wymaga ode mnie, żebym mu prała. Prasować tym bardziej. Nie muszę mu też gotować. To ja mu powiedziałam, że dla mnie to nie jest problem, żeby mu prać, skoro i tak piorę dziecku i sobie. Co do gotowania, to w związku z tym, że Bazyli alergik i ma specjalne potrzeby jedzeniowe, to ja gotuję nie do końca tak jakby odpowiadało mojemu D, więc on sobie sam gotuje, albo je na mieście.
Mnie osobiście denerwuje, że za każdym razem jak się złoszczę, to on to zrzuca na babskie humory, bo ja raczej nie jestem osobą, która denerwuje się bez powodu i moje nerwy wynikają najczęściej z jego winy. No ale fakt, że po kłótni to prawie zawsze on przychodzi do mnie i przytula i dąży do pogodzenia się.
moj tez potrafi sobie sam zrobic jedzenie w przeciwienstwie do mojego brata, ktory bedzie chodzic glodny nim bratowa nie ugotuje...nawet chleba se nie zrobi, bo mu sie nie bedzie chcialo
 
Wiecie co chyba macie racje moj tez po przejsciach docenia relacje miedzy nami my sie nie klocimy tylko od razu wyjasniamy sprawe ja mowie swoje zdanie on swoje i koniec nie ma klotni kto ma racje, bardzo docenia to, ze ja wszystko mu tlumacze na spokojnie nie w nerwach bo to wg mnie nic nie daje a po co sie unosic moi rodzice tez zawsze tak ze soba rozmawiali, co do prania itd no musze wszystko sama robic fakt ale jak go poprosze to zrobi bez dwoch zdan no i nie narzeka jak jest balagan w domu czy ma nie wyprasowane przynosi wtedy koszulke z kupki do prasowania i pyta czy moge mu wyprasowac bo nie ma co zalozyc na siebie, z gotowaniem nawet jak mu nie smakuje to zje raz byla historia, ze nie zjadl ale to moja wina niepotrzebnie tyle tymianku dalam[emoji14]

Napisane na LG-D315 w aplikacji Forum BabyBoom
jak przesole np zupe czy sos to zje , ale powie, ze za slone :D wyprasowac potrafi, ale ja wole sama, bo jemu jakos to tak dziwnie wychodzi :D
 
Antiope, mamy podobnych mężów! :-) tylko akurat jeśli chodzi o jedzenie, to on je dosłownie wszystko, co ugotuję. Nawet owocową jak ostatnio zrobiłam (ze wzgledu na siebie) to też zjadł :-) aż w szoku byłam! Tylko właśnie, każde zwrócenie uwagi sprowadzane jest do babskich humorow i do tego że sobie wymyslam... a teraz to juz w ogóle, w ciąży jak hormony szaleją, to już czepiam się o wszystko (wedlug niego oczywiscie), nie mogę nic powiedzieć, bo od razu odbiera to jako atak :-)
Ale cala reszta jest idealna, bardzo dba o mnie, dzieci, dom, nie skarży sie na nic, jest bardzo pracowity.... dobra, bo go za mocno wychwale i mi się skończy ;-)
No i z tym godzeniem... ja jestem bardzo zawzieta. Jestesmy razem 11 lat, a ja nigdy pierwsza ręki do zgody nie wyciągnęłam... franca ze mnie ;-)

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Antiope, mamy podobnych mężów! :-) tylko akurat jeśli chodzi o jedzenie, to on je dosłownie wszystko, co ugotuję. Nawet owocową jak ostatnio zrobiłam (ze wzgledu na siebie) to też zjadł :-) aż w szoku byłam! Tylko właśnie, każde zwrócenie uwagi sprowadzane jest do babskich humorow i do tego że sobie wymyslam... a teraz to juz w ogóle, w ciąży jak hormony szaleją, to już czepiam się o wszystko (wedlug niego oczywiscie), nie mogę nic powiedzieć, bo od razu odbiera to jako atak :-)
Ale cala reszta jest idealna, bardzo dba o mnie, dzieci, dom, nie skarży sie na nic, jest bardzo pracowity.... dobra, bo go za mocno wychwale i mi się skończy ;-)
No i z tym godzeniem... ja jestem bardzo zawzieta. Jestesmy razem 11 lat, a ja nigdy pierwsza ręki do zgody nie wyciągnęłam... franca ze mnie ;-)

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
moj mowi, ze mnie szarpie od poczatku ciazy doslownie o nic, ze firanka zadarta, ze szkanka stoi brudna, ze buty zle stoja, ze wanny nie oplukal, ale ja i takie foszki przed ciaza mialam wiec :D
 
reklama
Hehe, to mnie się przypomniało jak kiedyś ugotowałam coś mojemu D, już nie pamiętam co to było (był krótki okres, że mu gotowałam). W każdym razie on zamiast wziąć i zjeść, to zaczął tam dodawać różne rzeczy, przyprawiać po swojemu i generalnie to całkowicie przerabiać. Strasznie się wkurzyłam, a ten mówi do mnie, że on tylko upgraduje (nie jestem pewna jak się pisze apgrejduje). No więc się już nic nie odezwałam. Następnego dnia mu mówię, że będzie pyszny obiad; kotlet schabowy z kapustką i ziemniaczkami. Mój D się napalił i nie mógł się doczekać. No i przyszła pora obiadu i go wołam. On siadł do stołu a ja mu podaję talerz na którym surowy schab, surowe ziemniaki i surowa kapusta. ten się mnie pyta: "Co to jest?". A ja mu na to: "Teraz sobie możesz upgradować do woli" Żebyście widziały tą minę :laugh2::laugh2::laugh2: Od tamtej pory już nigdy nic nie przerobił co ugotowałam. Teraz jak się zdarzy, że je z nami (np. w niedzielę), to zawsze tylko chwali, że dobre i nic już nie zmienia. :happy:
 
Do góry