reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Grama pokazcie mu, ze nie moze Wami rzadzic, ja wiem co mysmy mieli z Tomka corka, w domu moze wszystko, u nas jest zakaz laptopa, telefonu i jak juz to bajki albo sie bawi sama, ja tez ja angazuje do pomocy np jak robie obiad, nauczyla sie, ze nie wymusi u nas placzem tego co u mamusi, ktora dla swietego spokoju pozwala jej na wszystkoo, latwo nie bedzie, ale po prostu rob swoje i on bedzie musial zyc tak jak kazecie
 
reklama
Kindzia w punkt
Grama.tak jak Kindzia mówi, zmęczysz chłopaka sportem to będzie ucieszony. Ma temperament jaki ma, ale długie przebywanie z wami wpłynie na niego pozytywnie i jto wie może się wyciszy.
sorry ale w 6 miesiacu ciazy (a tak bedzie w sierpniu) zwlaszcza zagrozonej ta rada jest do bani:( moj maz tez godzine dziennie jest w stanie uprawiac sport a nie 10 jak 7latek:)

nie mam zamiaru odwolywac obietnicy.

nie wazne. wiem ze sobie poradze bo ogarniam to juz ponad 3 lata tylko mi ciezko.

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
sorry ale w 6 miesiacu ciazy (a tak bedzie w sierpniu) zwlaszcza zagrozonej ta rada jest do bani:( moj maz tez godzine dziennie jest w stanie uprawiac sport a nie 10 jak 7latek:)

nie mam zamiaru odwolywac obietnicy.

nie wazne. wiem ze sobie poradze bo ogarniam to juz ponad 3 lata tylko mi ciezko.

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
podziwiam Cie, ale dasz rade, bedzie dobrze, dlugie te wyjazdy beda? kurcze taki wulkan to moze dac popalic...szkoda, ze Wy chcecie dobrze a matka mu na wszystko pozwala
 
Grama nie nastawiaj sie negatywnie. Mam w domu 8latka i wiem jakby jest. Ja zapewnicie mu czas atrakcjami lub zabawami z wami np w piłkę lub innym towarzystwem chłopaka w jego wieku to naprawde będzie dobrze. A juz najgorsze to odmówić jak się obiecalo dzieci to przezywaja strasznie. Popatrz na niego jak na fajnego małego człowieka który po części ma geny twojego męża a nie jak na intruza co przeszkadza ci odpoczynku .

moze moj pasierb ma geny mojego meza ale nic poza tym:) ani jednej cechy mojego meza nie ma:)
kiedys zalezalo mi na tym zeby otoczyc mojego pasierba miloscia, dobrem i opieka i bylam przekonana ze wtedy stanie sie fajnym milym czlokiem...ale mam 3 lata za soba i wiem ze to co robimy z mezem przez 2 dni jest skutecznie niszczone przez kolejne 2 tygodnie. ci co maja pasierbow to wiedza jak to jest jak ktos specjalnie nastawia dziecko negatywnie.

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
Ogarniasz od 3 lat, ale bez dodatkowego nazwijmy to "obciazenia". Lux dobrze mówi, chłopak jedzie z Wami na Waszych warunkach, nie będzie żadnego naginania zasad czy wymuszania, wakacje mają być dla Was wszystkich, a nie jedynie dla pasierba. Wiadomo, że chce się jak najlepiej dla dziecka, ale po to macie urlop, żeby spędzić trochę czasu razem i odpoczac. Obawiam się, że zajęcie go zabawami, grami tez może być ciężkie do zrealizowania. Jeżeli faktycznie to takie małe "adhd" to zapewne każda zabawa fajna na 5min i zaraz kombinowanie na nowo...
 
podziwiam Cie, ale dasz rade, bedzie dobrze, dlugie te wyjazdy beda? kurcze taki wulkan to moze dac popalic...szkoda, ze Wy chcecie dobrze a matka mu na wszystko pozwala
Wyjazdy sa tygodniowe. Tyle to dam rade. Nawet chyba nie o to chodzi ze mama mu na wszysyko pozwala tylko ona jest sama taka glosna i darciem albo wyzwiskami zdobywa co chce i on to obserwuje i sie uczy... ja kiedys nie wierzylam ze jest taka "zla" i myslalam ze to tylko tak maz nie umie sie z nia dogadac ale potem sie przekonalam kilka razy... serio kompletne dno...no moj maz sobie troche przewalil w zyciu:)))

hihi juz kombinuje ja sobie trzecie wakacje zalatwic:)))

@Lux jasne ze od poczatku w naszym domu sa nasze zasady...tylko od 3 lat on NIC z nich nie przyswoil:( moze mam slabe metody. zobaczymu jak pocwicze na swoim?:)

co do przyjemniejszych tematow - mam ogromna sklonnosc do lodow z McDonalda z polewa karmelowa i to osladza mi nawet perspektywe wakacji z pasierbem:)))
Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
Ostatnia edycja:
Grama nie wiedziałam ze jesteś w ciąży zagrożonej. Bo jak ciaza prawidlowa to ja aktywna bylam sportowo do konca. Teraz tez juz nie mam krwiaka to kopie w gale z synem .
I wiem na pewno ze jak się dziecko lubi i lubi z nim spedzac czas to procentuje. I dzieci nawet te "najgorsze" zmieniają stosunek do danej osoby lagodnieja bo one lgną do miłości. Dzieci sa mądre. A jak wyczuwa ze go nie lubisz to będzie ci dokuczal. To działa jak lustro.
 
Wyjazdy sa tygodniowe. Tyle to dam rade. Nawet chyba nie o to chodzi ze mama mu na wszysyko pozwala tylko ona jest sama taka glosna i darciem albo wyzwiskami zdobywa co chce i on to obserwuje i sie uczy... ja kiedys nie wierzylam ze jest taka "zla" i myslalam ze to tylko tak maz nie umie sie z nia dogadac ale potem sie przekonalam kilka razy... serio kompletne dno...no moj maz sobie troche przewalil w zyciu:)))

hihi juz kombinuje ja sobie trzecie wakacje zalatwic:)))

@Lux jasne ze od poczatku w naszym domu sa nasze zasady...tylko od 3 lat on NIC z nich nie przyswoil:( moze mam slabe metody. zobaczymu jak pocwicze na swoim?:)

co do przyjemniejszych tematow - mam ogromna sklonnosc do lodow z McDonalda z polewa karmelowa i to osladza mi nawet perspektywe wakacji z pasierbem:)))
Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
nie mysl tak, ze zle robisz, Ty chcesz dobrze i ja bym po prostu nie reagowala na jego fochy-z dziecmi jest tak, ze one wariuja i maja fochy bo chca zrobic teatrzyk i zeby wszyscy zwrocili na siebie jego uwage, na poprzednim mieszkaniu nad nami taka rodzina mieszkala i ten ich syn ich terroryzowal na calego, darl sie ciagle, skakal tak, ze mialam wrazenie, ze kiedys spadnie mi sufit i ja pewnego dnia nie wytrzymalam, to juz bylo kolo polnocy i mieli gosci z dziecmi i tak wariowali, ze wytrzymac nie szlo, poszlam tam i mowie, ze sa za glosno,ze jest polnoc!! a ona do mnie, ze przeciez to sa dzieci a ja mowie no wlasnie dzieci a wy jestescie dorosli i zapanowac nad nimi nie potrafice, ze ona skacza z mebli na podloge powodujac taki huk, ze na zawal mozna zejsc!!! wywoalam burze, jej matka sie czepiala, ze jakim prawem ja sie czepiam skoro to dzieci..na dugi dzien szla ze szkoly z mlodym a on do niej ty glupia krowo nies ten plecak-dziecko 7 lat do babci!!! a ona dobrze Kubusiu...szok, dziecko tez bije do dzis dnia inne dzieci w szkole i wyzywa je
 
moze moj pasierb ma geny mojego meza ale nic poza tym:) ani jednej cechy mojego meza nie ma:)
kiedys zalezalo mi na tym zeby otoczyc mojego pasierba miloscia, dobrem i opieka i bylam przekonana ze wtedy stanie sie fajnym milym czlokiem...ale mam 3 lata za soba i wiem ze to co robimy z mezem przez 2 dni jest skutecznie niszczone przez kolejne 2 tygodnie. ci co maja pasierbow to wiedza jak to jest jak ktos specjalnie nastawia dziecko negatywnie.

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
No niestety to jest bardzo ciężkie. Pomimo, że u nas sytuacja nie wygląda tak ekstremalnie często denerwuje mnie, że matka nie nauczyła córki mojego D pewnych zasad zachowania i kultury, które dla mnie są ważne i myślę, że liczą się w każdym normalnym domu. Ja widzę postęp, ale i tak uważam, że to za mało, zwłaszcza, że mała jako starsza siostra będzie stanowiła wzór dla moich dzieci i chciałabym, żeby to był dobry wzór.
 
reklama
No cóż nie znam waszej sytuacji tak jak ty więc na pewno co postanowisz będzie właściwe. Zachowam więc moje baniowe rady dla siebie [emoji14]
Ale faktem jest że prędzej mi do poglądów Kindzi, w której dałabym szanse dziecku, które nie dość że pokrzywdzone przez los to jeszcze sam ze swoimi emocjami nie umie sobie radzić. Ale to ja. Być może w twoich butach patrzyłabym inaczej.
 
Do góry