Ja dałam smoka w szpitalu bo położne wkurzaky się że mój w nocy krzyczał. Zrobiły mu smoczek z lateksowej niebieskiej rękawiczki! Ale się wkurzyla, dziecko mogli się udusić!!! Ale one na mnie z japą że mój syn wszystkie bobasy budzi. Mąż wrócił z delegacji i podaliśmy smoczka.
Teraz mam kupione 3, z lovi, z avent i jeden w prezencie dostałam chyba firma mommy czy coś.
Podam w ostateczności.
Nakładki silikonowe też kupiłam, ale wierzę głęboko, że z lewej piersi uda mi się karmić bez nakładki
Nadzieja jest, zobaczymy jak to z praktyką.
Mam newsa!!!!!!
Słuchajcie, jakiś czas temu moja położna rozmawiała z moimi rodzicami dość poważnie na temat mojego stanu zdrowia, że potrzebuje spokoju i muszę sił dużo nabrać. Coś im tam jeszcze powiedziała, że zmienili się nie do poznania!!!!
Mama dzisiaj już 3 dzień u mnie, gotowała mi, posprzatalam, synkiem się zajęła.
Przyjechał tata i powiedział, że Kacpra zabierają bym sobie wypoczela, wyspała się w spokoju, nie dźwigala
Kopara opadła mi do kolan
Ja nie chciałam do nich jechać więc jestem u siebie. Kurcze.... Co oni tacy troskliwi????
Teraz sobie leżę, wezmę prysznic.
Chyba takiego spokoju do soboty mi trzeba, wyciszenia się... Będę tęsknić za synkiem, ale pora nabrać sił.
Obym tylko nie sprzątała bo już mnie korci by wszystko posprzątać na tip top.