Dzień dobry
Ja krocza nie masuje bo i tak pęknie...
Dopiero jestem w stanie coś napisać.
Od 16 dostałam znów boli, kłucie milionami igieł w podbrzuszu, plakalam, krzyczałam i jeczalam jak do porodu. Masakra.
Dwie godziny tak mnie zmeczyly, że jak ból lekko odpuścił to zasnelam ze zmęczenia.
Radio grało, syn krzyczał i skakal po łóżku a ja padlam i spałam 30 minut. Nicc mi nie przeszkadzało.
Rodzice wściekli że mam bóle i znów w domu nic nie porobie.
Najgorsze to że nie mogę jechać na IP..
Byłam z tymi bólami to nic mi w szpitalu nie dawali. Mam się do bólu przyzwyczaić i już..........
Chyba brzuch mi opadł...
Przy sexie pęka, przy badaniu ginekologicznym też....
Rodzice wparowali do pokoju i z tekstem do mojego męża : " no na co jeszcze czekasz, wieź ja do szpitala bo przecież taka umierająca jest"....
Macie rację lepiej to bez komentarza zostawić bo żal...
Wiesz mnie się w głowie nie mieści zachowanie Twoich rodziców. No naprawdę nie da się tego skomentować...
Całkowity brak empatii... zapomniał wół jak cielęciem był...
Mnie dzis odwiedzili rodzice to przywieźli zapas obiadów na cały tydzień, wiec gotowanie mam z głowy [emoji4] zmienili mi pościel, bo te kołdrę 200x220 to juz mi ciezko samej nawlec... i powyrzucali kartony po zakupach internetowych i śmieci [emoji846] ale najważniejsze, ze dotrzymali towarzystwa, bo juz ta samotność bez męża daje mi sie mocno we znaki... ale jeszcze 2,5 tygodnia i bedzie w domku [emoji4][emoji177]
Zaczęłam dzis przygodę z masażem krocza, znalazłam nawet filmik instruktażowy [emoji16] tylko używam oliwy z oliwek, bo akurat mam w domu cała butle i zeby specjalnie nie kupować (olejku migdałowego szukałam w 3 aptekach i nigdzie nie mieli, ale wszędzie piszą, ze oliwa z oliwek jak najbardziej moze byc [emoji6])
Link do filmiku jakby któraś chciała podpatrzeć:
Link do: Masaż krocza przed porodem | wideo
Napisane na iPhone w aplikacji
Forum BabyBoom
Dzięki za filmik. Przyda mi się, bo jak w poprzedniej ciąży robiłam masaż, to w opakowaniu olejku była dokładna instrukcja po polsku z obrazkami, a tym razem nie dość, że ulotka po niemiecku to i obrazki jakies lipne, a ja już nie pamiętam jak to się robiło. Dziwne, bo olejek dokładnie ten sam co ostatnio.
Wlasnie mialam Wam pisac czy macie tak ze z jednej strony chcecie juz urodzic a z drugiej wiecie ze to jeszcze za wczesnie... Nie mam juz sily tak chodzic. Ruszam sie tylko dlatego ze musze bo caly czas wizytu przedszkole itd. Gdyby nie to to maz musiałby mnie dzwigiem podnosic z kanaUpy. I humor mam caly czas do d... Biedny synek nie ma ze mnie pozytku a do tego nerwowa jestem strasznie. No i tak jak Lola zyje z bolem od miesiecy. Malutka tak mnie cisnie główką na dole gdzies od 23 tyg. A wcześniej bole jak na miesiaczke i krwawienie. Mam nadzieje ze niedlugo wyjdzie z brzuszka silna i zdrowa a ja jakos dojde do siebie. Tak ze no nie jestescie same dziewczyny. Koncowka ciazy zawsze jest ciezka.
Oj tak. Z jednej strony mam już po dziurki w nosie tych wszystkich dolegliwości i już chcę być po, a z drugiej jestem kompletnie nie gotowa na poród, psychicznie i organizacyjnie, bo nawet jeszcze nie mamy łóżka dla starszego, żeby go było gdzie przenieść.
Ale nie zgodzę się, że końcówka jest zawsze ciężka, bo w poprzedniej ciąży, to do samego porodu byłam prawie jak gazela. Praktycznie nic mi nie dolegało. Nawet D stwierdził, że to niesamowite jak inaczej znoszę tą ciążę od tamtej.
Nie wiem czy widzialysie ta reklame
Uwaga, chusteczka się może przydać
Widziałam. Bardzo mi się podoba, bo jest optymistyczna, a nie cukierkowa. Taka naturalna.
A wiecie co ciekawe czy jak jest pasierb to sie partner/maz nie zalapuje ? W koncu to drugie dziecko na utrzymaniu tak mnie teraz oswiecilo hihi skoro ma alimenty to tez je utrzymuje na logike ...
Edit: doczytalam tylko rodzic z ktorym dziecko zamieszkuje
Dowiadywałam się na ten temat, bo u nas podobna sytuacja i niestety musiałaby z nami stale mieszkać. Moim zdaniem to bez sensu.
Chyba planując dzieci nikt się 500+ nie sugeruje, przynajmniej nikt trzeźwo myślący. Środki się kończą, kampania wymień 500+ na obligacje jest żałosna. Niby z myślą o przyszłości dziecka. Taaaaa. Za chwilę 500 zniknie, budżet wyczerpany, emerytom nie zabiorą, bo nie mają z czego.
Nikt trzeźwo myślący, ale jestem pewna, że jest masa patologicznych rodzin, które chcą robić teraz dzieci na potęgę, bo przecież kupę kasy dostaną.
Ja u Was z zasypianiem? Czy tylko u mnie taki "koszmare" no mecze sie przeokrutnie. brzuch ciągnie. na lewym boku fatalnie mi sie usypia. na plecach to juz sie nie pomoże nawet chwila bo przygnieciona jestem musze miec poduchę pod plecami żeby na pól siedząco. Szklankę wody wypijam przed bo mnie suszy . I tak usypiam 2-3nad ranem.
Czy tez tam lipnie u Was ? Jest na to sposob. ?
Męczę się zasypiając, ale nie tak długo jak Ty na szczęście, dwie godzinki góra
Hej dziewczynki. Mialam zamiar napisac Wam ze sie fajnie wyspalam bo synek spal do 9 i fajnie mija dzien ale nie zdazylam. Znowu jest do d ... Robię sobie meliske bo na porodowce wyladuje. Moj ojciec po 6 latach bez kontaktu zaczal do nas pisac. Dzis sobie wymyslil ze w moim imieniu bedzie skladal pisma do komornika ze nie nalezaly nam sie alimenty po 18 roku zycia bo mu dalej za ten okres odsetki naliczaja. I ze mam mu dane podac w tym pesel a on za mnie zlozy. Noz k... Ja pobieralam jescZe po18 bo sZkole robialam. Niech tylko spróbuje sie moim nazwiskiem podpisac to go sadu podam. Przykro mi ze ma dlug ale trzeba bylo placic a nie teraz takie jaja. Na sumienie mi wjezdza az mnie brzuchc rozbolal. Pewnie wrobi mnie w jakis shit i bede musiala wyjaśniać a ja z Polska nic nie mam wspolnego od 6lat
tego mi jeszcze brakowalo
Współczuję. Ojciec zamiast Cię wesprzeć w takim momencie, to jeszcze przysparza Ci stresów i problemów.
A ja dziś dołączam do mających dość wszystkiego. Młody od kilku dni wstaje o kosmicznych porach i za diabła nie można się wyspać. Dziś wstał przed 6 i przez cały dzień cały czas coś chce, a ja już wymiękam latając koło niego. Do tego wszystkiego jeszcze ma katar i mam nadzieję, że sie nie rozłoży, bo po pierwsze nie dam rady się nim zajmowac przez cały dzień jeśli nie będzie chodził do przedszkola, a po drugie mały ma w piątek urodziny i chciałam mieć spokój jak będę piekła tort i zajmowała się innymi przygotowaniami. Do tego w czwartek ma pasowanie na przedszkolaka i przykro by było, gdyby ominęła go ta ceremonia. Zawsze tak musi być, że choroby wypadają w najmniej odpowiednim momencie...