reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

ja sie strasznie boje, ze jesli bedzie u mnie cc, ze tak bardzo bedzie bolec po operacji ten brzuch :(
Lux nie nakrecaj się:) jeszcze nawet nie wiesz jak będziesz rodzic może akurat uda Ci się sn :) ja ze swojej strony Cię pociesze że mnie bardzo nie bolało po cc. Fakt bralam leki przeciwbólowe ale tylko 3 dni. 3 dnia wyszłam do domu i nawet ogarnelam mieszkanie i upieklam drożdżowe wieczorem :) nie ważne po jakim prodzie będzie bolało zawsze możesz wziąć paracetamol a tulac dzidzie nie będziesz myśleć o bólu:)

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Lux nie nakrecaj się:) jeszcze nawet nie wiesz jak będziesz rodzic może akurat uda Ci się sn :) ja ze swojej strony Cię pociesze że mnie bardzo nie bolało po cc. Fakt bralam leki przeciwbólowe ale tylko 3 dni. 3 dnia wyszłam do domu i nawet ogarnelam mieszkanie i upieklam drożdżowe wieczorem :) nie ważne po jakim prodzie będzie bolało zawsze możesz wziąć paracetamol a tulac dzidzie nie będziesz myśleć o bólu:)

Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
bratowa tak samo gada, ze nawet jesli bedzie bolec to dam rade, opieka nad dzieckiem nie pozwoli skupiac mi sie na bolu, ona ma dwa porody za soba-sn i cc
 
Dziewczyny a co myslicie o baloniku ja patrzylam na ten firmy anibal 200zl kosztuje i sie zastanawiam czy warto... I czy nie zaszkodzi

P.S. powiedzcie, ze to hormony ciazowe albo juz wszystko na to zwalam ale tak sie wkurzylam, ze nie wiem ... Dostalam od tesciowej voucher na ten zabieg dla kobiet w ciazy no i teraz sie dobrze czuje wiec pomyslalam, ze sobie go teraz wykorzystam wczoraj wybralam sie do tej kosmetyczki wchodzi czekam z 15min zanim laskawie sie wynurzy z jednego z pokoi i mowie ze chcialabym sie umowic na termin z zabiegiem a ona do mnie, ze umawiac sie mozna tylko telefonicznie juz mnie szlak trafil ale ok sluchajcie dzwonie do niej od wczoraj i sie dodzwonic nie moge ciagle nie odbiera tel ! Juz mnie to wkurza i odechciewa mi sie tego calego zabiegu bo ja tego nie rozumiem nie dosc ze sie pofatygowalam przyjsc osobiscie i umowic to jeszcze wielmozna pani nie moze spojrzec w kalendarz kiedy ma wolny termin ? To chyba jej powinno zalezec a nie mi ! Dzisiaj sie wkurzylam i napisalam smsa ze chcialam sie umowic na termin na zabieg taki i taki i ze prosze o kontakt w wolnej chwili.
Nosz qrde ja nie bede caly dzien na tel siedziec zeby w koncu sie do niej dodzwonic !
Przesadzam ?

thgfflw1k3inkyc3.png

To może trzeba było zadzwonić stojąc przed nią twarzą w twarz ;) co za baba, to chyba nie jej prywatny gabinet skoro takie numery robi...
 
Po wpisie Mileny jakoś znowu mnie złapał podły humor... może nie powinnam dopytywać, ale wiecie o jakiego guza chodzi? Ja chyba nie byłam na bieżąco, ale domyślam się, że Maluszek był poważnie chory? Czy któraś z Was zna więcej szczegółów?

Za Maciusia oczywiście kciuki trzymam dzielnie. Jest mi szczególnie bliski, bo termin porodu miał na ten sam dzień co moja Zośka, więc jakoś jestem do niego bardzo przywiązana psychicznie i stale o nim myślę. Na pewno będzie wszystko dobrze! Same zresztą zobaczcie, że mamy tu Grudniówki, które są po takich podłych przejściach, miały okropne ciążowe początki, a dobrnęły tak daleko. Maciuś jest naszym małym wojownikiem, ale tak samo za wojowników uważam dzieci Anety, Izy i innych dziewczyn, które każdego dnia drżą o dalszy przebieg ciąży. Nasze Maluszki są silne!
 
Powracając jeszcze do znieczulenia... czy któraś z Was jest szczególnie na "nie" jeśli chodzi o zewnątrzoponowe, gaz rozweselający czy cokolwiek innego? Czy znacie jakieś opinie na ich temat?
 
Po wpisie Mileny jakoś znowu mnie złapał podły humor... może nie powinnam dopytywać, ale wiecie o jakiego guza chodzi? Ja chyba nie byłam na bieżąco, ale domyślam się, że Maluszek był poważnie chory? Czy któraś z Was zna więcej szczegółów?

Za Maciusia oczywiście kciuki trzymam dzielnie. Jest mi szczególnie bliski, bo termin porodu miał na ten sam dzień co moja Zośka, więc jakoś jestem do niego bardzo przywiązana psychicznie i stale o nim myślę. Na pewno będzie wszystko dobrze! Same zresztą zobaczcie, że mamy tu Grudniówki, które są po takich podłych przejściach, miały okropne ciążowe początki, a dobrnęły tak daleko. Maciuś jest naszym małym wojownikiem, ale tak samo za wojowników uważam dzieci Anety, Izy i innych dziewczyn, które każdego dnia drżą o dalszy przebieg ciąży. Nasze Maluszki są silne!
Powiem szczerze że nie kojarzę Mileny ostatnio pisała w czerwcu i na głównym się nie udzielała. :(

Maciuś jest siłacz. I tuli się do mamy już. Kangurują się [emoji254] [emoji4]
 
reklama
Do góry