reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2016

Eeejjjj toz ty masz calkiem normalne przyzwoite sny.
Moje nadaja sie do psychiatryka.

Dzis np wstalam mokra od lez.powaznie.
Moj tato zmarl na zawal.5 lat niedawno minelo. W piatek byl u kardiologa ktory skierowal go na trojwymiarowe usg serca bo cos tam mu sie nie podobalo. Wizyte mu mowil za 3 tygodnie. [emoji33] Tato w piatek wieczorem po wizycie u kardiologa zaczol przychodzic zawal.o czym nikt nie wiedzial. Zle sie poczul, opadl z sil oblewaly go poty zrobil sie blady I wymiotowal .skarzyl sie na bol brzucha [emoji22]. To bylo takie cholernie mylace. Probowalismy zabralismy go do lekarza ale byl uparty ze Musial sie czyms zatruc ze zjadl na pusty zoladek ogórków malosolnych I pewnie mu zaszkodzily ze to nic powaznego itp. W sobote czul sie juz troche lepiej wstal nawet rosolu ugotowal I go zjadl . Ale dalej byl bez sil .filip stal i go wolal pietro nizej dziadzia i dziadzia.a on pierwszy raz w zyciu nie mial sil aby go zabrac do siebie.widzialam jak mu bylo przykro. On byl bardzo zzyty z moimi chlopakami bo mieszkalismy na dole a rodzice na gorze.i tak naprawde pomagal nam w ich wychowaniu. Poprosil abym przyniosla mu malego zdjecie bo choc popatrzy na malego czorcika za nim sil nabierze. W nocy z soboty na niedziele ok 23 tato juz nie zyl.umarl samotny, w domu Pelnym ludzi wnukow dzieci jednak lezac sam ze zdjeciami wnukow które kochal bardzo. Patryk go znalazl jak lezal na podlodze.w rece trzymal zdjecie moich dzieci. Co sie okazalo przechodzil najgorszy zawal podsercowy stad bole brzucha jakze mylace I nie dajace typowych objawow zawalu jak bolesnosc I ucisk w klatce piersiowej .na poczatku mialam zal do lekarza co za konowal wypuszcza faceta ktory za chwile przechodzi zawal , dlaczego jak mial Jakies ale , a przeciez mial bo chcial usg trojwymiarowe nie skierowal go do szpitala, pozniej zla bylam na nas ze sila go nie zabralismy do tego piepszonego szpitala a na koncu zla bylam na ojca ze byl tak uparty I do tego szpitala nie Chcial jechac. I tak mi chyba zostalo.zwalilam to na tate.Ehhh.
Mowia ze zmarli odwiedzaja nas w snie. Kiedys Snilam o nim często. Pozniej dlugo dlugo nic.
Od kiedy jestem w ciazy dwa razy. Snilam ze bylam w domu rodzinnym na podworku I wszyscy poszli na obiad bo rodzice wolali. A ja nagle patrze a u nas przed brama spi zwiniety waz .zaczelam krzyczec ze tu dzieci biegaja I filipa mi moze ukasic. Tato zszedl wziol sikiere I trzasnol tego weza ale słyszałam jak go cos boli podeszlam pytam sie ukasil cie a on mowi nie nie ale uderzylem tez w stope. Patrze a tam rana na sciegnach. Mowie tu plaster nie pomoze trza na szpital.a on jakgdyby nigdy nic mowi to zawiezcie mnie na szpital.
A ja placzac krzyczelam to z durna rana chcesz odrazu na szpital jechac a jak umierales to sie rekami I nogami zapierales ze nie jedziesz. Tato odwrocil sie I powiedzial do mnie PRZEPRASZAM.
obudziłam sie zryczana w srodku nocy .
Do teraz mam jego twarz przed oczami jak sie odwraca do mnie z tego snu.
Jeszcze cholera spalam Sama na wlasne zyczenie bo sie pozarlam z mezem wczoraj. Tak bym sie przytulila do niego. A tak od 4 rano juz spac nie moglam.

We wczorajszym snie za to przystepowalam do bierzmowania [emoji2][emoji23][emoji23][emoji23] ( a juz mam to za soba) ksiedz kazal mi czytac cos przez mikrofon w kosciele po niemiecku ale sie oburzylam ze jestem w Pl I nic nie bede po niemiecku czytac bo nawet nie umiem.[emoji23][emoji23][emoji23] to w takim razie dziewczyny które przystepowaly do bierzmowania musialy odciagnac pokarm z piersi [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23] W kosciele jako dar! Kur...a czujecie to ? Powiedzialam ze ksiadz jest starym zbokiem I jak chce se popatrzec na cycki to niech se Neta wlaczy , zadyma w trakcie mszy. Ksiadz nie udzielil mi sakramentu bierzmowania I kazal wyjsc z domu bozego.

No Madre to ?
Ki uj wciaz mi sie ksiadz sni w tej ciazy [emoji23][emoji41]




Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
O matko, ja zawsze mam stracha jak odwiedzają mnie zmarli
Zdaje mi się że masz do ojca pretensje za to, że był tak uparty. Przyszedł cię przeprosić...

A co do księdza, niezła shiza. Może jeden z Twoich synów będzie księdzem? ;)
 
reklama
Koniecznie do domu i leżeć!!!

Joshi kochana to hormony, troszkę odpuść. Ja wychodzę do łazienki i wirtualnie duszę dana osoba hahaha.

No i witam sie?!
Lenam ja to mam sny.
Dzisiaj śniło mi się że miałam nowotwór prawej ręki, zrobili mi amputacje całego ciała od szyi w dół i przeszczepili mi dziecko do nowego ciała. Potem z mężem poszliśmy na grób mojego ciała, a ten grób wyglądał jak dla martwego dziecka, taki malutki. Jacyś ludzie zaczęli mi współczuć i zaprosili do domu. Obudziłam się przerażona, że coś z moim nienarodzony synem jest nie tak, bo mały grób mi się śnił.

Potem kolejny sen, że miałam drugi ślub wziąć bo niby taka tradycja na naszej wsi panuje. W kościele kilka osób, ja czekałam na Pana młodego, jakiegoś kolegę z podstawówki. Zdjelam dres. A pod nim kremowa atłasowa suknia, białe buty. Włosy miałam tłuste i ulizane. Pań młody nie przyszedł a ja odetchnęła z ulgą! Potem wszyscy poszliśmy na niby wesele i zarlam cały tort. W między czasie mąż dzwonił jak tam ślub z kolegą, bo niestety on nie mógł się z pracy wyrwać.

I kolejny sen. Śniło mi się że z mojego balkonu spadały małe roczne dzieci, to byli moi sąsiedzi jako dzieciaczki. Oni spadali a ja ciągle zbiegalam na dół by na czas je złapać a mój ojciec śmiał się z moją siostrą że przecież z pierwszego piętra to nie zginą. Najwyzej się potluką.

Boże ja coś mam z głową.
I czwarty sen, coś o pociągu, ale nie pamiętam...
Nie zdziwilabym sie jak bysmy sie spotkaly w tym Samym psychiatryku [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Matko te nasze sny napewno oznaczaja cos z glowa [emoji41][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Koniecznie do domu i leżeć!!!

Joshi kochana to hormony, troszkę odpuść. Ja wychodzę do łazienki i wirtualnie duszę dana osoba hahaha.

No i witam sie?!
Lenam ja to mam sny.
Dzisiaj śniło mi się że miałam nowotwór prawej ręki, zrobili mi amputacje całego ciała od szyi w dół i przeszczepili mi dziecko do nowego ciała. Potem z mężem poszliśmy na grób mojego ciała, a ten grób wyglądał jak dla martwego dziecka, taki malutki. Jacyś ludzie zaczęli mi współczuć i zaprosili do domu. Obudziłam się przerażona, że coś z moim nienarodzony synem jest nie tak, bo mały grób mi się śnił.

Potem kolejny sen, że miałam drugi ślub wziąć bo niby taka tradycja na naszej wsi panuje. W kościele kilka osób, ja czekałam na Pana młodego, jakiegoś kolegę z podstawówki. Zdjelam dres. A pod nim kremowa atłasowa suknia, białe buty. Włosy miałam tłuste i ulizane. Pań młody nie przyszedł a ja odetchnęła z ulgą! Potem wszyscy poszliśmy na niby wesele i zarlam cały tort. W między czasie mąż dzwonił jak tam ślub z kolegą, bo niestety on nie mógł się z pracy wyrwać.

I kolejny sen. Śniło mi się że z mojego balkonu spadały małe roczne dzieci, to byli moi sąsiedzi jako dzieciaczki. Oni spadali a ja ciągle zbiegalam na dół by na czas je złapać a mój ojciec śmiał się z moją siostrą że przecież z pierwszego piętra to nie zginą. Najwyzej się potluką.

Boże ja coś mam z głową.
I czwarty sen, coś o pociągu, ale nie pamiętam...
dzizas to ja mam tez takie ostatnio, ze glowa mala, jak sie budze to przerazona jestem, dzis mi sie snilo, ze moja ginka chciala ze mna seks uprawiac i co :D Boze ratuj
 
O matko, ja zawsze mam stracha jak odwiedzają mnie zmarli
Zdaje mi się że masz do ojca pretensje za to, że był tak uparty. Przyszedł cię przeprosić...

A co do księdza, niezła shiza. Może jeden z Twoich synów będzie księdzem? ;)
Ja sie nie boje. Na poczatku nawet czekalam zeby mi sie przysnil.
Zreszta zawsze mi sie snia jakby zyli nadal.

Co do syna jako ksiadz. Wolalabym nie [emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja sie nie boje. Na poczatku nawet czekalam zeby mi sie przysnil.
Zreszta zawsze mi sie snia jakby zyli nadal.

Co do syna jako ksiadz. Wolalabym nie [emoji23][emoji23][emoji23]

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
mojej przyjaciolce zmarla niedawno babcia i przyszla do niej we snie, ta jak sie obudzila to nie wiedziala co sie dzieje
 
Koniecznie do domu i leżeć!!!

Joshi kochana to hormony, troszkę odpuść. Ja wychodzę do łazienki i wirtualnie duszę dana osoba hahaha.

No i witam sie?!
Lenam ja to mam sny.
Dzisiaj śniło mi się że miałam nowotwór prawej ręki, zrobili mi amputacje całego ciała od szyi w dół i przeszczepili mi dziecko do nowego ciała. Potem z mężem poszliśmy na grób mojego ciała, a ten grób wyglądał jak dla martwego dziecka, taki malutki. Jacyś ludzie zaczęli mi współczuć i zaprosili do domu. Obudziłam się przerażona, że coś z moim nienarodzony synem jest nie tak, bo mały grób mi się śnił.

Potem kolejny sen, że miałam drugi ślub wziąć bo niby taka tradycja na naszej wsi panuje. W kościele kilka osób, ja czekałam na Pana młodego, jakiegoś kolegę z podstawówki. Zdjelam dres. A pod nim kremowa atłasowa suknia, białe buty. Włosy miałam tłuste i ulizane. Pań młody nie przyszedł a ja odetchnęła z ulgą! Potem wszyscy poszliśmy na niby wesele i zarlam cały tort. W między czasie mąż dzwonił jak tam ślub z kolegą, bo niestety on nie mógł się z pracy wyrwać.

I kolejny sen. Śniło mi się że z mojego balkonu spadały małe roczne dzieci, to byli moi sąsiedzi jako dzieciaczki. Oni spadali a ja ciągle zbiegalam na dół by na czas je złapać a mój ojciec śmiał się z moją siostrą że przecież z pierwszego piętra to nie zginą. Najwyzej się potluką.

Boże ja coś mam z głową.
I czwarty sen, coś o pociągu, ale nie pamiętam...
O panie!!! Sny kosmos :o
Nie podjadasz zbyt dużo przed spaniem? ;) kreatywna z Ciebie osóbka. Niezaprzeczalnie.
 
reklama
Do góry