reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Lola masakra z szefową. Też bym ją pisemnie wezwała do złożenia Z-3 w ZUS i możesz dodać, że jeśli nie zrobi tego np w ciągu 7 dni od odebrania pisma to zgłaszasz sprawę do PIP a wtedy może jej grozić kontrola oraz taka i taka grzywna (najlepiej jeszcze konkretne paragrafy załączyć). Pamiętaj, że oni wszyscy nas robią w bambuko i korzystają jak się na czymś nie znamy. Miałam raz sytuację z zusem : własną działalność, 88 dni składki chorobowej i kilkudniowe l4. Moje księgowe się pospieszyły i za miesiąc w którym było l4 obniżyły składkę (zamiast poczekać aż ZUS uzna prawo do l4) I tym samym ZUS uznał, że miała miejsce niedopłata ( z resztą słusznie) bo l4 miało miejsce częściowo przed uzyskaniem prawa do zasiłku (czyli zanim minęło 90 dni składki chorobowej). I na tym by się skończyło gdybym nie pogrzebała nieco - okazało się, że wszelkie nadpłaty jakie miały miejsce w przeszłości muszą być automatycznie pobierane na poczet przyszłych niedopłat (chyba, że płatnik wniesie o zwrot nadpłaty). A takową nadpłatę miałam. Skonstruowałam im pisemko powołując się na konkretne paragrafy i bardzo szybko postanowili jednak przyznać prawo do zasiłku i pieniążki dostałam ;) ale nie pojmuję jak może nie być odgórnego przymusu dla pracodawcy co do dostarczenia konkretnej dokumentacji - nosz kurczę, a z czego taki chory pracownik ma żyć???
Krasnal jak raz chorowałaś to jesteś chroniona.
Dziewczyny w ogóle tyle produkujecie, że nie daję rady nadgonić, szczególnie ze ostatnio zalatana jestem i czasu brak. Ściskam Was mocno!
 
reklama
Hej dziewczynki. Dawno mnie tu nie było, ostatnio nie mam czasu, ostatnio mama u mnie była parę dni a teraz jestem z synkiem w drodze na parodniowe wakacje :-) jeszcze dwie godziny jazdy przed nami, chyba jakoś wytrzymam ;-)
Tak sobie Was chwilę podczytałam i co do rodziny to niestety tak to już jest, że różnie bywa. Ja z moją mamą mam bardzo dobry kontakt, jest dla mnie właściwie od zawsze jak przyjaciółka, o wszystkim mogę z nią pogadać, zawsze mi doradzi i jest dla mnie wsparciem.. Ale z teściową np. różnie bywało, teraz jest już ok, jakoś się dogadujemy, ale były cięzkie czasy między nami.. Myślę, że niestety często jest tak ( na szczęście nie zawsze) , że jak rodzina pomoże, to potem oczekuje od nas czegoś tak jakby w zamian np. tak jak Lux mówi, że oczekują aby żyła tak jak Oni chcą.. wtedy trzeba postawić granice i nie dać się bo będą sobie pozwalać na coraz więcej, chcą niech pomagają ale niech robią to bezinteresownie i bez dyktowania komuś warunków,
Miłego weekendu :-)
 
Lola trzymaj sie i postaraj nie denerwowac chociaż wiem ze to trudne. W tym kraju sa bezsensowne przepisy i biurokracja. Wiem bo miałam swoja działalność i prowadzilam księgowość. Czasem mnie sxkag trafial. Trzeba miec twarda dup e.
 
Dzis skrocilam zasłonki, maz przykręcił karnisz i oto efekt [emoji7]
1471099091-2jnom1.jpeg
1471099103-idpbw1.jpeg



Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ahoj szefowe:)
Ja nawet na tematy związane z pracą niewiele się mogę wypowiedzieć, bo nigdy na dobrą sprawę nie pracowałam! 27 lat na karku a taka nieżyciowa;) treningi to moja praca i z tego żyje, ale mam wrażenie, że rzeczywistość w Polsce jest niszcząca...
Co wrednemu pracodawcy szkodzi dostarczyć te zwolnienia, podejrzewam, że nawet dupy z fotela nie musi ruszyć zeby to zrobic!! Takie wrodzone rude, wredne wnętrze w ludziach mnie tak drażni jak nic innego...

Aż się zagotowałam!

P.s. Czy jak ktoś ma już za sobą toksoplazmozę to istnieje ryzyko, że zarazi się nią ponownie?


a8doqqmz725nh9h0.png
Mi doktorka mowila ze nie zarazisz sie drugi raz, ale przy oslabieniu moze sie toxo reaktywowac

Napisane na HUAWEI GRA-L09 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Hej dziewczyny.
Czytam Was bardzo pobieżnie, bo mi ciężko siedzieć.
Uuuu LisiaMama to nieciekawie, współczuję znam ten ból :(

Słuchajcie, myślicie że moja szefowa to franca?
Zobaczcie co teraz zrobiła...
Jestem na l4 od 17 kwietnia.
Więc po 33 dniach pensję wypłaca mi ZUS.

Obowiązkiem pracodawcy jest co miesięczne przesyłanie pierwszej części formularza Z-3.
Jeżeli jestem w ciąży i mam ciągłość zwolnienia to i tak musi to wysyłać co miesiąc.

A moja szefowa nie wystała mojego Z-3 za Lipiec i teraz za sierpień, dlatego nie mam wpłaty na konto.
Zalega z 2 drukami.

I słuchajcie (czytajcie) dalej.

"Pracodawca ma obowiązek niezwłocznie przesłać formularz Z-3 po otrzymaniu zwolnienia lekarskiego od pracownika". Niby wszystko ok prawda?

Ale... pracodawca zatrudniający w swojej firmie mniej niż 21 pracowników nie otrzymuje kary za niezłożenie druku Z-3. Nie ma również określonego w przepisach terminu składania takiego druku.
Jest tylko napisane NIEZWŁOCZNIE (bez terminowości).
Jeżeli druk Z-3 nie zostanie złożony przez pracodawcę przez okres 6 miesięcy (182dni) to świadczenie dla pracownika przepada. Pracownik może 6 tygodni przed końcem 6 miesięcy (182dni) złożyć wniosek o świadczenie rehabilitacyjne.

Dzwoniłam do ZUS w tej sprawie.
Powiedzieli, że szefowa nie przesłała pierwszej części formularza Z-3 za lipiec (okres chorobowego 4 lipca- 1 sierpnia) i za aktualny miesiąc (chorobowe 2 sierpnia - 29 sierpnia).
Zapytałam więc co mam robić, czy oni wyciągną jakieś konsekwencje?
Pani powiedziała, że Zwolnienia lekarskie u nich w systemie są i u szefowej też, bo posiada system PUAP.
I tylko jej zadaniem jest dostarczenie tego Z-3. Ich rola tutaj się kończy, nie mogą mi wysłać pieniędzy bo nie ma tej pierwszej części formularza... Nie mogą też od niej tego żądać, bo to jej obowiązek, a kar przewidzianych i ponagleń oni nie wysyłają. To tylko jej DOBRA WOLA.
Więc zapytałam, że jak mam żyć, że nie mam pieniędzy co mam robić?
Powiedzieli, że ja mam się z nią kontaktować, oni nie mają takiego obowiązku.
Więc dzwoniłam, nic, dzisiaj dzwoniłam - nic. Wysłałam jej w końcu sms z prośbą o wysłanie tego Z-3...

Aha, Zus powiedział, że jedyne mogę zgłosić tą sprawę do PIP (państwowa Inspekcja pracy) i opowiedzieć swoją sytuajcę, ale oni z reguły reagują po 3 miesiącach od nie przesłania tego Z-3. Wysyłają najpierw listy, ponaglenia itp, i EWENTUALNIE mogą nałożyć karę do 5 tys złotych.
Ale ona dalej może nie wysłać Z-3... I kar więcej nie dostanie.

PAŃSTWO BEZPRAWIA
NOSZ CHOLERA JASNA.
JAK TAK MOŻNA?

Jeżeli we wtorek ZUS nadal nie będzie miał Z-3 to znów do niej zadzwonie, jeżeli nie odbierze, jade do prawnika.
Tak nie może być, by ona była bezprawna!!!

Ale w dużych firmach to kary już są.
I karę otrzymam np ja jak nie dostarczę zolnienia na czas.... ale pracodawca?
Pfffffffffff widzę że ma to w dupie,.....
Jestem załamana, dostałam skurczy, wziełam nospę.
Jadę z męzem na miasto bo zwariuję...
Chory system i wredna szefowa. Koniecznie idź z tym do pipu, prawnika, czy kogokolwiek, chociaż żeby babsztyla postraszyć.

malo tego, lekarz wyraznie mi powiedzial wczoraj, ze jestem przemeczona i stad te bole brzucha!!!! na moich rodzicow nawet argument, ze chcieli mnie lekarze na patologii polozyc nie robi wrazenia, bo przeciez moja mama do samuskiego porodu swinie ogarniala, jak mieli gosp!!!! a ja wymyslam oczywiscie!!!! ku*wa no!!!!
Naprawdę nie rozumiem podejścia Twojej rodziny. Jak to czytam, to współczuję. Moja mama na szczęście może mi pomagać i pomaga, zarówno jeśli chodzi o pracę, finanse, moje zdrowie i całą resztę. Sama jest zchorowana, a pomimo tego przychodzi do mnie, żeby mnie odciążyć, żebym się w ciąży nie przeforsowywała. Nie rozumiem Twoich rodziców.
 
wlasnie wrocilismy, padam na pysk, zakupy po drodze zrobilismy i lezymy teraz
co do rdzicow, to tak jak pisze, oni nam duzo pomogli i pomagaja, ale wkurza mnie to gadanie, ze powinnismy zmienic auto, bo mamy za stare, ze ja powinnam dluzej pracowac, nawet tata mowi dzis do Tomka co to Paulinka bedzie robic na l4? no jak to co? w koncu odpoczne!!! kuzwa ja tez mam prawo polezec, odespac i odpoczac!!!wiem, ze do dziecka mi sie nie wtraca, bo bratu sie nie wcinaja, ale niestety czasami odnosze wrazenie, ze maja mnie za male dziecko i musza mi pomagac
 
wlasnie wrocilismy, padam na pysk, zakupy po drodze zrobilismy i lezymy teraz
co do rdzicow, to tak jak pisze, oni nam duzo pomogli i pomagaja, ale wkurza mnie to gadanie, ze powinnismy zmienic auto, bo mamy za stare, ze ja powinnam dluzej pracowac, nawet tata mowi dzis do Tomka co to Paulinka bedzie robic na l4? no jak to co? w koncu odpoczne!!! kuzwa ja tez mam prawo polezec, odespac i odpoczac!!!wiem, ze do dziecka mi sie nie wtraca, bo bratu sie nie wcinaja, ale niestety czasami odnosze wrazenie, ze maja mnie za male dziecko i musza mi pomagac
To chyba tyczy większości rodzin. Jak przyjeżdżamy do rodziców to mąż hektary kosi dla nich, działkę kopię pomaga jak może a my i tak jesteśmy niewdzięczność i "nic nie robimy" . Powinniśmy być im wdzięczni za to że wynajmujemy ich mieszkanie ... Robić więcej i więcej... Czasu nie mamy by pomieszkać u siebie...
 
reklama
P.s. Czy jak ktoś ma już za sobą toksoplazmozę to istnieje ryzyko, że zarazi się nią ponownie?


a8doqqmz725nh9h0.png

zarazić ponownie się nie można, jedynie IGm /iGG mogą się reaktywować, ale jedynie świeże zakażenie jest niebezpieczne dla dziecka.

Ja mam stare zakażenie ale ciągle dodatnie IGM i jestem po pielgrzymce u lekarzy chorób zakaźnych. Maluch rośnie zdrowo i nic mu nie jest.

lisia mama-
piękny efekt!

ja Wam powiem, że kompletnie nie biorę kasy ani od mamy ani od teściów. Kiedyś, na samym początku teściowie kupili nam np telewizor i potem niby w żartach teściu mówił "no jak do was przyjadę to ja zarządzam pilotem" albo " ale piękny telewizor wam kupiłem" - i mnie to wk*wiało strasznie, bo byłam im wdzięczna za pomoc, ale stawiać za to pomnika i wielbić na klęczkach do końca mych dni nie zamierzałam. Powiedziałam mężowi jak się z tym czuję i mimo, że moi teściowie wręcz śpią na kasie to nie biorę od nich ani złotówki.

czasem się po fakcie dowiaduje, że np mężowi wcisnęli jakąś niewielką gotówkę. Wkurza mnie to, ale przynajmniej nie ma już tych idoitycznych komentarzy. Ja jestem im wdzięczna za każdą pomoc, nie tylko materialną, ale sama uważam, że jak komuś pomagam, to z serca,a nie po to, zeby przy każdej okazji mi potem ta osoba dziękowała.

teraz mamy taki układ, że sami sobie wszystko finansujemy i przynajmniej potem nie musimy udowadniać nikomu naszej wdzięczności. A ze względu na szacunek i miłość zawsze możemy liczyć na teściów i moją mamę - a oni oczywiście na nas tak samo.
 
Ostatnia edycja:
Do góry