reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

Oj, ja po długiej przerwie ponadrabiałam własnie zaległosci na forum. Nadal jestem w ciąży! Na szczęście...
Codziennie mam pielęgniarkę w domu, która przychodzi zrobić mi zastrzyk na rozrzedzenie krwi, w zwiazku z moim ryzykiem zakrzepicy krwi (przez mięśniaka). Jakoś ciągnę na zwolnieniu ale w domu łatwo nie jest, kiedy ciągle cos CIę boli. Brzuch mam jak w 7 miesiącu ale o tym ostrzegał doktor no i o tym, że "na pewno nie donoszę do grudnia". To mnie przeraża. Wizja dziecka w inkubatorze... Choć z pewnością lepsze, aby dziecko przeżyło...W dodatku u nas w Belgii koszmarne upały więc spać nie mogę i przewracam się z boku na bok całą noc... nie mówiąc o komarach!!
Doktor mówi, ze dla mnie najważniejsze, aby dociągnąć do polowy września....Ale rodzić 3 mies. przed terminem? :( Eh... mam nadzieje dziewczynki, że u was wszystko idzie jak po maśle, czego wam z całego serducha życzę!!
buziaki!:):D
Saranta, trzymam kciuki za dobre samopoczucie twoje i dzidziusia. Na usg wszystko dobrze? Dbajcie o siebie. Buziak.
 
reklama
Oj, ja po długiej przerwie ponadrabiałam własnie zaległosci na forum. Nadal jestem w ciąży! Na szczęście...
Codziennie mam pielęgniarkę w domu, która przychodzi zrobić mi zastrzyk na rozrzedzenie krwi, w zwiazku z moim ryzykiem zakrzepicy krwi (przez mięśniaka). Jakoś ciągnę na zwolnieniu ale w domu łatwo nie jest, kiedy ciągle cos CIę boli. Brzuch mam jak w 7 miesiącu ale o tym ostrzegał doktor no i o tym, że "na pewno nie donoszę do grudnia". To mnie przeraża. Wizja dziecka w inkubatorze... Choć z pewnością lepsze, aby dziecko przeżyło...W dodatku u nas w Belgii koszmarne upały więc spać nie mogę i przewracam się z boku na bok całą noc... nie mówiąc o komarach!!
Doktor mówi, ze dla mnie najważniejsze, aby dociągnąć do polowy września....Ale rodzić 3 mies. przed terminem? :( Eh... mam nadzieje dziewczynki, że u was wszystko idzie jak po maśle, czego wam z całego serducha życzę!!
buziaki!:):D
A ja trzymam kciuki, żebyś mimo wszystkich przeciwności dotrwała choć do listopada. Wierzę, że się uda.
 
O matko jak dzidziol szaleje. Nie pozwala mi leżeć na wznak [emoji14]

cb7wugpju04jz4q8.png
 
Oj, ja po długiej przerwie ponadrabiałam własnie zaległosci na forum. Nadal jestem w ciąży! Na szczęście...
Codziennie mam pielęgniarkę w domu, która przychodzi zrobić mi zastrzyk na rozrzedzenie krwi, w zwiazku z moim ryzykiem zakrzepicy krwi (przez mięśniaka). Jakoś ciągnę na zwolnieniu ale w domu łatwo nie jest, kiedy ciągle cos CIę boli. Brzuch mam jak w 7 miesiącu ale o tym ostrzegał doktor no i o tym, że "na pewno nie donoszę do grudnia". To mnie przeraża. Wizja dziecka w inkubatorze... Choć z pewnością lepsze, aby dziecko przeżyło...W dodatku u nas w Belgii koszmarne upały więc spać nie mogę i przewracam się z boku na bok całą noc... nie mówiąc o komarach!!
Doktor mówi, ze dla mnie najważniejsze, aby dociągnąć do polowy września....Ale rodzić 3 mies. przed terminem? :( Eh... mam nadzieje dziewczynki, że u was wszystko idzie jak po maśle, czego wam z całego serducha życzę!!
buziaki!:):D

Ja śpię z mężem na golaska, ale ulga odkąd dzieci wyjechały.

Też mam marne szanse dotrwać do końca. Wycofali fenoterol a na nospie to długo nie pociągnę. Damy radę, jest nas wiele. Trzymaj się.
 
hej grudnióweczki, jak tam niedziela mija?

Ja się wczoraj fatalnie czułam, a dziś już chyba znów pełna energii:)

miłego dnia!
 
Oj, ja po długiej przerwie ponadrabiałam własnie zaległosci na forum. Nadal jestem w ciąży! Na szczęście...
Codziennie mam pielęgniarkę w domu, która przychodzi zrobić mi zastrzyk na rozrzedzenie krwi, w zwiazku z moim ryzykiem zakrzepicy krwi (przez mięśniaka). Jakoś ciągnę na zwolnieniu ale w domu łatwo nie jest, kiedy ciągle cos CIę boli. Brzuch mam jak w 7 miesiącu ale o tym ostrzegał doktor no i o tym, że "na pewno nie donoszę do grudnia". To mnie przeraża. Wizja dziecka w inkubatorze... Choć z pewnością lepsze, aby dziecko przeżyło...W dodatku u nas w Belgii koszmarne upały więc spać nie mogę i przewracam się z boku na bok całą noc... nie mówiąc o komarach!!
Doktor mówi, ze dla mnie najważniejsze, aby dociągnąć do polowy września....Ale rodzić 3 mies. przed terminem? :( Eh... mam nadzieje dziewczynki, że u was wszystko idzie jak po maśle, czego wam z całego serducha życzę!!
buziaki!:):D

O matko, nie wygląda to dobrze.
Ale nie martw się ratują dzieci po 25 tyg (niby już po 23 można uratować) a u ciebie to chyba będzie później tak?
Ważne byś Wypoczywala, przyjmowała leki.
Zdarza się przecież że można jeszcze przetrzymać ciaze, bo takie przypadki też sa.
Trzymam kciuki!!!
 
hej grudnióweczki, jak tam niedziela mija?

Ja się wczoraj fatalnie czułam, a dziś już chyba znów pełna energii:)

miłego dnia!

Dzień dobry,
U nas leniwie, mały z babcią się bawi a my w pidzamach w łóżku.
Ehhh pora wstawać.
Jade dzisiaj do Murowanej Gośliny do znajomych mojej mamy, razem z nią i jej bratem.
Mały z mezem zostaje.
Oj przez objazdy 3 godziny będę jechac ;(
 
Saranta trzyma sie i nie daj się. Musi bęc dobrze!!! Nie ma innego wyjścia. Bierz leki i leż spokojnie niech tygodnie szybko mijają!!!
 
Hej dziewczyny. Do mnie dzis ciotka z rodzina przyjeżdża. Jest moja mama. Była tydzień u nas i jutro jedzie wiec dziś obiad rodzinny sobie robimy. Gołąbki sie gotują juz a ja biorę małego na plac zabaw dopoki nie jest tak goraco :) miłej niedzieli :)


 
reklama
dobry
Saranta badz dobrej mysli! my tu trzymamy kciuki mocno :)

moje dziecie wzielo sobie za zadanie utrudnienie mi przespania nocki, siedzialo na pecherzu, ale co wstalam to udalo mi sie zasnac uff, wstalam o 9-tej
 
Do góry