reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2016

O fryty ale robicie smaka. Ja może muffinki zrobię [emoji14]

cb7wugpju04jz4q8.png
 
reklama
Oj, ja po długiej przerwie ponadrabiałam własnie zaległosci na forum. Nadal jestem w ciąży! Na szczęście...
Codziennie mam pielęgniarkę w domu, która przychodzi zrobić mi zastrzyk na rozrzedzenie krwi, w zwiazku z moim ryzykiem zakrzepicy krwi (przez mięśniaka). Jakoś ciągnę na zwolnieniu ale w domu łatwo nie jest, kiedy ciągle cos CIę boli. Brzuch mam jak w 7 miesiącu ale o tym ostrzegał doktor no i o tym, że "na pewno nie donoszę do grudnia". To mnie przeraża. Wizja dziecka w inkubatorze... Choć z pewnością lepsze, aby dziecko przeżyło...W dodatku u nas w Belgii koszmarne upały więc spać nie mogę i przewracam się z boku na bok całą noc... nie mówiąc o komarach!!
Doktor mówi, ze dla mnie najważniejsze, aby dociągnąć do polowy września....Ale rodzić 3 mies. przed terminem? :( Eh... mam nadzieje dziewczynki, że u was wszystko idzie jak po maśle, czego wam z całego serducha życzę!!
buziaki!:):D
 
Daarika no to dobrze ze nie płacisz co wizytę bo 6*120 zl (u mnie bierze tyle na wizycie) i zab niewyleczony to bym sie wkurzyla!;

Jadlam fryty dzisiaj te Mr Poteto czy jskos tak z biedronki proste grube uwielbiam je!!
 
hej dziewczyny, a ja się dziś byczyłam nad morzem, ależ cudowna woda w Kołobrzegu... zamoczenie nóg w morzu dla mnie to dziś zbawienie.

jeśli chodzi o łóżeczko to ja chcę na doł, do pokoiku Małego łóżeczko drewniane ,a na góre do sypialni (bo mam 2 poziomową chatę) kołyskę taką wiklinową -będę miała po bratanicy. I tak samo gdzieś za pół roku mamy odziedziczyć po niej kojec.Więc w sumie jestem bardzo zadowolona, przetestuję wszystkie opcje:D

u nas życie w domu toczy się na dole w 90% ,a na górze tylko śpimy i tak przypuszczam, ze jak mały będzie mały;) to przeniosę się calkiem na dół, ale awaryjnie na górę też chcę miec go gdzie położyc jakby co
 
reklama
Oj, ja po długiej przerwie ponadrabiałam własnie zaległosci na forum. Nadal jestem w ciąży! Na szczęście...
Codziennie mam pielęgniarkę w domu, która przychodzi zrobić mi zastrzyk na rozrzedzenie krwi, w zwiazku z moim ryzykiem zakrzepicy krwi (przez mięśniaka). Jakoś ciągnę na zwolnieniu ale w domu łatwo nie jest, kiedy ciągle cos CIę boli. Brzuch mam jak w 7 miesiącu ale o tym ostrzegał doktor no i o tym, że "na pewno nie donoszę do grudnia". To mnie przeraża. Wizja dziecka w inkubatorze... Choć z pewnością lepsze, aby dziecko przeżyło...W dodatku u nas w Belgii koszmarne upały więc spać nie mogę i przewracam się z boku na bok całą noc... nie mówiąc o komarach!!
Doktor mówi, ze dla mnie najważniejsze, aby dociągnąć do polowy września....Ale rodzić 3 mies. przed terminem? :( Eh... mam nadzieje dziewczynki, że u was wszystko idzie jak po maśle, czego wam z całego serducha życzę!!
buziaki!:):D
Saranta faktycznie wizja przedstawiana przez lekarza jest odrobinę przerażająca, ale na pewno wie co robi i trzeba być dobrej myśli. Najważniejsze, abyś jak najwięcej odpoczywała i chociaż starała się nie stresować - to na pewno będzie juz sporo dla dzidziusia ! Trzymam kciuki, żeby teraz już było tylko z górki.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Do góry