Dziewczyny u mnie już po teście, biało. Oczywiście był rano plot twist, bo serducho mocniej zabiło z niedowierzaniem, bo wybarwiła się druga kreska - o smutny losie testową którą po 4 min sobie zgasła
Dobrze, że nauczona doświadczeniem sikam do kubka i mogłam od razu zrobić kolejny test co by nie żyć nadzieją do południa
Proszę bez relacji smuteczku, bo ten dzień jest dla mnie już wystarczająco smutny. Dzisiaj miałam termin porodu pierwszej ciąży. Mimo wszystko chce zachować głowę wysoko dzisiaj.
Jeszcze będzie przepięknie
Na okres w ogóle się nie czuję więc pewnie owulacja się przesunęła i będzie cykl dłuższy.