reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

❄️Grudniowe kreski❄️W grudniu gdy św.Mikołaj z prezentami przychodzi 🎅Każda w upragnioną ciążę zachodzi!

Ja wstałam dzisiaj podekscytowana i szczęśliwa. Potem czas oczekiwania był straszny - bałam się że podadzą spreparowane nasienie za późno i wszystko umrze w strzykawce, albo że IUI jest za wcześnie bo pęcherzyk nie pękł, albo że ovitrelle wstrzyma wzrost pęcherzyka. Przed wejściem do gabinetu miałam świeczki w oczach i miałam chwilę zrezygnowania. Potem znowu szczęście że już po. A wracając do domu jeden wielki ryk w samochodzie. Mieszanka emocji. Mimo że wiem że szanse są na poziomie 10% i pewnie będę niestety w większości z niepowodzeniem, ale te kilka procent daje mi małą iskierkę nadziei i na samą myśl oczy mi się pocą….
ja ciąglę się mecze, że ta IUI była za wczęsnie zrobiona. Bo mnie bolał brzuch wczoraj i się boję, ze wczoraj dopiero była owulacja. Z drugiej strony jeśli była wczoraj, to ten pęcherz był stary i skurwiały, skoro w osobte miał 22mm. Albo się zatrzymał. Tak czy inaczej, jeśli serio to było wczoraj to już wiadomo, ze nic z tego.
Ja już ciągle myślę, ze na bank się nie udało. Oczywiście jakiś cień nadziei jest, ale spójrzmy prawdzie w oczy - dużo większe prawdopodobieństwo, ze nic z tego.
 
reklama
jestem już na tym etapie, ze wystarczy, ze pomyślę o IUI, pisze o tym, gadam - od razu mi łzy w oczach stają.
Ja to jak tylko pomyślę że przegrałam życie bo nie mam dziecka, ze moglam wczesniej zaczac walczyc, ze bardziej naciskac faceta...bo ***** 5 lat temu to jeszcze mial czas, a jak juz bylo miedzy nami byc albo nie byc to sie zdecydowal..i caly chooy , tez od dawna nic..
odrazu pół sekundy i oczy szkło.
 
ja ciąglę się mecze, że ta IUI była za wczęsnie zrobiona. Bo mnie bolał brzuch wczoraj i się boję, ze wczoraj dopiero była owulacja. Z drugiej strony jeśli była wczoraj, to ten pęcherz był stary i skurwiały, skoro w osobte miał 22mm. Albo się zatrzymał. Tak czy inaczej, jeśli serio to było wczoraj to już wiadomo, ze nic z tego.
Ja już ciągle myślę, ze na bank się nie udało. Oczywiście jakiś cień nadziei jest, ale spójrzmy prawdzie w oczy - dużo większe prawdopodobieństwo, ze nic z tego.
Ahh ciężko jest odgonić upiorne myśli, nie mniej jednak trzymam kciuki za Ciebie, i nie tylko ja :-)
 
ja ciąglę się mecze, że ta IUI była za wczęsnie zrobiona. Bo mnie bolał brzuch wczoraj i się boję, ze wczoraj dopiero była owulacja. Z drugiej strony jeśli była wczoraj, to ten pęcherz był stary i skurwiały, skoro w osobte miał 22mm. Albo się zatrzymał. Tak czy inaczej, jeśli serio to było wczoraj to już wiadomo, ze nic z tego.
Ja już ciągle myślę, ze na bank się nie udało. Oczywiście jakiś cień nadziei jest, ale spójrzmy prawdzie w oczy - dużo większe prawdopodobieństwo, ze nic z tego.
Czy było za wcześnie, czy pęcherzyk był dobrej jakości itp - tego niestety nie wie nikt i nie zrobimy już nic więcej żeby to zmienić :( okaże się jak przyjdzie czas testowania. Dla mnie IUI to jednak taki kolejny krok, robię coś „więcej”. I daje mi to kopa nadziei :)
 
Czy było za wcześnie, czy pęcherzyk był dobrej jakości itp - tego niestety nie wie nikt i nie zrobimy już nic więcej żeby to zmienić :( okaże się jak przyjdzie czas testowania. Dla mnie IUI to jednak taki kolejny krok, robię coś „więcej”. I daje mi to kopa nadziei :)
tak, dla mnie te naturalne straania to już nie dawały żadnej nadziei, a teraz niby jakaś się pojawiła. Caly czas myślę, ze my jednak mamy wskazanie do tej IUI - podajemy te leniwe plemniki bliżej, omijamy śluz szykowy... Nie wiem. Wiem tylko, ze jeśli teraz nie wyjdzie, to w styczniu podchodzimy znów. Chyba, że mi się maż załamie. On ma taką nadzieję... codziennie głaska mnie po brzuchu 😭 i chyba to też dla mnie strasznie cięzkie. Ja to ja, poradze sobię z ta cholerną bielą, ale muszę mu spojrzeć w te pełne nadziei oczy i powiedzieć, że znów się nie udało.
No i ryczę.
 
Ostatnia edycja:
Ja to jak tylko pomyślę że przegrałam życie bo nie mam dziecka, ze moglam wczesniej zaczac walczyc, ze bardziej naciskac faceta...bo ***** 5 lat temu to jeszcze mial czas, a jak juz bylo miedzy nami byc albo nie byc to sie zdecydowal..i caly chooy , tez od dawna nic..
odrazu pół sekundy i oczy szkło.
no ja sobie nie mogę wyrzucać, ze za późno się "wzieęłam".. my się późno poznaliśmy, szybko wzięliśmy ślub i starać się zaczęliśmy od razu po ślubie, a i przed ślubem kilka razy nawet się zdarzyło z premedytacją uprawiać seks do końca w płodne. No ale co, zaczeliśmy od razu i tak już 4 rok leci...
 
tak, dla mnie te naturalne straania to już nie dawały żadnej nadziei, a teraz niby jakaś się pojawiła. Caly czas myślę, ze my jednak mamy wskazanie do tej IUI - podajemy te leniwe plemniki bliżej, omijamy śluz szykowy... Nie wiem. Wiem tylko, ze jeśli teraz nie wyjdzie, to w styczniu podchodzimy znów. Chyba, że mi się maż załamie. On ma taką nadzieję... codziennie głaska mnie po brzuchu 😭 i chyba to też dla mnie strasznie cięzkie. Ja to ja, poradze sobię z ta cholerną bielą, ale muszę mu spojrzeć w te pełne nadziei oczy i powiedzieć, że znów się nie udało.
No i ryczę.
Normalnie ryczę. Bardzo bym chciała żeby tym razem się udało, żebyście już nie musieli przechodzić rozczarowania.
 
no ja sobie nie mogę wyrzucać, ze za późno się "wzieęłam".. my się późno poznaliśmy, szybko wzięliśmy ślub i starać się zaczęliśmy od razu po ślubie, a i przed ślubem kilka razy nawet się zdarzyło z premedytacją uprawiać seks do końca w płodne. No ale co, zaczeliśmy od razu i tak już 4 rok leci...
ile masz lat?
Wszystko teraz trafiło bezpośrednio „podane na tacy” więc one tam też będą w stanie dłużej przetrwać, myślę że te dwa dni na pewno….
A wiesz mniej więcej przy jakiej wielkości pękały Ci pęcherzyki?
 
reklama
ile masz lat?
Wszystko teraz trafiło bezpośrednio „podane na tacy” więc one tam też będą w stanie dłużej przetrwać, myślę że te dwa dni na pewno….
A wiesz mniej więcej przy jakiej wielkości pękały Ci pęcherzyki?
wcześniej mi pękł jak miał 24. Ale to już dawno sprawdzałam.
Mam 32 lata.
 
Do góry