reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe II kreski - świąteczne serduszka

😁 Dzięki 😘 no zobaczymy jak to będzie cykle mam od 28/ 29/30 z wyskokiem do 36 nawet. Więc teoretycznie w każdej chwili mogę dostać od dziś. Testowanie właśnie planuje na dzień najdłuższego cyklu 36dc - 6 grudnia. Więc w tym tygodniu wszystko się okaże 😉

No właśnie ja od porodu też mam taką dużą rozbieżność. Przy pierwszej ciąży miałam jak w zegarku 28 dni i juz pierwszego dnia kiedy nie przyszedł okres to wiedziałam że jestem w ciąży. A teraz u nas 5cs z tym że okres wrócił mi dopiero 6 msc temu a poza tym jeszcze karmie wiec u mnie jest totalnie w kratkę
 
reklama
O i znowu mu jakoś mokro w majtkach 😅
Pierwsze co jak zajadę do pracy to skończę do toalety żeby zobaczyć co jest grane, ale może się tylko spociłam bo biegłam😂
No mówię Wam dziewczyny że ja już świra dostałam 😄
 
Dzień dobry dziewczyny! Ja właśnie się rozbudzam, dzisiaj mamy dużo planów z partnerem wiec zaczynamy dzień ciut wcześniej.

Owocnych starań życzę! [emoji1766][emoji1766][emoji1766]
 
No właśnie ja od porodu też mam taką dużą rozbieżność. Przy pierwszej ciąży miałam jak w zegarku 28 dni i juz pierwszego dnia kiedy nie przyszedł okres to wiedziałam że jestem w ciąży. A teraz u nas 5cs z tym że okres wrócił mi dopiero 6 msc temu a poza tym jeszcze karmie wiec u mnie jest totalnie w kratkę
Ja przed ciążą to wogule cykle miałam nie z tej ziemi, od 30 do nawe 60. Ale jakoś udało się wstrzelić 8 cs. A po ciazy teraz mam lepiej. 28/30 i raz na jakiś czas 36/34
 
Hiiit! Ale najważniejsze ze się udało [emoji846]
Tak, nie wiem jak, ale się udało 😁
Wtedy miałam cykle 30/60, w czasie tych ostatnich starań wpakował mi się naciek ropny pośladka( paskudztwo strasznie bolące) ani siedzieć, ani leżeć jeden ból. Wtedy lekarze, najpierw masc, później antybiotyk, a na koniec zabieg. W efekcie czego leżałam w domu z sączkiem na tyłku. A że cykle mi skakały do 60 to nie zwracałam wtedy na nic uwagi, przez ten ból stres. Mąż wkoncu mówi (gdy dobiłam do 70 dc) weś może test zrób, a ja ze nie. Napewno nie jestem w ciąży bo mam przecież długie cykle a teraz tym bardziej mi się przesunął przez ten zabieg, stres, nerwy i antybiotyki. 🤦‍♀️ Aż w końcu w 72 uległam mu i zrobiłam i mało oczy mi z orbit nie wypadły 😂 potem do ginka i był 10 tc.
Sory trochę się rozpisałam 😜
 
Właśnie przez ten zabieg i ogólne samopoczucie wtedy nie pamiętam jakie miałam wtedy objawy, i wogule jak się czułam, czy w ogóle jakieś miałam . Jedynie to wiem ze przez jakiś czas odrzucało mnie od jedzenia. I tylko tyle wiem. Później już się domyśliłam czemu 😁
 
reklama
Tak, nie wiem jak, ale się udało [emoji16]
Wtedy miałam cykle 30/60, w czasie tych ostatnich starań wpakował mi się naciek ropny pośladka( paskudztwo strasznie bolące) ani siedzieć, ani leżeć jeden ból. Wtedy lekarze, najpierw masc, później antybiotyk, a na koniec zabieg. W efekcie czego leżałam w domu z sączkiem na tyłku. A że cykle mi skakały do 60 to nie zwracałam wtedy na nic uwagi, przez ten ból stres. Mąż wkoncu mówi (gdy dobiłam do 70 dc) weś może test zrób, a ja ze nie. Napewno nie jestem w ciąży bo mam przecież długie cykle a teraz tym bardziej mi się przesunął przez ten zabieg, stres, nerwy i antybiotyki. [emoji2356] Aż w końcu w 72 uległam mu i zrobiłam i mało oczy mi z orbit nie wypadły [emoji23] potem do ginka i był 10 tc.
Sory trochę się rozpisałam [emoji12]

Ale historia! Życie to jednak czasem potrafi nas zaskoczyć [emoji846][emoji846][emoji846]
 
Do góry