reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdy niemowlak nie chce jeść

Cześc kochane:tak:. Wczoraj Karolek jeszcze o 21.00 wypił 150 ml, w nocy tylko 80....ale o 6-tej dzis zrobilam mu 130 i całe wytutał. Narazie jest ok. Wiecie ale robi mi teraz jakieś rzadkie kupki, na biegunke jeszcze mi to raczej nie wyglada:szok:, ale jakies takie bardzo wodniste...jak myslicie może to być biegunka? Zrobil mi wczoraj dwa razy taka rzadką i przedwczoraj dwa razy...:-(, no i jakoś mu się zaczęło ulewać mocno-jak nie urok to ...(same wiecie:-D)

Biegunka by wtedy była gdyby cała kupka wsiąkła w pampersa.A jeżeli tak nie jest to spoko,luźniejsza=łatwiej robić:-D.
A może gdzieś już ząbki dają o sobie znać?Przy ich wyżynaniu mogą wystąpić luźne stolce a nawet biegunki.A ulewanie-cóż moja zaczęła ulewać tylko wtedy gdy zbyt łapczywie wydoi butlę lub wypije za dużo.Nie koniecznie musi być od razu źle:tak:
 
reklama
Cześć dziewczyny
Różyczka no super , że Karolek teraz tak wcina to jedzonko. I marchewka cos nowego, Filipek nauczył się jeść zupki łyżeczką po dwóch tygodniach na początku nie bardzo chciał a potem super, nauczył sie łyżeczką. Dobrze, że Karolek nie ma biegunek, mówię ci to coś strasznego, przeżyliśmy to. Ale muszę się pochwalić wreszcie mamy upragnione ząbki, aż dwa na dole, zeszło prawie 4 miesiące, ale są:-D:-D:tak::tak::tak:. A dziś w nocy miałam meksyk, byłam sama, bo mąż strażak zawodowy w pracy, Filip obudził sie o 3 rano i uśpiłam go o 6, noi zbierałam się do pracy, ale nawet nie chce mi się spać, gorzej było w trakcie uspypiania, ciekawe co dziś będzie, może zrobi wreszcie niespodzianke i prześpi całą noc:-)
 
Ewuś no to suuuuper!!!!Nareszcie:-D:-D:-D. Teraz pewnie juz kłopoty jedzeniowe i inne sie skończą! Fajnie, cieszysz sie pewnie! Napewno teraz nie będzie marudny Filipek i będzie ładnie spał w nocy:tak:
U nas maruuudno bardzo, maly co chwila płacze jak próbuję go położyć, jest ciekawy świata i ciągle chce się bawić, rozgląda się dookoła, masakra. Co tam spanie i jedzenie! Nie ma na to czasu:-Dhihi
Aha a co do marchewki to maly wiecej wypluje niż połknie, nie wiem czy w ogole coś mu wpadlo z tej marchewki do żołądka hehe
 
Cześć, u nas dziś to samo co u Różyczki.:-( Z jedzeniem masakra, tylko pije na szczęście, a ze spaniem to też byle jak:baffled:, teraz zasnęła.
Mam nadzieje że na kolacje zje normalnie. No i marudna dziś jak nie wiem:-(. Normalnie mam dość:-:)-:)-(
 
Różyczka cieszymy się bardzo, ale pewnie dopóki całkiem nie wyrosną to pewnie będzie boleć. Choć z jedzeniem rzeczywiście poprawa ale z zupkami, a z mlekiem trochę lepiej nie narzekam w porównaniu do tego co było to jest poprawa, a co do nocek aż się boję. Powiem wam dziewczyny, że Filip po popołudniu tez nie spał, ale po kąpieli była masakra, zmęczony płakał nie chciał jeść, w końcu chwycił butle wypił 210 i zasnął o 19.
Agag a może Malwinka marudna przez pogodę, u nas okropnie duszno, nie wiem jak u was dziewczyny, wtedy się nie chce jeść tylko pić, przynajmniej pije to dobrze. Wieczorem doje i śpicie całą noc;-)
 
Oj u nas to z pogodą masakra:szok: w dzień strasznie gorąco a teraz lunął deszcz
a młoda na kolacje zjadał 180 ml mleka z kaszką malinową i myślałam że zaśnie bo w dzień bardzo mało spała a ona leży w łóżeczku i gada do siebie.:-D:-D i wścieka się bo dydol jej wypada a jak wchodzę do sypialni to buzia otwarta i czeka na dydola.:-):-). niech już zaśnie bo ja jestem strasznie zmęczona. a mam jeszcze pranie i prasowanie a rąk do pomocy brak:-D
 
Cześc dziewuszki:-D
Właśnie wykąpaliśmy malego-przeszczęśliwy lezy teraz sobie w łożeczku i probuje "rozmontować" obicia w łóżeczku:-D:-D:-D. Co do jedzonka, o 18-tej wypił 160 ml mleczka i..dalej ciągnął aż strach pomyśleć ile by jeszcze pociagnał gdyby tam mleczko jeszcze było:szok:, ale to się zdarza raczej rzadziej hehe.
Ja jak pomyslę o sprzataniu, praniu i prasowaniu to mnie dreszcze przechodzą-tyle tego mam, ale jakoś daję radę..Dziewczyny nawet nie wiecie jak tęsknię za rowerkiem moim, ktory "niszczeje" w piwnicy:-), basenie i relaksie..ach, nie wspomnę o piwku w jakimś fajnym pubie ...te czasy minęły:sorry2::sorry2::tak:
Co do pogody u nas duchota, upał i parnota, ze spacerku uciekliśmy przed burza w ostatniej chwili, a mieszkam w okolicach Rybnika na śląsku .
Wiadomośc z ostatniej chwili: mały padł w łożeczku ze zmęczenia i śpi:))) Spanie przy otwartym oknie mu służy:)))
 
Ostatnia edycja:
a moja dalej walczy :-D nie śpi. :-( Chyba daruje sobie dziś roboty domowe nie mam siły. Jeszcze jakby mąż w domu był a on cały tydzień za granicą wraca w piątek - mam czas.
W stolicy leje jak z cebra:wściekła/y:
 
reklama
Aguś no to pewnie Ci tęskno za mężusiem:tak:, masz rację zostaw wszystko na piątek, odpoczywaj kiedy się tylko da i "magazynuj" siły:tak:. Mój na szczęście jest popołudniami juz w domu, nawet małego nakarmi ,a ja w tym czasie cos innego juz robię ufff:-):-D
 
Do góry