Ten upał mnie dziś wykańcza, od rana nerwówka w pracy później poszłam na rozprawę, tam są dopiero problemy a nie... kocham chodzić do sądu
A w korpo jakieś gównian.e "kejpiaje'' i inne g.ówna w korpo. Cyrk w pracy niesamowity, kierowniczka płacze, dyrektorka kopie, kopie aż się dokopie jakiegoś trupa. Coś czuję, że mogą zaraz nas wypie.rdolić szybko
hahaha
Piję piwo, zaczęłam weekend i wiecie co najgorsze? Wzięłam dwa łyki i zachciało mi się spać, a piwo stoi... jak się zdrzemnę to się wygazuje, bo już w szklance. To dopiero dylemat