Tinulka
Moderator
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2021
- Postów
- 5 733
My po urodzeniu się Gabrysi wakacje układamy po nią. Czasem brakuje tego żeby rano wstać otworzyć oczy i jechać gdziekolwiek. Problem u nas to to że Gabi nie cierpi jedzicHehe ale tak jest, że nie można podróżować za bardzo, w niektore miejsca jest ciężko się wybrać, że prawie wszystko jest inaczej ale ja nie zrzędzę, bo to mi w niczym nie pomoże, tylko biorę to na klatę mam taki charakter, że nawet samej przed sobą by mi było ciężko, albo nawet wstyd tak pomyśleć nawet jak dzisiaj jest ciężko, to ja wiem że za godzinę albo dwie będzie już dobrze
Ja po drugim poronieniu też powiedziałam że to ostatnia próba i na szczęście na razie idzie idealnie. Może i u was do trzech razy sztuka?Ja aktualnie jestem na etapie powolnego godzenia się z tym, że jednak tego trzeciego dziecka nie będzie. Nie wiem czy to chwilowe po tym drugim biochemie, czy zwyczajnie mój mózg oswaja się z tą myślą już na dłuższą metę (nie mam pojęcia z czego to wynika), ale tak bez smutku, więc to raczej takie spokojne rozmyślania