Mmiiaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2022
- Postów
- 10 576
Kiedyś czytałam ze kobieta w miesiącu swoich urodzin jest najbardziej płodna xDja w urodzinowym cyklu tez zaszłam! Ale biochem
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kiedyś czytałam ze kobieta w miesiącu swoich urodzin jest najbardziej płodna xDja w urodzinowym cyklu tez zaszłam! Ale biochem
To czyli nie tylko ten mój to taki szczwany lis, by ułatwić sobie życie z datamiU nas stary 23 a ja 26
ja to bym zrobiła tak, ze po prostu co miesiac bym aktualizowała wpis na 1 stronie i tyle.
Ale dobra, nich zostanie tak jak jest
ja literatkę a później w pojemnik na moczto samo, też mam kieliszek w kiblu i stary się pyta po co mi to xD
Do mnie jak do debila trzeba ktory post?Polajkuj
ja zawsze jak mój Małż był na drugą zmianę To robiłam czystke. Testy bunkrowalam jakoś w śmieci i czyms przykrywałam i od razu worek do wywalenia. Opakowania wrzucałam do pieca. Ale ja ogólnie nie testowalam aż tyle. Zawsze mialam z tyłu głowy ze na bank się nie udało I jak już naprawdę zbliżał się 32 dc I nie było @ to wtedy robiłam. I zawsze po teście oczywiście białym pięknie pojawiała sie @. I w sumie 10 dpo nie testowałam nigdy.Ja tak zrobiłam wczoraj, wyciągnęłam śmieci wrzuciłam pudełka porwane po testach i włożyłam śmieci z powrotem tak żeby zakryły
O ja tez te owulacyjne robilam jak glupia a w cyklu w ktorym zaszlam juz sie poddalam i nic nie sprawdzalam. Widzialam tylko ze mam plodny sluz i w noc kiedy bylam pewna, ze mam owulacje moj maz byl zbyt zmeczony i poszlismy spac. Ja oczywiscie z fochem. Wiec sie bzykalismy w nastepny i dzien dwie kreski zobaczylam po jakis 10 dniachja zawsze jak mój Małż był na drugą zmianę To robiłam czystke. Testy bunkrowalam jakoś w śmieci i czyms przykrywałam i od razu worek do wywalenia. Opakowania wrzucałam do pieca. Ale ja ogólnie nie testowalam aż tyle. Zawsze mialam z tyłu głowy ze na bank się nie udało I jak już naprawdę zbliżał się 32 dc I nie było @ to wtedy robiłam. I zawsze po teście oczywiście białym pięknie pojawiała sie @. I w sumie 10 dpo nie testowałam nigdy.
Ja więcej wariowałam przy owulakach. Kiedyś kupowałam w rossmanie domowe lab i robiłam jak było napisane nie piłam, nie sikałam, żeby był wiarygodny. Robiłam raz dziennie bo mega drogie były. A jak kupiłam tańsze na allegro to nawet 6 razy dziennie. I w moim ostatnim cyklu chyba ze 40 zrobiłam. Jak wariatka nie chciałam przegapić pika i co. Pik był a maz się na mnie wypiął i nie chciało mu sie seksu przez te dni. A ja tak skrupulatnie sikałam .
Ja dlatego ( przyznaję się bez bicia) zostaję tu i tylko tu będę pisać. Pomijając moją życiową awersję do telefonu, stu kart w przeglądarce i przewijania stron do momentu gdzie skończyłam, to nie mam już czasu zaglądać na inne wątki, a powiadomienia wyłączyłam bo jesteście niemożliwe z tym pisaniemKurła ja ledwie ten ogarniam a gdzie tam jeszcze inne
no ja też raczej będę wiecej siedzieć na głównym wątku, to pokłosie tego, że kiedyś byłam jego właścicielką i sie przywiązałamJa dlatego ( przyznaję się bez bicia) zostaję tu i tylko tu będę pisać. Pomijając moją życiową awersję do telefonu, stu kart w przeglądarce i przewijania stron do momentu gdzie skończyłam, to nie mam już czasu zaglądać na inne wątki, a powiadomienia wyłączyłam bo jesteście niemożliwe z tym pisaniem