A rośniemy w siłę, dziś 22+2.
Od 3 dni już nie mam mdłości (polecam ciążę na progesteronie… nadal -2kg względem początku.
Młody rozwija się świetnie, ja znacznie gorzej, lekarka sie śmieje, ze idę na rekord wskazań do cięcia (mam już 4).
Generalnie jesteśmy na etapie szukania miejsca do porodu - Belgia i Dania nas olaly, chociaż mogły pomoc, także pewnie zostaje prywatne cięcie w Polsce (nie narażę sie na ryzyko randomowego personelu) czyli jedyne 16,5tys w medicoverze.
Tez jestem na działalności, więc pracuję, mimo, ze fizycznie nie daję rady.
A, bo większość z Was pewnie nie wie/nie pamięta/nie kojarzy - jestem w związku jednopłciowym i dlatego tak z Żoną walczymy. Ponieważ w naszym cudownym kraju nie mamy żadnych praw (znaczy długi możemy dziedziczyć
), a w dodatku musimy nasze dziecko okłamywać od początku udając, ze ma ojca. Nie wiem czy wiecie, ale od 2014r w każdym akcie urodzenia musi być wpisany ojciec. Jeśli go nie ma to i tak musi być - i całe życie ta fikcyjna postać sie za dzieckiem ciągnie. I Tlumacz mu co jest takiego złego w tym, ze ma dwie mamy? Co takiego strasznego, ze aż w oficjalnych dokumentach trzeba kłamać, ze ma ojca?
@Moonstone nie myślałaś, żeby sie zajmować obrona i ochroną par jednopłciowych w Polsce? Zmuszanie nas do kłamstwa w dokumentach powinno być karane