Heda
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2016
- Postów
- 7 338
Trzymamy kciuki za betęNo dobiero sie witam na majowkach. Zadomowie sie bardziej jak jutro powtórzę bete i ładnie przyrosnie
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Trzymamy kciuki za betęNo dobiero sie witam na majowkach. Zadomowie sie bardziej jak jutro powtórzę bete i ładnie przyrosnie
Gratuluję i trzymam kciuki za betę!Hej.
Matka Wariatka trzymam kciuki żeby to był jednak błąd pomiaru.
Jak wasze szkolniaki na koniec tygodnia?
Jeśli chodzi o nauke w domu to ja nie popieram uważam że dzieciom jest potrzeba innych dzieci żeby nauczyć się żyć w społeczeństwie. Znam przypadek nauki w domu i matka codziennie wychodzi z tym dzieckiem na jakies sale zabaw itp żeby mialo wlasnie kontakt z innymi. Według mnie szkoła jest lepsza. Dzisi potrzebują też poprzebywac poza kontrolą rodzicow.
No i na koniec nieśmiało się pochwalę że będzie nas więcej [emoji14]
Chyba dużo zależy od dziecka dla niektórych szkoła to super sprawa dla innych droga przez mękę. Moja starsza zawsze uwielbiała przedszkola i szkołę, świetlice bo były dzieci... mimo że ocen nie miała super do szkoły chodziła chętnie i zawsze wracała zadowolona miała dużo koleżanek a po szkole jeszcze dodatkowe zajęcia. Takie dzieci jak ona potrzebują kontaktu z innymi bardziej jak nauki. Z drugiej strony są dzieci gnebione w szkole przez inne czy takie które nie cierpią szkoły za sama idę i myślę że dla nich edukacja domowa to wybawienie.Anieok gratuluję !! Trzymam kciuki żeby było wszysyws w porządku
Czyli widzę że wszystkie jesteście tego samego zdania odnośnie edukacji domowej, no nic ja mam jeszcze czas żeby sprawę przemyśleć
Dobry wieczór! Ja dziś miałam dzień luzu. Wieczorem byłam w kinie na Zakonnicy. Jestem fanką wszelkich horrorów, ale w ciąży nie był to zbyt mądry pomysł [emoji38]
Ledwo z sali do auta trafiłam. Za to junior jakiś mało wrażliwy na matki strach i od popołudnia chyba śpi [emoji13]
Jakie macie plany na weekend?
@matkawariatka86 jak się czujesz?
Strasznie mi przykro... musisz to sama przeżyć i się z tym uporać. Życzę dużo siły. Przytulam. [emoji53]Czesc dziewczyny,
Dlugo mnie nie bylo, ale zycie mi przykopalo i lize rany...
Z poczatkiem wrzesnia dowiedzialam sie, ze moje dzieciatko umarlo.
Odeszlo cichutko kilka tygodni wczesniej, a ja w 12 tygodniu zaczelam ronic. Jeszcze na usg zobaczylam mojego malego czlowieczka, a pozniej juz nie bylam w ciazy
Fizycznie czuje sie bardzo dobrze, jestem tym zaskoczona, a psychicznie gorzej, poniewaz w roznych momentach dnia dopada mnie dojmujacy smutek i zal, ze los zabral mi moja ciaze.
Nie mam w sobie zlosci, zdaje sobie sprawe z przypadkowosci calej sytuacji, ze pewnie cos od poczatku bylo defektywne w tej ciazy - nie ma tu przyczyny ani winnych. Jestem zdrowa, rozne badania mam dobre, 3 bezproblemowe ciaze. Musze to przetrawic, choc wiem ze nie moge odwrocic pewnych rzeczy - zawsze bede ta co poronila, zawsze bede ta co miala czworo dzieci.
Na pewno wroce do was, ale jeszcze przez jakis czas bede nieobecna.
Na ten moment nie jestem w stanie plotkowac o ciazach, w zyciu realnym widok ciezarnych kobiet az boli.
Dobrze, ze mam moje dzieci, to latwiej jest mi sie z tym uporac.
Na razie pozdrawiam was i zycze powodzenia, za jakis czas sie odezwe.