reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dopajanie

tak sobie czytam ten watpek za namowa zony... i wybaczcie smiac mi sie chce z niektorych ludzi ktorzy tu pisza... ja rozumiem ze z medycyna nie macie zbyt wiele wspolnego, ze chemia organiczna tez nie jest wam znana... ale niektore rzeczy to poprostu zenada co wypisujecie... Kyniol_73 bedzie robil wszystko zeby dziecko nie mialo kontaktu z glukoza ale za to zeby mialo kontakt z fruktoza... no wiec podstawy chemii mowia jasno... glukoza i fruktoza to w zasadzie ten sam cukier prosty szescio weglowy, z tym ze w innych warunkach powstaje... tak zeby prosciej bylo : diament i grafit to ten sam wegiel uksztaltowany roznymi uwarunkowaniami... wiec Kynol_73 zanim zaczniesz pisac takie idiotyzmy prosze cie pozycz ksiazke jakiegos dzieciaka z podstawowki i upewnij sie ze masz podstawy do tego co opowiadasz.... jak wyglada to fizjologicznie ?? a wlsnie wyglada na odwrot... dziecko , niemowle jest przystosowane do korzystania tylko i wylacznie na starcie swojego zycia Glukozy... glukoza jest substancja dajaca energie, z glukozy wlasnie organizm czerpie energie do zycia, odzywia komorki itp... a co najwazniejsze w przypadku niemowlakow - glukoza jest NIEZBEDNA do prawidlowego rozwoju mozgu, dziecko nie czuje glodu tak jak my dorosli dziecko czuje: brakuje mi glukozy - zaczynam plakac... a wiec co takiego daje fruktoza ?? a no fruktoza jest nastepnym cukrem ktory potrzebny jest do rozwoju malego organizmu nazwijmy to cukrem nastepnego szczebla... cukier ten powstaje w owocach i jest jedym z wielu dostarczycieli energi tylko u starszych dzieci powiedzmy okolo 7-10 miesiaca juz energia w organizmie jest dzielona na energie ktora jest potrzebna do funkcjonowania - ruch, energie potrzebna do rozwoju - odrzywianie mozgu, oraz energie nizbedna do przezycia - odzywianie miesni.... dlatego wlasnie nie mozna podchodzic do tego w ten sposob ze nie ogranicze glukoze dla dziecka... najpier trzeba odpowiedziec sobie co to jest ta glukoza bo szczerze... kazdy chyba jeden produkt zdatny do jedzenia zawiera glukoze... no i wlasnie dlatego glukoza jest podstawowym dostarczycielem energii.... ja naprawde rozumiem ze niektorych rzeczy sie poprostu nie wie... ale jak sie nie wie to sie o tym nie rozmawia bo ten watek dla mnie wyglada jak rozmowa kowala z szewcem jak piec chleb.... male dziecko potrzebuje glukozy jak i fruktozy, ale takze tluszczow, witamin, bialek i innych mikroelemntow... nie bojcie sie dziecko jak ma za duzo glukozy nie zachoruje, wykozysta ja w najblizszy potrzebny sposob... a caly watek zaczal sie od herbatek dla dzieci... przeciez to sa tacy sami ludzie jak my wszyscy i maja swoje gusta i gusciki nawet miesieczne dziecko juz potrafi "powiedziec" co mu smakuje a co nie... a natura tak chciala ze smakuje mu wszystko co ma glukoze :) i my na to wplywu nie mamy.... herbatki nie zaszkodza, soki, napoje rowniez jesli sa dawane z umiarem i wyczuciem.... wiec przestancie sie klocic co jest dobre a co nie, bo z tego calego towarzystwa tylko nasze dzieci wiedza co jest dla nich dobre bo tak sa skonstruowane przez nature.... aha tak na dolanie oliwy do ognia powiem: niemowlakom nawet od 3 miesiaca zycia a nawet i wczesniej choc wczesniej nie potrzeba dawajcie wode przegotowana oslodzona glukoza, na szklanke 2-3 lyzki glukozy, mozna ja kupic w aptece bez recepty...
nie ma nic lepszego dla niemowlaka niz swiezutka gotowa do pochloniecia glukoza ktora przyniesie same dobroci dla jego malego organizmu... popatrzcie na mine dziecka... smakuje mu - znaczy potrzebne.... oczywiscie nie przesadzacie z 5 skzlankami dziennie :))) wszystko z umiarem.... i dopoki nie zaczniesz dziecka karmic i poic na umor glukoza nic mu sie nie stanie.... pozdrawiam slodko....
 
reklama
:tak:
Zgadzam się z panem Rypsonem :-)
Co prawda aż tak w chemii się nie orientuję, ale przecież wiem, że węglowodany, cukry złożone (najlepiej) są potrzebne w diecie bo dzięki nim mamy energię... A że przesada nie jest dobra w ŻADNEJ dziedzinie, o tym powszechnie - chyba - wiadomo ;)
Niemniej jednak wiadomo, że świat jest tak urządzony, że glukoza jest w mnóstwie pokarmów. Można opóźniać, zmniejszać... Ale po co, jeśli zachowa się umiar? Może Hippy powinny mieć mniej glukozy, więcej innych substancji. Ale np. w przypadku kopru włoskiego zafundowałabym dziecku tylko wzdęcie.
Ja tam uważam, że herbatka Hipp nie fast food i bardziej pomstowałabym nad nieszczęsnym Danonkiem...
 
Dzieci pojone woda z glukozą to głównie nie chcą potem pić mleka - efekt - niedobory żelaza, mikroelementów witamin, zahamowanie wzrostu, krzywica itd itp. Świetna rada - dawać wodę z glukozą :-p
 
Dzieci pojone woda z glukozą to głównie nie chcą potem pić mleka - efekt - niedobory żelaza, mikroelementów witamin, zahamowanie wzrostu, krzywica itd itp. Świetna rada - dawać wodę z glukozą :-p
Rozbawiłaś mnie tym :-) Moja niunia po pierwszym miesiącu musiała przejść na mleko modyfikowane,bo mi zabrakło pokarmu i lekarz sam zalecił,żeby dopajać ją przegotowaną wodą z glukozą.Piła ją do jakiegoś czasu (bo potem zasmakowała w herebatkach) i jakoś nie ma problemów z piciem mleka.
 
Dzieci pojone woda z glukozą to głównie nie chcą potem pić mleka - efekt - niedobory żelaza, mikroelementów witamin, zahamowanie wzrostu, krzywica itd itp. Świetna rada - dawać wodę z glukozą :-p
:szok::-D
wszyscy lekarze w irlandii,anglii i innych europejskich krajach zalecają wode z glukozą.
kochana daj sobie spokój :sorry2:
aha i żeby była jasność,nie mówie tutaj o 10 łyżkach tylko pół płaskiej łyżeczki na 200ml wody .
 
Ja też daję dziecku wodę z glukozą i jakoś nie ma u niego problemów z jedzeniem
Zamiast uogólniać "dzieci głównie" - to znaczy jakie dzieci? Powiedz, że Twoje dzieci, a nie ogólnie, bo jestem trzecią, która nie ma z tym kłopotu
Pozdrawiam
 
No wiec kolejno. Nie pomyliło ci sie glukoza z laktozą bo przez pierwsze poł roku do roku dziecko dostaje z mleka matki laktozę wobec czego nie jest tu potrzebna glukoza. Pominąłeś w rozważaniach dzieci karmione sztucznie i naturalnie. Karmione naturalnie nie potrzebują w 1 roku glukozy. Tzn nie do konca tak jak sądzę(tu nie mam pewności) laktoza jest zamieniania na glikogen ktory jest zamieniany na glukoze potrzebną jak powiedziłeś mózgowi i mięśniom.Równiez inne cukry jak fruktoza czy skrobia sa zamieniane na glikogen.

Do kolejnych rozważań zapoznaj sie z informacjami na tej stronie
Co warto wiedzie� o�w�glowodanach?
Zacytuje fragment "Węglowodany „biegnące” - NIEWSKAZANE!!!
Bardzo szybko wchłaniają się z przewodu pokarmowego i szybko zwiększają stężenie glukozy we krwi. Taki efekt daje glukoza i sacharoza. Taki też efekt dają produkty bogate w te cukry, m.in.: napoje, słodycze, ciasta, miód, dżemy, niektóre owoce - zwłaszcza winogrona i banany."

Kolejna rzecz do poczytania to opracowanie dotyczące "dobrych i złych kalorii" DOBRE I Z�E KALORIEKontrola r�wnowagi energetycznej
Zacytuje 2 fragmenty "Węglowodany zapewniają równowagę energetyczną tym skuteczniej, im bardziej zbilansowane są dostarczające ich pokarmy i im mniejszy jest ich indeks glikemiczny."
"Cukier - w odróżnieniu od produktów roślinnych bogatych w skrobię* lub błonnik - może grać rolę niekorzystną, tym bardziej że większość ludzi preferuje słodki smak. Jego spożywanie po-woduje często (podobnie jak spożywanie lipidów) przyrost wagi i złą kontrolę dostaw kalorii, zważywszy, że przeważnie jest on połączony z lipidami w produktach o bardzo dużej gęstości odżywczej."

Do tego pomocne bedzie spojrzenie na indeks glikemiczny
INDEKS GLIKEMICZNY - Od�ywianie
zobaczcie na glukozę ile posiada indeksu. Znowu fragment "Kiedy indeks glikemiczny produktu jest wyższy lub równy 60, poziom glukozy we krwi po jego spożyciu wzrasta gwałtownie, przyjmując wysoką wartość, co pociąga za sobą wzmożone wydzielanie insuliny (hiperinsulinizm). Węglowodany odpowiedzialne za to zjawisko będziemy dla uproszczenia nazywać "złymi". Pozostałe, których indeks glikemiczny nie przekracza 50, możemy określać jako "dobre węglowodany".

Podsumowując, zgadzam sie ze dziecko potrzebuje zróżnicowanej diety jak napisałeś ale niekoniecznie potrzebuje glukozy w czystej postaci bo tą sama ilośc węglowodanów moze uzyskać z innych cukrów nieco lepszych :). Końcówka wypowiedzi mnie rozbawiła...znaczy to miał byc żart tak ? w stylu "dziecko juz potrafi "powiedziec" co mu smakuje a co nie... a natura tak chciala ze smakuje mu wszystko co ma glukoze" To jezeli za paręnaście lat dziecko przyjdzie z bananem na ustach po zażyciu grzybków halucynogennych albo marychy to tak samo podchodzić będziesz ?:) (przykład mial byc drastyczny) Dla mnie takie podejscie jest idiotyczne ze dziecko najlepiej wie co dla niego dobre wobec tego może pożerać nieskończoną ilośc batoników pizzy i coli.
Widze ze z NY jesteś i jak tam polecaja dawanie tej glukozy i tego co samo dziecko wybiera to nie dziwie się że "Osoby o BMI pomiędzy 18,5 i 24,9 są uważane za zdrowe, pomiędzy 25 i 29,9 za osoby z nadwagą, a BMI powyżej 30 oznacza otyłość. Około 32% populacji USA to osoby otyłe". Oczywiscie na to ma szereg innych rzeczy ale bardzo ważne sa DOBRE nawyki żywieniowie juz w dzieciństwie.
Pozdrawiam słodko inaczej :)
 
reklama
Do góry