weronika87
Fanka BB :)
mi lekarz tez robi co wizyte usg czyli co 4 tyg i place 70zl do tego mam 23 lata a daje mi skierowanie na prenatlne bez problemu nie musze sie prosic
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
mi lekarz tez robi co wizyte usg czyli co 4 tyg i place 70zl do tego mam 23 lata a daje mi skierowanie na prenatlne bez problemu nie musze sie prosic
A ja nie płaciłam i płacić nie będę, bo podobno ustawa nie precyzuje, kiedy ma być to 35 lat. Ja będę miała w chwili porodu 35 lat i 3 miesiące. Rocznikowo to nawet 36... Nikt nawet się nie zająknął o jakimkolwiek płaceniu. A obciążeń nie mamy. A tak swoją drogą to żałuję że zaczęłam je robić bo trafiłam na strasznie niekompetentną lekarkę na USG. Powiedziała, że nie może znaleźć kości nosowej mojego maleństwa i ma on chorobę Edwardsa!!! Kto nie wie co to jest to niech poczyta- zgroza. Właściwe to stwierdziła, że ona umawiałaby się już na amniopukcję!!Co do badań prenatalnych w Twoim wieku to nie widzę żadnej rewelacji. Każda kobieta ma prawo je sobie zrobić, ale Ty będziesz musiała za nie zapłacić, ze względu na wiek. A to że gin Ci dał skierowanie to czy miałabyś 18, 20 czy 34 i pół to też trzeba wyłożyć pieniążki bo taka jest ustawa. Oczywiście jeżeli wchodzą w grę inne czynniki, takie jak np choroby genetyczne, to tutaj wiek nie gra roli i nie trzeba płacić. Ja pomimo swoich prawie 35 ciu lat musiałam niestety zapłacić za pierwszą część badań prenatalnych w 13 tygodniu ciąży:-(. Następne badanie, na które czekam, w 20tyg będę miała już bezpłatne. Taki chory kraj i chore ustawy
Mnie powiedzieli, że ta interpretacja dotyczy porodu! Nie czytałam ustawy i nie będę się sprzeczać. Poza tym ta klinika sąsiaduje z oddziałem NFZ. A może jest tak jak z US. Co oddział to inna interpretacja? Z tego co wiem nie jestem odosobnionym przypadkiem.