reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

czy wy też macie dość?

Też mam takie dni, ostatnio coraz częściej.
Z tego powodu chyba mam jakąś depresję, na dodatek na dniach rodzę drugie dziecko i mam świadomość, że teraz to już w ogóle nie wyjdę z domu SAMA :dry:
Chyba że ktoś się nade mną zlituje i mnie puści w samopas chociaż na godzinkę TYLKO DLA SIEBIE. Bo bardzo takiej godzinki potrzebuję...
Niby godzina czasu, ale daje dużo.

Przynajmniej w moim przypadku
 
reklama
Czesc Dziewczyny, ja na krociutko i uciekam dalej. MIalabym do Was prosbe. Dziecko moich znajomych jest w potrzebie i usilujemy zebrac jak najwiecej funduszy na rehabilitacje. Chodzi o 1% podatku. Ja znam ta rodzine i to ni ejest sciema, jesli mozecie to pomozcie.

A oto prosba:

Nasz synek Staś urodził się z Zespołem Downa i wadą serca, skorygowaną operacyjnie w wieku 7 miesięcy. Gdy skończył pół roku stwierdzono u niego Zespół Westa – lekooporną padaczkę. Na powierzchni jego mózgu wykryto torbiel pajęczynówki. Staś ma niedoczynność tarczycy, kłopoty z utrzymaniem prawidłowego obrazu krwi, bardzo słabą odporność. Bardzo często choruje i przebywa w szpitalach.


Teraz Staś ma 20 miesięcy, niedawno zaczął samodzielnie siedzieć, jeszcze nie raczkuje, nie mówi, ale jest bardzo radosnym i pogodnym dzieckiem. Wymaga stale bardzo intensywnej rehabilitacji, by nadrobić zaległości wywołane przez choroby
i optymalnie wspomóc jego rozwój.

Jeżeli chcesz mu pomóc, możesz odpisać 1% swojego podatku na leczenie i rehabilitację Stasia. Wystarczy wpisać nazwę Fundacji, której Staś jest podopiecznym, jej numer KRS i cel szczegółowy.

Nazwa OPP: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą”
Numer KRS: 0000037904
Cel szczegółowy: Na leczenie i rehabilitację Stanisława Blicharza


Dziękujemy za wszelką pomoc!!!
Agata, Piotr i Staś
1% DLA STASIA - wszystkie szczegóły. Jesli możesz przekaż 1% podatku, pomóż synkowi mojego przyjaciela!

Jesli macie jakies pytania badz watpliwosci to zapraszam na priva. Dzieki wielkie!!!
 
Witam wszystkie zatroskane mamy!!!

Ja miałam dokładnie ten sam problem z moim Bartkiem. Jest bardzo absorbujacym dzieckiem, bywało nie raz tak, że gotując obiad czy sprzątając musiałam mieć go CAŁY CZAS na rękach, bo inaczej darł sie w niebogłosy. Było tak do momentu, gdy nie byłam zmuszona ( ze względów finansowych) do pracy. Od września pracuję w Urzędzie Miejskim od 7-15, a synek chodzi do żłobka. Mam teraz święty spokój, spokojnie sobie pracuje, jestem między ludżmi a synek jak wróci ze żłobka bardzo chętnie sam bawi się w swoim pokoju lub wychodzi z dziadkiem na spacerek. Ja wtedy mam czas, że posprzątać, coś ugotować i chwilke dla siebie. Wieczorem zajmuję się tylko nim, kąpiemy się, jemy kolację, czytamy bajkę i mały zasypia. Wieczór mamy z mężem dla siebie, synek budzi się tylko 1 raz na siusiu ok.pólnocy i pieknie śpi do rana.
Ja znalazłam swoją receptę na duchowy spokój i większą cierpliwość. Mało tego, jeszcze zarabiam.

Trzymam za was kciuki, mamusie.:-)
 
a kobiety czemu tak narzekacie na facetów że zaraz wszyscy mają dwie lewe ręce do dzieci!!!
ja osobiście od małego zajmuję się synkiem w takim samym stopniu jak partnerka a często więcej bo często zostawalem i zostaje sam z maluchem który ma już 2 lata
sam mylem przebieralem karmilem wychodziłem na spacery
a jako kankretny przykład to ja w domu gotuje bo maluch lubi moje potrawy
na szczepienia chodzę sam bo partnerka nie może patrzeć jak malucha kują
dziecko sto razy częściej mowi TATA niż mama!!!!!!!!!!
nie każdy facet nie umie zająć się dzieckiem z początku ja sie balem ale przekonalem się że maluchy nie są ze szkła
 
a kobiety czemu tak narzekacie na facetów że zaraz wszyscy mają dwie lewe ręce do dzieci!!!
ja osobiście od małego zajmuję się synkiem w takim samym stopniu jak partnerka a często więcej bo często zostawalem i zostaje sam z maluchem który ma już 2 lata
sam mylem przebieralem karmilem wychodziłem na spacery
a jako kankretny przykład to ja w domu gotuje bo maluch lubi moje potrawy
na szczepienia chodzę sam bo partnerka nie może patrzeć jak malucha kują
dziecko sto razy częściej mowi TATA niż mama!!!!!!!!!!
nie każdy facet nie umie zająć się dzieckiem z początku ja sie balem ale przekonalem się że maluchy nie są ze szkła
Od małego się zajmujesz czyli ile miałeś lat? :-D:-D
He he a tak serio.
No wiesz,jesteś moim ideałem.Mój mąż się przy Tobie chowa.Podaj namiary na siebie?:cool2:
Ale ,że co? Twoja żona pracuje a ty w domu siedzisz?
Bo po pierwsze primo,nie czytasz uważnie i nie każda narzeka.
A po drugie secundo to kobiety nigdy nie narzekają,one dzielą się prawdą ;-):tak:
 
Kamil220288- oczywiscie ze nie wszyscy faceci sa lewi do opieki nad dzieckiem i pomocy w domu nie padlo tu sformulowanie ze wszyscy my tylko narzekamy na swoich mezow a nie ogolnie na facetow u mnie w rodzinie tez jest super tatus ktory poszedl za zone na wychowawcze i swietnie sobie radzi. uwazam ze kazdy mezczyzna potrafi w rownym stopniu jak kobieta zajac sie dzieckiem i domem tylko ze nie kazdy chce bo tutaj przede wszystkim sa potrzebne checi ale niestety wygodnie jest przyjsc z pracy i nic nie robic tylko ze jak ktos zajmuje sie domem 24 na dobe to nie ma czasu na odpoczynek o urlopie nie wspomne:wściekła/y::wściekła/y:

POzdrawiam

A propo ja tez czasem mam dosc wszystkiego !!!!!:-)
 
kamil - no to super gosciu z Ciebie:-). Ale dodam, ze ja z moim facetem tak rozowo nie mam niestety.... Od urodzenia sie 'mojej' (choc powinnam powiedziec naszej) coreczki z wlasnej woli spedzil z nia sam na sam okolo 10 min., Troszke dluzej na spacerze jak spala, bo okolo godzinki i to by bylo na tyle.... Ogolnie mam wrazenie ze on nie chce, albo BOI sie z nia zostac.... A ja juz strasznie zmeczona jestem, bo mieszkamy w Szkocji i niestety nie mam tu nikogo (zadnej babci, czy cioci, ani nawet znajomego) z kim moglabym choc na pol godzinki zostawic mala....
 
ja także balem się malucha ale że tak powiem zostalem
zmuszony do zostania z nim caly dzien sam i tak się przełamalem
zostaw facetowi dziecko na godzinkę wyjdż niby że na chwilę
to powinno pomóc albo sam się maluchem zajmie albo po siąsiadkach zacznie biegac:)
mi to pomoglo przełamac lody a teraz maluch zamiast wołać mama to krzyczy non stop tata czasami to maluszek ma mnie dość i doslownie odemnie ucieka:)
 
Oczywiscie, moim zdaniem takie sa czasy, ze facet powinen umiec zrobic wszystko przy dziecku, ze sie tak wyraze i niczym dziwnym nie powinno byc to, ze mama czasami potrzebuje wyjsc z kolezankami, pospacerowac samotnie czy w spokoju zrobic zakupy. U mnie wywoluje szok to, ze nadal istnieja rodziny, ktore kultywuja jakas zasade - tata pracuje a caly dom jest na glowie mamy, lacznie z wychowaniem dzieci. Niestety, znam takie rodziny (sa to moi bliscy znajomi) i dziweie sie, ze KOBIETY, wlasnie kobiety na to pozwalaja.
Nie chodzi nawet o pozostawianie dziecka z mezem, ale o nieumiejetnosc wspolego spedzania czasu. Kiedy mezczyzna ma mozliwosc, to powinien odciazac zone : prowadzic wozek na spacerach, karmic przy wspolnym obiedzie itd, i cieszyc sie z tego, ze ma wklad w wychowanie malucha.
 
reklama
Podziwiam wszystkich tatusiów którzy potrafią stanąć na wysokości zadania.Ja osobiście mam mniej szczęścia,bo obowiązek opieki nad trzecim dzieckiem które urodziło się 13 lat po drugim przerósł mojego męża do tego stopnia,że teraz jesteśmy na etapie rozwodu.Niektórym niestety łatwiej się wycofać niż sprostać zadaniu.:szok::szok::-:)-(
 
Do góry