Mała.czarna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 6 860
Ja też bym pewnie robiła już o 5 rano z nocnego moczuPewnie zrobię, bo nie wytrzymam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też bym pewnie robiła już o 5 rano z nocnego moczuPewnie zrobię, bo nie wytrzymam
Jak sobie siebie przypomnę w styczniu... O 4.30 zachciało mi się siku, to cyk, do szafki, pojemnik, test i jazda. Gruba, JEDNA krechaJa też bym pewnie robiła już o 5 rano z nocnego moczu
Czekamy na fotoPewnie zrobię, bo nie wytrzymam
Ja w pierwszych dwóch ciążach nieudanych to tak czekałam na testy właśnie, robiłam z rana itd a teraz w tej której jestem aktualnie zrobiłam test po nocce jak wstałam bo tak mnie bolało od 2 dni że byłam pewna że to wyrostek I tak mój wyrostek sobie szaleje u mnie w brzuchu właśnieJak sobie siebie przypomnę w styczniu... O 4.30 zachciało mi się siku, to cyk, do szafki, pojemnik, test i jazda. Gruba, JEDNA krecha
A w ciąży wyszedł mi bladzioch, ale wyraźny, po południu i tuż po kawie. Także ja jestem zdania, że jak jest ciąża, to ją widać od razu.
Ja w tej dałam córkę babci na spacer, usiadłam na chwilę i powiedziałam do siebie, aaa, pójdę do rosmana, jeszcze kilka dni do okresu, nic nie wyjdzie, ale lżej mi będzie czekać aż przyjdzie.Ja w pierwszych dwóch ciążach nieudanych to tak czekałam na testy właśnie, robiłam z rana itd a teraz w tej której jestem aktualnie zrobiłam test po nocce jak wstałam bo tak mnie bolało od 2 dni że byłam pewna że to wyrostek I tak mój wyrostek sobie szaleje u mnie w brzuchu właśnie
Nie łapię takiego humoru.No i jest, piękna, gruba, ale z pewnością jedna kreska
No już wolę obrócić to w żart, żeby się nie załamywać i nie płakaćNie łapię takiego humoru.
Ach, nie załapałam, że piszesz o swoim własnym teście - wtedy to faktycznie śmieszne Myślałam, że to sarkazm odnośnie czyjegoś zdjęciaNo już wolę obrócić to w żart, żeby się nie załamywać i nie płakać