reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy są na forum przyszle mamy z Piły???wlkp??

Hej mamuśki:-):-):-)

Moniko moje mleko chyba powoli zaczyna przypominać mleko, wczoraj w dzień i i dziś w nocy Szymek pierwszy raz nie był dokarmiany butelką.
Ja zaczynam czuć ze zyje.

Olu widze, że chyba ta przeprowadzka Ci służy, i chyba robisz to z przyjemnością.

Aniu całkiem fajne rzeczy tworzysz, pokaż więcej tych dzieł.

:tak::tak::tak::tak::tak:
 
reklama
Witam.
Ja coprawda nie mieszkam już w Pile od 10 lat, ale nadal czuję się pilanką, wkońcu w Pile się urodziłam i mieszkałam 15 lat. Mam nadzieję że pozwolićie mi pisać z Wami.
A teraz troche o mnie:
Od 09 stycznia 2008 jestem szczęśliwą mamusią Celinki, która ważyła 2850g, urodziła się w terminie. Poród miałam lekki i takiego życze każdej przyszłej mamie:-D.
Kluseczka rozwija się dobrze, rośnie jak na drożdżach, siedzi już i chyba za niedługo wyjdzie jej pierwzsy ząbek.
Postaram się Was doczytać.
Podrawiam Jagna!!!
 
Cześć Wam!

Ja też jestem z Piły i mam 5 miesięczną córeczkę Lenę :-). Lena ważyła 3960 kg, 57 cm długa. Poród miałyśmy dość ciężki, najpierw rodziłam naturalnie, ale skończyło się cesarką. Koniec końców wylądowałam na Oiomie z atomią macicy straciłam 3/4 krwi, przetoczono 8 jedn. krwi i 2 osocza, ale teraz czuję się dobrze i to teraz jest najważniejsze. Lena w pierwszej minucie dostała 10 w skali Apgarh.
 
Ostatnia edycja:
Rmonka fajnie że już wszystko ok i witam.
Ja od 3 do 10.08 będe w Pile na wakacjach, chyba ostatni raz odwiedze "swoje" miasto.
 
Witam nowe mamusie :-D:-D:-D MIło, że jeszcze ktoś to do nas się dołącza :-D:-D:-D

Lidka Cieszę się bardzo razem z tobą :tak: Myślę, że Szymek teraz zacznie ładnie ciągnąć cyca ;-) Tylko, żeby dał ci trochę pospać :tak:
Olu Życzę ci spokojnej przeprowadzki :tak: Masz jeszcze mój nr telefonu? Jak się już zadomowisz na nowo to daj znać ;-)

Aneczko, nie miałam pojęcia, że już tyle czasu w Pile nie mieszkasz :szok: Ale chyba nie jesteś tak długo na emigracji, co?

Ja mam już dość. Jak zwykle jest sezon na zaprawy, więc już kolejny dzień spędzm w kuchni przy słoikach :baffled: Padam na pysk :baffled:
Na dodatek moje dziecię dorwało skądś papieros tatusia i zjadł część tytoniu (chyba zjadł, bo jak zaczął plakać to przyniósł mi trochę tytoniu takiego wymiętolonego i oślinionego). Mam nadzieję, że nic mu nie będzie :-(
 
witam!!Jestem od niedawna na tym forum.Mamusia zostalam 10 marca,mam cudownego synka Nikodema,ktorego widac na zdjeciu:-)pozdrawiam wszystkie mamusie z Pily:-)
 
Hej hej :tak::tak: Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki - już z Zielonej Doliny. Przyjechaliśmy w środę wieczorem. Sąsiedzi powitali nas pod bramą - szampanem. Na bramie zawiązali wstążkę i odbyło się symboliczne przecinanie wstęgi - baaaaardzo się wzruszyłam.
A poprzedniego dnia płakałam jak bóbr żegnając się z paniami i dziećmi w żłobku Maksia.... krótko mówiąc mam teraz okres pełen wzruszeń.
Na razie trwa zagospodarowywanie się, co nie jest szczególnie proste przy dwójce dzieciaczków. Wszystkie rzeczy wracają na swoje dawne miejsce, nie ma zastanawiania się "gdzie to postawimy?", "jak będzie najlepiej?". Fajnie, ciekawe jak długo tu pomieszkamy tym razem?

Witam serdecznie nowe mamusie pilskie :-)

Moniczko, już się nie mogę doczekać spotkania!! Myślę, że nie ma co zwlekać i jakoś może w przyszłym tygodniu się zdzwonimy?
 
reklama
Ola, super! Cieszę się, że już jesteś w Pile :-D:-D:-D A przywitanie mieliście świetne :tak: Sąsiedzi pewnie też się za wami stęsknili, bo pamiętam, że dobrze razem żyliście. Już udało wam się wszystko rozpakować? A jak to całe zamieszanie przeżył Mikołajek i Maksiu?
 
Do góry