Moniko, gratulacje z okazji ząbka :-) Oby wszystkie kolejne wyrastały bezboleśnie i "gładko"!
A jak Twoje oko? Czy lekarstwa pomogły? Naprawdę współczuję Ci tych problemów i życzę dużo zdrówka biednym oczkom!
Miło było się zobaczyć w przelocie w niedzielę Pewnie szliście na spacerek lub z wizytą do rodzinki? Może w najbliższym czasie uda nam się znów spotkać, a nie tylko sobie pomachać! :-)
Basoni, jestem pod wrażeniem "dorosłości" Twojego synka!! Szybciutko się maluch rozwija - zresztą o ile pamiętam, Czaruś też bardzo szybko zaczął chodzić, prawda?
Maksencjusz natomiast jeszcze biega w pampiku, czekam na powrót upałów, żeby podjąć próbę odzwyczajenia go - nie chciałam tego robic przed naszymi wakacjami, żebym nie musiała na wyjeździe stresować się "wypadkami", a teraz pogoda taka sobie; wolałabym, żeby w samych majtusiach sobie biegał jak będzie ciepło. Z mówieniem jest tak, że praktycznie każdego dnia zaczyna używać jakiegoś nowego słowa, co oczywiście jest źródłem mojej wielkiej radości i wzruszenia. Widać, że wszystko rozumie, ładnie odpowiada "tak" i "nie" na różne pytania, a poza tym jest bardzo pomocny (np. zawsze pomaga mi rozwieszać pranie na suszarce), porządnicki (śmieci musi wyrzucać do śmietnika, lubi odkładać przedmioty na miejsce - ostatnio była u nas koleżanka z córką w tym samym wieku co Maks, która wszystko rozrzucała, gazety, książki itd, zrzucała z półek, a Maks chodził za nią i sprzątał to wszystko, a jaki był zły na nią, że tak bałagani! ). Jest też bardzo kochany, słodki, współczujący, oczywiście mamy też codzień akcje typu "próba sił", ale ja już staję się mamą stanowczą i jakoś idzie ;-)
Dostałam prywatną wiadomość od kolejnej mamusi pilskiej a raczej ciążówki pilskiej - która zresztą też przeprowadza się na Zieloną Dolinę! Wloshka, zapraszamy do pisania z nami!! Klub mamuś z Zielonej Doliny jak widać rozwija się! ;-) Oby tak dalej!
A jak Twoje oko? Czy lekarstwa pomogły? Naprawdę współczuję Ci tych problemów i życzę dużo zdrówka biednym oczkom!
Miło było się zobaczyć w przelocie w niedzielę Pewnie szliście na spacerek lub z wizytą do rodzinki? Może w najbliższym czasie uda nam się znów spotkać, a nie tylko sobie pomachać! :-)
Basoni, jestem pod wrażeniem "dorosłości" Twojego synka!! Szybciutko się maluch rozwija - zresztą o ile pamiętam, Czaruś też bardzo szybko zaczął chodzić, prawda?
Maksencjusz natomiast jeszcze biega w pampiku, czekam na powrót upałów, żeby podjąć próbę odzwyczajenia go - nie chciałam tego robic przed naszymi wakacjami, żebym nie musiała na wyjeździe stresować się "wypadkami", a teraz pogoda taka sobie; wolałabym, żeby w samych majtusiach sobie biegał jak będzie ciepło. Z mówieniem jest tak, że praktycznie każdego dnia zaczyna używać jakiegoś nowego słowa, co oczywiście jest źródłem mojej wielkiej radości i wzruszenia. Widać, że wszystko rozumie, ładnie odpowiada "tak" i "nie" na różne pytania, a poza tym jest bardzo pomocny (np. zawsze pomaga mi rozwieszać pranie na suszarce), porządnicki (śmieci musi wyrzucać do śmietnika, lubi odkładać przedmioty na miejsce - ostatnio była u nas koleżanka z córką w tym samym wieku co Maks, która wszystko rozrzucała, gazety, książki itd, zrzucała z półek, a Maks chodził za nią i sprzątał to wszystko, a jaki był zły na nią, że tak bałagani! ). Jest też bardzo kochany, słodki, współczujący, oczywiście mamy też codzień akcje typu "próba sił", ale ja już staję się mamą stanowczą i jakoś idzie ;-)
Dostałam prywatną wiadomość od kolejnej mamusi pilskiej a raczej ciążówki pilskiej - która zresztą też przeprowadza się na Zieloną Dolinę! Wloshka, zapraszamy do pisania z nami!! Klub mamuś z Zielonej Doliny jak widać rozwija się! ;-) Oby tak dalej!