reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są na forum przyszle mamy z Piły???wlkp??

Magi, Ola serdecznie Wam dziekuje za pomoc i cenne rady wszystko sobie zanotowalam i napewno skorzystam, o doktorze Jaskulskim slyszalam wiele dobrego i ciagle te info sie potwierdzaja, takze jestem bardzo wdzieczna za te podpowiedzi, maz dostal prace w Philipsie teraz jestesmy na etapie szukania mieszkania w Pile, i w ta sobote bedz tam pierwszy raz w tej sprawie, strasznie jestem ciekawa w ktorym miejscu zamieszkamy, bardzo bym chciala aby to bylo dobre miejsce dla dzieciakow glownie spacerki...
Troche jestem zagubiona bo zostawiamy swoje rodzinne miasto znajomych a bedz w nowym miejscu, dobrze ze mam dzieciaki to One wypelniaja caly moj wolny czas jak narazie wiec nie bedzie tak zle, no i bardzo sie ciesze ze udalo mi sie poznac Mamusie wlasnie z Pily to zawsze razniej :) mam nadzieje ze czasem bede mogla sie Was podpytac w razie jakis problemow?
pozdrawiam serdecznie
 
reklama
:) Witam ponownie, nie mam za bardzo czasu dla siebie tzn pisania na forum bo moja kochana córcia Zuzia jest trochę rozpieszczona.... Śpi na rękach a nie w łóżeczku, choć ma już 2,5 m-ca to nadal jada co godzinę no max to co 1,5h. w nocy budzi się co 2-3h Powoli mnie tym wykańcza.Tym bardziej,że mój mąż pracuje po 12h tak więc jestem prawie cały czas sama z małą. Napiszcze jak sobie radzicie z dietą mamusi karmiącej, bo moja mała jak zjem odrobinę nabiału od razu ma takie pęknięcie za uszkiem co ponoć świadczy o nietolerancji. Ostatnio "załatwiłam" ją herbatą ziołową tzn. ja ją wypiłam ( chyba za dużo bo aż 3 szkl.) a mała miała zaraz strasznie suchą i łuszczącą się skórę na całym ciałku. Teraz juz wiem że w ziołowych herbatach są pyłki i ich nie wolno pić. Juz nie wiem co mogę a czego nie??? Ale przeczytałam o robiących tu furorę cisteczkach owsianych i chyba zaraz je sobię upiekę korzystając z tego że mąż jest w domu i może zająć się małą. A mam jeszcze pytanie: próbowałyście odzwyczajać maluszki od spania razem ze sobą w łóżku? Zuzia śpi razem ze mną a mąż został oddelegowany do innego pokoju-a trochę tęsknię za nim.Pozdrawiam papa
 
Cześć Kiki , cieszę się że tu trafiłaś i nasz wątek się rozrasta. Ja jestem prawie rodowitą pilanką jako nieliczna albo i jedyna.
Śpieszę odpowiedzieć na Twoje pytania:

1) szpital - patologia ciąży - niezbyt miło wspominam i personel i oddział, porodówka - super położne, wizualnie horror, lekarze nie biorą udziału w porodzie fizjologicznym, oddział położniczy warunki znośne, ale bardzo mało jedzenia. Co do porodu to ja miałam nieoczekiwane cięcie i jak dla mnie opieka była super.

2) ginekolog - chodzę od wielu lat do Marii Gajewskiej i jestem zachwycona jej podejściem do pacjentek, zawsze się czułam u niej jak kobieta- człowiek a nie bezosobowa pacjentka. Bardzo miła, szczera i rzeczowa, odwiedzała mnie w szpitalu (pracuje oczywiście na oddziale). Przyjmuje tylko prywatnie w środy i piątki, a w nagłych przypadkach przyjmie w innym czasie. Na wizytę nie trzeba długo czekać, czasem można przyjść tego samego dnia. Gabinet znajduje się na Ludowej 58A, tel. 212-33-24, rejestrować się można codziennie od 8:00 rano. Koszt wizyty taki sam jak u dr Jaskóslkiego.

3) pediatra - tak jak Ola u Marii Puka, przyjmuje codziennie w poradni dla dzieci na ul. Roosevelta, cenię ją za wnikliwość.

4) laboratorium polecam szpitalne - co prawda daleko ale szybko i rzetelnie. Mam przykre doświadczenie z lab. "Profilaktyka".

5) spacerki - my chodzimy do parku na wyspie i ścieżką rowerową nad rzeką, mieszkamy na ul. Bydgoskiej niedaleko banku PKO BP.


Dziewczyny ale wam zazdroszczę tych ciasteczek owsianych. Ja nie popróbuję bo Cezary chyba reaguje źle na jajka. Nie mam tak na prawdę pewności po czym go tak wysypuje bo ta paskudna wysypka mu wogóle nie schodzi, raz jest jej mniej raz więcej, ale nawet nie mogę zrobić prowokacji żeby się upewnić. Od dwóch tygodni nie jem już nabiału i jajek poza masłem (i zgrzeszyłam też u teściowej zabielaną zupą i tortem ale wolałam nie tłumaczyć chyba poraz dziesiąty że nie mogę tego jeść, bo zaraz by była obraza i podejrzenie o fochy) na razie poprawa jest za przeproszeniem w kupie, ale nie na buzi.

Tak więc Zuzanko moja dieta wygląda tak jak napisałam, czyli kanapki z wędliną na okrogło, na obiad kurczak, indyk, wieprzowina - pieczone lub duszone, zero słodyczy, kawy. Urozmaicam sobie kanapeczki kiełkami i zamierzam spróbować mleko sojowe i jaja przepiórcze. Co do alergii jestem już zupełnie skołowana, naczytałam się zupełnie sprzecznych teorii, a najgorsze że tak trudno znaleźć winowajce. Co do oduczania spania z rodzicami to nie mam doświadczenia, bo od początku odkaładałam Czarusia do łóżeczka. Uczyłam go za to zasypiania w łóżeczku przy pomocy smoczka i bujania kołyską. Niestety synek po okresie kiedy leżał grzecznie sam nawet przez dwie godziny aż zasnął minął i teraz domaga się obecności mamusi, muszę być przy nim póki nie zacznie zasypiać. Generalnie robi się z niego coraz większa mamusiowa przylepa.

Trzmajcie się

 
Zuzanko, nie wypowiadam się w sprawie diety, bo ja jem wszystko i mojemu synkowi nic nie szkodzi, ale za to spanie (a już na pewno usypianie!) to horror: Maksio (śpiący w swoim łóżeczku) zaczął przesypiać noce, gdy miał niecałe dwa miesiące. Niestety dokładnie w Nowy Rok postanowił zmienić zwyczaje i zaczął się budzić (karmienie w łóżku z mamą, mama zasypia, dziecko śpi razem przez 2 godziny a czasem i pół nocy, niewygodnie, itd.).
Ostatnio mieliśmy gości w domu, było gwarno, sporo osób i mały miał trochę stresów, które odreagowywał bardzo głośnym płaczem w nocy, więc żeby nie budzić całej rodziny parę nocy pozwoliłam mu przespać z nami w łóżku.... no i niestety dzidziuś chciałby kontynuować te nowe zwyczaje. Teraz budzi się co 2 godziny w nocy, nie chce smoczka, domaga się cycusia, przysypia przy jedzeniu ale natychmiast budzi się odkładany do łóżeczka... strasznie jestem niewyspana, ale chcę go z powrotem przyzwyczaić do jego łóżeczka.
Zasypianie nigdy nie odbywa się samodzielnie. Zawsze na rączkach lub podczas karmienia. Lulanie może trwać nawet godzinę i nigdy nie wiadomo, czy zakończy się sukcesem. Nawet gdy mały leży w łóżeczku, to gdy chce zasnąć, potrzebuje pomocy mamy (tzn. niestety wzięcia na ręce i kołysania). W przeciwnym razie jest histeria.

Ciężko jest, a mąż już nie wstaje w nocy do małego (a w pierwszych tygodniach sam się do tego rwał). ECH!
 
Witam jestem nowa na tym wątku od wczoraj na wątku "dla starających się"
Może i ja dorzuce swoje 2 groszę gdyż jestem rodowitą pilanką:))

1 Ginekolog: W pierwszej ciąży chodziłam do dr Jaskulskiego i byłam zachwycona ale niestety rozczarowałam się jak leżałam w szpitalu opieka jak u innych lekarzy ( obojętna) i podczas porodu też się odwrócił, a pomogła mi dr Gajewska i byłam zachwycona. Teraz chodzi do niej moja bratowa (jest w ciąży) i jest bardzo zadowolona.

2 Co do szpitala to różnie wiadomo są położne z powołania i te jak ja to mówie które pracuja za kare:))

3 Pediatra i zarazem lekarz rodzinny dr Ozgowicz w przychodni na ul. Okrzei przesympatyczna pani, naprawde polecam. Znajduję się tam tez labolatorium.

Kiki- jeśli można zapytać a w którym Philipsie twój mąż pracuje, bo tak sie składa że mój również::))

Pozdrawiam i witam w naszym mieście
 
Witaj czarna :) Coraz więcej nas, jak milutko :):)
No popatrz, a do mnie w szpitalu Jaskulski zaglądał i w ogóle był bardzo OK. Ale dobrze wiedzieć, że chwalicie dr Gajewską, tak na wszelki wypadek!
 
Hej!
Dawno nic na forum nie pisałam - ale śledze wszystko co się tutaj dzieje jak tylko mały mi na to pozwoli. Ciesze się , że jest na scoraz więcej!!!
Jeśli ja mogę coś dodać o Jaskulskim - to bardzo go polecam - w szpitalu też się dobrze spisał i opiekował się mna w czasie pobytu w szpitalu.
Jeśli chodzi o dietę to ja równiez jem wszystko!chociaż napoczątku bardzo przestrzegałam diety!
Konradek rośnie szybciutko i dzięki Bogu jest zdrowym i wesołym dzidziusiem. Czasem zdarzają mu się bardziej trudne dni ale ogólnie jest o.k.
Pozdrawiam serdecznie!!!
 
Ojej, dziewczyny, ale z mojego Maksia zrobił się wrażliwiec! Byle co wystarczy, żeby doprowadzić go do okropnego płaczu ze strachu - np. dziś byliśmy z wizytą u mojego taty, którego maluszek nie widział od miesiąca, więc go nie pamiętał. Gdy tata pochylił się nad fotelikiem z Maksiem, bo chciał się przywitać z wnusiem, Maksio ryknął straszliwie i nie dało się go uspokoić przez parę minut. To samo wydarzyło się podczas wizyty u babci. I takie płaczliwe akcje mamy parę razy dziennie.
W ogóle trzeba z nim teraz uważać, bo bardzo silnie reaguje na różne bodźce - nie wiem czy jest to normalne na tym etapie, ale naprawdę bardzo uciążliwe. A z kolei gdy w ubiegłym tygodniu byliśmy w Sphinxie, maluszek od razu po przyjściu zaczął domagać się jedzonka, dostał mój ściągnięty pokarm z buteleczki, po czym uprzejmie przespał cały obiad w licznym gronie. Czasem naprawdę trudno wyczuć, jak zareaguje i jak się będzie zachowywał. A jak Wasze maluszki w tym względzie?

Pozdrawiam cieplutko, już w niedzielę wracamy do Piły (oj, troszkę by się jeszcze w domku posiedziało... ;) )
 
Hej :) ale nam watek odzyl :)
Zozanko u Ciebie to naprawde ciezko :( juz czas zeby sie sytuacja ustabilizowala mysle, co...odzylabys sobie troszke. Ja nigdy nie spalam z Oliwcia, tzn, jakis czas zdazalo mi sie zasypiac z nia przy nocnym karmieniu, ale kiedy sie przebudzialam odnosilam ja do lozeczka. U nas sytuacja ze spankiem unormowala sie rewelacyjnie, a na poczatku tak bynajmniej nie bylo. Wtedy Oliwcia tez usypiala glownie przy piersi lub na rekach, ale ja po 2 tygodniach stwierdzilam ze tak byc nie moze i zaczelam lekture jezyka nniemowlat i wcielania w zycie rad stamtad. Dzis jest tak, ze dniami Oliwcia spi na brzuszku , natomiast po kapanku na wieczor troche ja poprzytulam, odkladam do lozeczka i w zasadzie musze ja zostawic sama bo sie rozprasza jak ktos kolo niej stoi :) wtedy opowiada i sie smieje a to nie o to chodzi ;) serce mi sie nieraz kraje bo chetnie bym na nia patrzyla, ale wychodze a ona sobie lezy sama i zasypia w ciagu ok. 20 minut.Ja kontrolnie zagladam co chwile z daleka patrze, bo Pliwcia ulewa, a juz jest duza i cwaniak maly ma w nosie lezenie na boczku :) klade ja na boczku a ona w pol sekundy jest juz i tak na pleckach :) No mam nadzieje ze jak teraz ja tak zachwalilam to jej sie nagle nie odmieni. Ale naprawde polecam jezyk niemowlat, moge wyslac jesli ktos nie ma.

Basoni, mysle ze ciasteczka owsiane nie sa stracone jeszcze, wczoraj mialam wizyte kolezanki ktorej corunia ma straszna skaze i do tego atp i zrobilam jej bez jajka tych ciastek. Fakt ze suchsze i sie lekko rozwalily, ale zajadala i zadowolona, juz tez jest fanka ciastek i dostala przepisa :) Moze tez sprobuj :)
 
reklama
Witam serdecznie co do dr Jaskulskiego calkiem możliwe że się zmieniło jego podejście ja chodziłam do niego 9 lat temu:))))) Jeżeli kogoś uraziłam swoja wcześniejszą wypowiedzią na jego temat to przepraszam.

Pozdrawiam
 
Do góry