reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy są na forum przyszle mamy z Piły???wlkp??

Hej Olu :) Tak Cie nie bylo i juz sobie pomyslalam ze nadeszla chwila i rodzisz :) A Ty sobie na kolacyjki biegasz :) Straszna jest duchota, ja normalnie oddychac nie moge :( Mam wrazenie ze sie zaraz udusze i to zarowno w dzien, jak i w nocy.

A tak w ogole Ewa, to na upaly rozsadniej jest pozamykac wszystkie okna i pozaslaniac ;) Wtedy zachowujesz chlod w srodku, w przeciwnym wypadku gorace powietrze laduje Ci sie do srodka ;)
 
reklama
Olu ja mam termin na 16.11, a z tym zamykaniem okien to u mnie niebardzo działa bo mamy bardzo mały pokoik i jak się wyzamyka wszystko to idzie się udusić - więc tak źle i tak niedobrze.pozdrawiam
 
Ależ dzisiaj parno, siedzę w samej bieliźnie, ale zaraz się udam pod chłodny prysznic. Nie znoszę wilgoci. :p
Za to mojemu synkowi chyba to odpowiada, jest taki ruchliwy, ::) wczoraj nie spał cały dzień poza kilkuminutowymi drzemkami i dzisiaj znów to samo. Ciekawę czy tak mu zostanie?

A wasze dzieciaczki i Wy same wytrzymujecie? Zwłaszcza nasza liderka na 9 dni przed? Oleńko trzymasz się, a może już się rozdwoiłaś?
 
No rzeczywiscie ze Oli zostalo 9 dni...i cos sie nie odzywa....tez juz sie zastanawialam, czy aby to nie juz?? Czekamy z niecierpliwoscia na wiesci Olu :)

Duchota jest znow, ja juz po prysznicu, ale znow czuje sie cala lepka. Pod piersiami notorycznie mam mokro, a wcale za duze nie sa ::) ::) ::)
 
Jestem, drogie Mamuśki, jestem, jeszcze w jednym kawałku! Poczekam sobie na chłodniejsze dni ;)
Mój synek z kolei wczoraj był dość niemrawy przez cały dzień, aż zaczęłam się niepokoić, ale wieczorem się zdecydowanie ożywił.

Dziś odebraliśmy z Tuptusia komódkę na rzeczy małego. Czekaliśmy prawie 4 tygodnie, baaardzo długo, ale za to długie oczekiwanie dostaliśmy w prezencie butelkę Aventu i myjkę - bardzo miły gest :)

Magi, ostatnio trochę sobie polatałam, a teraz mam zamiar siedzieć murem w domu, trochę brak sił.... ale już niedługo!
Basoni, ja też się kąpię kilka razy dziennie, coś okropnego z tymi upałami!
Ewunia, to przed Tobą 2 miesiące - zleci, zanim się obejrzysz!
 
A juz myslalam :) Olu, a ile daliscie za ta komodke?? starznie dlugo czekaliscie, urok Pily, milion razy szybciej byloby nawet przez internet.
 
Szczerze mówiąc, to komódka była dość droga (moim zdaniem, jak na komodę sosnową - chociaż nie mamy porównania, bo zamówiliśmy pierwszą komodę w pierwszym sklepie, jak to my): 870zł. No ale już jest - tyle że nam się wczoraj nie chciało jej składać.

Dziś przychodzi do nas wieczorem rehabilitantka, będzie ciąg dalszy nauki "obsługi" noworodka ;) Mam zamiar zapytać się też o jakieś ćwiczenia po porodzie, kiedy w ogóle można zacząć cokolwiek delikatnie działać w kwestii powrotu do formy itd.
 
Witam drogie mamuśki i spieszę donieść, jak przebiegło spotkanie z rehabilitantką.
Spotkanie trwało 2 godziny (które zleciały nie wiadomo kiedy) i dotyczyło sposobów prawidłowego układania malucha, podnoszenia, kładzenia, noszenia, ubierania, rozbierania, zabawy, itd. Bardzo interesujące - nawet mój mąż, doświadczony już przecież tatuś, stwierdził, że dowiedział się i nauczył wielu ciekawych rzeczy. Przy okazji, pani Iza jest bardzo sympatyczna. Gorąco polecam!
Spotkanie u nas w domu kosztowało 40 zł.
Pozdrowionka!

Dziś ostatni dzień mojej pracy - kończę ostatnie zlecenie i już zapowiedziałam klientom, że muszę odpocząć. I tak długo wytrzymałam :)
 
reklama
Hej. Nie bylo mnie wczoraj - mialam wyjezdne do babci :) Fajna odmiana.
Olu, bardzo dlugo wytrzymalas!!! Ja juz pomalu szykuje sie na zwolnienie, tzn. teraz tez w zasadzie jestem, ale do konca wrzesnia mam zamiar wytrzymac w pracy. Moze w domu troszke inaczej, zawsze mozna sobie zrobic przerwe, polozyc sie itd...
 
Do góry