reklama
Magi, nawet "zawsze spokojny" pies potrafi czasem zachować się w sposób nieoczekiwany, a jeśli już wiesz, że psinka potrafi czasem nerwowo zareagować, to doskonale rozumiem niepokój z nią związany... A piach i "brudek"... no cóż, ja też nie jestem w stanie zapewnić idealnej czystości podłogi, po której buszuje Maksio (wchodzenie z ogrodu w butach, goście, do niedawna jeszcze wózek w części mieszkalnej...), ale niestety nie da się co chwilę szorować podłóg i może jeszcze dezynfekować hihi poza tym moim zdaniem wszyscy żyjemy w towarzystwie bakterii i zarazków i chyba nie ma co się zamartwiać na zapas. Niech się dzieci uodparniają
Maksio po schodach faktycznie śmiga, wczoraj po raz pierwszy zsunął się z jednego stopnia czego owocem jest siniak na czole Ale to i tak nieźle, biorąc pod uwagę że w ciągu dnia wchodzi na górę a potem schodzi - kilka razy.
Wczoraj byłam na zakupkach w Coccodrillo, kupiłam Maksiowi śpiochy i jeden pajacyk. Widziałam już całkiem fajne kombinezony, ale jeszcze się rozejrzę, bo a nuż gdzieś będą jeszcze ładniejsze?
Mam problem z butami a raczej z tym gdzie kupić porządne buciki Maksiowi. Jak na razie nie udało mi się wypatrzyć żadnego sklepu w Pile, w którym byłby wybór i porządne buciki. Może Wy coś wiecie na ten temat?
Pozdrowionka.
Maksio po schodach faktycznie śmiga, wczoraj po raz pierwszy zsunął się z jednego stopnia czego owocem jest siniak na czole Ale to i tak nieźle, biorąc pod uwagę że w ciągu dnia wchodzi na górę a potem schodzi - kilka razy.
Wczoraj byłam na zakupkach w Coccodrillo, kupiłam Maksiowi śpiochy i jeden pajacyk. Widziałam już całkiem fajne kombinezony, ale jeszcze się rozejrzę, bo a nuż gdzieś będą jeszcze ładniejsze?
Mam problem z butami a raczej z tym gdzie kupić porządne buciki Maksiowi. Jak na razie nie udało mi się wypatrzyć żadnego sklepu w Pile, w którym byłby wybór i porządne buciki. Może Wy coś wiecie na ten temat?
Pozdrowionka.
maassandra
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2005
- Postów
- 121
Wszystkiego najlepszego dla Maksia z okazji urodzin!!!!!!!! Niech chowa sie zdrowo i bedzie pociecha dla mamy.:-) Olu napisz jak Maksio bawil sie naswoim przyjeciu. ;-) Pozdrawiam wszystkie mamy naszego upadajacego watku.
Witajcie dziewczyny. Ja na forum jestem już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz zorientowałam się, że jest wątek pilanek :-) Jestem stycznióweczką roku 2007, więc jestem jeszcze na etapie oczekiwania swojego pierwszego dzieciątka. Ale cieszę się bardzo, że mogę spobie porozmawiać z innymi mamusiami z Piły i dzielić się doświadczeniem
maassandra
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2005
- Postów
- 121
Witaj Moniko (moja imienniczko nawiasem mowiac :-) )! jak sie czujesz??? szczerze mowiac zazdroszcze ci troszeczke tego spokoju, ktorego teraz zazywasz ( jak bylam w ciazy nie moglam uwierzyc, ze tak moga mowic mamy rozkosznych bobasow). skad jestes? ja nie jestem rodowita pilanka, podobnie jak wiekszosc dziewczyn tutaj. mam 11 miesieczna coreczke, chodzilam do szkoly rodzenia przy sw. Rodzinie, rodzilam w Trzciance w wodzie, i nadal jestem w domu z coreczka, tzn. nie pracuje . dlugi czas nie pisalam, poniewaz mielismy troche problemow. teraz wracam, a tu cisza...moze my podniesiemy troche watek? pozdrawiam
Maassandra Ja co prawda urodziłam się w Trzciance (bo pilski oddział położniczy był zamknięty), ale całe życie mieszkam w Pile. Wychowywałam się na Górnym, ale od kilku lat mieszkam na Zielonej Dolinie. W ciągu kilku najbliższych dni wybieram się do szkoły rodzenia, tej przy św. Rodzinie. Mam nadzieję, że będę z niej zadowolona. A jak było u ciebie? Dały ci coś te zajęcia? Jak na razie to jestem na etapie czekania na synka, ale niestety po okresie macierzyńskim będę musiała wrócić do pracy. Fakt posiadania stałej pracy i nienajgorszych zarobków (jak na Piłę) spowoduje u mnie powrót do roboty :-), bo po urlopie wychowawczym raczej nie miałabym po co wracać do pracy :-( Więc raczej innego wyjścia nie mam.
Maassandra jak na razie ciążę znoszę dobrze - ogólnie rzecz ujmując ;-) NIe miałam żadnych nudności, problemów zdrowotnych też nie miałam. Jedynie co to ok 9 tc miałam lekkie plamienie i mój ginek powiedział, że lepiej mam sobie posiedzieć w domu i uważać na siebie. Także jestem cały czas na L4. W sumie dobrze, bo moja praca jest dość stresująca i często gęsto miałam pracę po godzinach, a tak siedzę sobie w domku i odpoczywam czekając na dzieciątko :-) Dopiero teraz zaczynam mieć skórcze łydek i trochę napina mi się brzuch. Ale na szczęście nie muszę leżeć plackiem jak inne ciężarówki ;-)
reklama
Magi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2005
- Postów
- 1 241
Hej Monika! Fajnie, ze pojawila się nowa świeża pilanka, i to oczekująca na dzidziusia, moze odswiezy nam się watek Juz podupadl okrutnie.
Massandro, no wreszcie jestes Co sie dzialo, jakie problemy??
U nas ok, Oliwcia polubila buty, od 2 dni jest chetniejsza do chodzenia - wczesniej po paru kroczkach siadala na dupce a nastepnie galopowala na czworaczkach co prawda po lozeczku juz sobie od bardzo dawna chodzila sama, tak samo wzdluz lozka - ale prowadzana nie miala checi byc moze nam sie przyspieszy nauka chodzenia
Piszcie co u Was Pozdrawiam.
Massandro, no wreszcie jestes Co sie dzialo, jakie problemy??
U nas ok, Oliwcia polubila buty, od 2 dni jest chetniejsza do chodzenia - wczesniej po paru kroczkach siadala na dupce a nastepnie galopowala na czworaczkach co prawda po lozeczku juz sobie od bardzo dawna chodzila sama, tak samo wzdluz lozka - ale prowadzana nie miala checi byc moze nam sie przyspieszy nauka chodzenia
Piszcie co u Was Pozdrawiam.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 115 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
- Odpowiedzi
- 10 tys
- Wyświetleń
- 795 tys
Podziel się: