reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy są na forum przyszle mamy z Piły???wlkp??

Wreszcie mogę się odezwać.
Do pracy wróciłam z końcem maja i od razu wpadłam w taki wir obowiązków, nadrabiania zaległości :p, że dopiero się odkopałam. W domu wiadomo Czarulek. Mąż popołudniami na drugim etacie, a dom i dziecko wyłącznie na mojej głowie. Czasem czuję się jak samotna matka i miałam już chwile gdy płakałam ze zmęczenia, ale pewnie nie ja jedna.
Dość już narzekania napiszę co u nas dobrego. Cezary od kilku tygodni wstaje, siada, raczkuje, chodzi trzymany za rączki. Teraz wytrzymuje już ok 10 sekund stojąc bez trzymanki i czasem chodzi za jedną rączkę. Nie myślałam że tak szybko to nastąpi. W raczkowaniu jest szybki jak błyskawica, uwielbiam słuchać tego tupotu małych rączek uderzających po podłodze. Ale ten rozwój ruchowy ma też swoje niewygodne dla nas kosekwencje, czyli - grzebanie w kuble na śmieci, sięganie do doniczek, niszczenie kwiatów, wyjadanie ziemi, otwieranie szafek i wyrzucanie ubrań, majstrowanie przy kurkach od gazu i guzikach pralki. A wszytko to na coraz wyższych poziomach. Mimo to w domu robi się jednak coraz nudniej i wychodzimy na dwór do piaskownicy.Uwielbia dzieci i pieski ale tylko duże. Jest śliczny ;D ;D, uśmiechnięty, nadal bezzębny ;), wyciąga do wszystkich rączkę na przywitanie i zapamiętale mówi tata i baba. A gdzie jest mama?? ;)
Co do alergii to nadal się pojawia wysypka na policzkach kiedy tylko odstawiam Zyrtec. Jedzenie wprowadzam z 2 miesięcznym opóźnieniem, ale jak na razie jakąkolwiek reakcje zauważyłam jedynie po ryżu (szorstkie poliki) i burakach (zaparcia). Obiadki gotuję sama, kupuje jedynie deserki do kaszy i kisielu. Dzisiaj podałam pierwszą łyżeczkę mleka HA, bo po prostu pragnę zakończyć karmienie, dosyć mam tej diety i samego karmienia chyba też. Czarusiowi pewnie nie będzie łatwo to zaakceptować, ale najważniejsze że ja mam silną motywację.
Pozdrawiam Was dziewczyny i wasze Dzieciaczki.
 
reklama
Basoni, ależ Twój Czaruś jest już samodzielny!! Maksik nie dorasta mu do pięt - dopiero niedawno zaczął raczkować, nie wstaje sam - potrafi podciągnąć się na kolanka. Jednak nie przeszkadza mu to w robieniu demolki w domu ;) ;) Ziemia z kwiatków też jest jego przysmakiem, uwielbia także buty i jest najszczęśliwszy, gdy uda mu się dorwać czyjeś obuwko.

Dziś urodził się synek naszej pierwszej niani Miry :):):) Dzwoniłam do niej, żeby umówić się na spotkanko towarzyskie, a ona mówi, że dziś urodziła! Niestety połączenie było beznadziejne, prawie nic nie słyszałam i zaraz nas rozłączyło - wiem tylko, że maluszek urodził się o 10.30. Nawet nie wiem czy w Trzciance (taki był plan), jaki poród. Z niecierpliwością czekam na jakieś wieści.
Mam nadzieję, że niebawem powitamy Mirę i jej maluszka na naszym wątku :):):)
Oczywiście złożyło się tak słabo, że mój mąż właśnie wyjechał i nie będę mogła jej odwiedzić w szpitalu :(:(:(

Czy w takie upały chodzicie z dzidziami na dłuższe spacery? Ja wypuszczam się dopiero wieczorkiem, bo sama nienawidzę takiej pogody - czekam na ochłodzenie, czy ono kiedyś nadejdzie??
 
halloo Piła!!!!Co u Was słychać!Nic nie piszecie - ale to pewnie z braku czasu no i wkońcu są wakacje!Pozdrawaim z małopolskie!Uściski dla waszych dzieciakczków!
 
No właśnie, Ewuniu, zupełna cisza zapadła na forum!
My właśnie wróciliśmy z wakacji, które okazały się nie do końca takie, jak sobie wymarzyliśmy - chyba po prostu trzeba było lepiej przemyśleć, co potrzebne jest na wakacjach z maluchem ;) No cóż, mamy doświadczenie na przyszłość.
Powrót do Piły i od razu nowe zadanie - ponowne poszukiwanie niani. Z ostatnią nianią umówiłyśmy się, że będzie sobie szukała innej pracy, a ja innej niani, a tu nagle wczoraj wieczorem sms, że od środy ma pracę. No i zostałam na lodzie..... teraz chyba zdecyduję się na panią w wieku emerytalnym - mam nadzieję, że rozsądną, taką na której będę mogła polegać i która zostanie z nami dłużej.
Pozdrowienia dla wszystkich, odzywajcie się trochę!!
 
Witam!My niestety nie byliśmy nigdzie na wakacjach- nawet z urlopem u mnie ciężko!Ale zato jeździmy bardzo często do mamy na wieś i jest nawet ok. Konradkowi wczoraj wyszły dwie górne jedynki. A i wczoraj powiedział pierwsze zdanie ale była radocha ale póki co nie następnych słówek i zdań wyraźnych brak. A pierwsze brzmiało tak " Mama kotek leci!" ale się uśmialiśmy - wszyscy wokół tak to zrozumieli po powiedział bardzo wyraźnie a ja cieszyłam sie niesamowicie i byłam z niego ogromnie dumna. Pozdrawaim A co u waszych dzieciaków?
 
Czyżby to miał być ostatni post w naszym wątku? Pewnie tak, bo chyba nikt już tu nie zagląda :(:( A szkoda!

Ciekawa jestem, jak mają się Wasze maluszki??
Maksio ruchliwy niemożliwie, bardzo pięknie wchodzi (na czworaka) i schodzi ze schodów, chadza sobie po domu pchając przed sobą pudło kartonowe, krzesło lub samochodzik-pchacz, ma 8 zębów. No i wciąż jest "synusiem mamusi"... Mamy znów nową nianię po nieudanej niani nr 2, mam nadzieję, że tym razem będzie na długo długo dobrze.

Pozdrowienia dla wszystkich!!
 
Cześć!No faktycznie wątek ostatnio podumiera. Now ieć ja już nie Pilanka ale związana z wami i z wWaszymi dzieciaczkami coś troszkę popisze co u nas. Now iec Konradek też bardzo, bardzo ruchliwy - staje przy wszystkim czeko może się chywcić próbuje się wspinac na różne rzeczy otwiera co popadnie i straszny z niego łobuziak- w nopcy budzi się ostatnio dosyć często bo co 3 godziny na karmienia - a było już rlepiej bo budził się dwa razy. Pozatym wszystko ok. A i uwielbia wszystko gryźć. Pozdrowionka dla waszych dzieciaczków.
 
Oj, biedny nasz wątek. Im dzieci starsze tym mamy mają mniej czasu, o dziwo.
Co u nas?
Czarulek chodzi już zupełnie samodzielnie. Cudny widok taki mały krasnelek tupta po mieszkaniu. :D :D Umie też samodzielnie zejść z kanapy, złożyć piramidkę i zbudować wieżę z dwóch klocków. Oczywiście jest ruchliwy i ciekawski, wszystkiego chce dotknąć, sprawdzić jak działa. Ostatnie jego wyczyny to obgryzienie kostki mydła i ssanie papieru toaletowego wyciągnietego z kibla... :p Na szczęście to był papier który najpierw powyciągął z rolki, więc powiedzmy czysty :laugh: :laugh:
Naszym najnowszym odkryciem jest rowerek sterowany przez rodzica, z podestem na nóżki i barierką zabezpieczającą. Jest wystylizowany na policję i ma syrenę, którą Czaruś sam włącza. Trochę siara na ulicy ale dziecko jest szczęśliwe.
Niedługo roczek, myślę już nad organizacją przyjęcia i prezentami. A Wy co planujecie?
Buziaki
 
Basoni, ale masz samodzielnego smyka :)
U nas urodziny już w tym miesiącu i nie wiemy jeszcze, czy będziemy wtedy w Warszawie czy w Pile. Jeżeli pojedziemy, to zrobimy Maksiowi imprezkę, ale sama nie wiem jaki prezent mu kupić... ale wiadomo, że coś super :):) W końcu pierwsze urodzinki!

Maksio natomiast ostatnio spożył kawałek nowej gąbki do mycia naczyń - na szczęście od razu wyrzyguje takie rzeczy ;)
Pięknie radzi sobie z "chodzeniem" po schodach - wchodzi na czworaka, a schodzi przodem, tyłem, lub też bokiem hihi Wejście na piętro nie stanowi większego problemu.
Nie znosi natomiast uwięzienia w wózku, więc ostatnio spacery są króciutkie a potem zabawa w ogrodzie gdzie mogę go wypuścić na trawę i tam sobie buszuje.

Pozdrowienia dla wszystkich!
 
reklama
Basoni, masz w domu geniusza ;D Naprawde jestem pod wrazeniem!!! no ciekawa jestem co bedzie umiala Oliwcia jak ckonczy 10 mcy :) Na razie smiga na czworaczkach, wstaje przy kazdej okazji, chodzi wzdluz lozeczka trzymajac sie poreczy itd. Wszystko u nas ok. Ja pracuje niestety, Oliwcia zamjuja sie babcie na przemian, mc jedna mc druga...
Olu podziwiam tez sprawnosc Maksia w smiganiu po schodach, w ogole mam wrazenie ze ja tak bardziej na uwiezi trzymam Oliwcie, choc i tak ja staram sie po poludniu dawac jej jak najwiecej luzu, niz babcia z tego co widze...u mnie jest problem psa, raz ze boje sie ze jak Oliwcia szarpnie psa za kudly to ta w obronie moze ja uzrec (nas potrafi ), dwa ze kudly te wszedzie fruwaja plus ciagle jakies piachy nanoszone przez nia z ogrodu...a Oliwcia jest lepsza od odkurzacza, kazdy pylek wyczai i zaraz do buzi ::) ze taz nam sie psa zachcialo :mad:
 
Do góry