reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

ROBACZKU - dzisiaj moja Kruszynka nie daje znaku i zaczynam już powoli świrować. Mam nadzieję, że się obudzi niebawem i mnie skopie porządnie. Dobrze, że Hubercik Cię uspokoił !

KORBA, SARA - dziękuję Kochane za pamięć i troskę! Uwielbiam Was :-) [nie ma to jak wyznania na forum ;-) ]

Myślę, że te nasze Kruszynki odwracają się i kopią w kręgosłup dlatego czasem taka cisza panuje. Aczkolwiek brak kopniaczków jest straszny !!
Zapewne u Cibie jest wszystko dobrze i Malutka zaraz skopie Ci brzucho - to jedyne skopanie, które cieszy :):)
 
reklama
Agu, tylko wiesz...jak już raz stracisz dziecko, to bierzesz tonę leków i grzecznie słuchasz lekarza, mimo iż babcia, ciocia, kuzynka mówią, że one to nie brały nic. Ja z tych porównań kocham też teksty typu (ostatnio kadrowa z pracy) "jak będziesz tyle leżeć, to nie urodzisz sn", "jak tak źle znosisz, to pewnie na drugie się nie zdecydujesz" no i tekst babci m "nie leż tyle, bo to dziecku nie służy, ja w ciąży pracowałam w polu", tłumaczę, że lekarz mi kazał, no słyszę "kiedyś to kobieta nie słuchała tak lekarza i dzieci rodziła". No i tekst ze szkoły mojego m "kobiety tak się stresują, a na wojnie też rodziły się dzieci i było dobrze". Za dużo się słyszy dookoła, tu prawie każda z nas ma stratę za sobą, cześć nawet kilka. Pewnie, że chciałabym mieć przycisk przewijania czasu i zrobić już maj, ale z drugiej strony koleżanki mi mówią, że jak tak myślały, to potem żałowały, że nie umiały cieszyć się chwilą. jak to mówią mędrcy "tylko spokój może nas uratować" :)

wątróbka, podobnie jak pasztet - niewskazana, bo ma wit A, której nie potrzeba dodatkowo w ciąży.
 
Dziewczyny a hmm czy jak Was maluchy skopią to też Was bolą brzuchy ? Jak się Loluś rozszaleje to później mnie macica boli :/ Wszystko podczas badania i usg wychodzi dobrze. Może ma znaczenie, że to druga ciąża ??
 
Dzięki dziewczyny - to już wątróbce podziękujemy :-)/

Nie wiem skąd u mnie takie smaki: wątróbka, kaszanka, salceson :szok::szok::szok:. Normalnie to ja tylko chudą szyneczkę jadłam i każdą żyłkę, każdy tłuszczyk umiałam wykroić. A teraz dałabym się pokoić za kaszankę ;-).

AGU - ja też do tej pory miewam plamienia / krwawienia. Po ostatnim krwawieniu gin mi przepisał Cyclonaminę 2x1 - to jest lek p/krwawieniom.
Masz też jakiś lek p/krwawieniom?
 
natis, hehe, kaszanka :) ja nie lubię słodyczy, a od tygodnia marzę o torcie czekoladowym z wiśniami, aż sobie zdjęcia na necie oglądałam takich tortów :) czekam aż m będzie miał więcej czasu i będzie kursował po cukierniach w poszukiwaniu takiego tortu ;)
 
Agu, tylko wiesz...jak już raz stracisz dziecko, to bierzesz tonę leków i grzecznie słuchasz lekarza, mimo iż babcia, ciocia, kuzynka mówią, że one to nie brały nic. Ja z tych porównań kocham też teksty typu (ostatnio kadrowa z pracy) "jak będziesz tyle leżeć, to nie urodzisz sn", "jak tak źle znosisz, to pewnie na drugie się nie zdecydujesz" no i tekst babci m "nie leż tyle, bo to dziecku nie służy, ja w ciąży pracowałam w polu", tłumaczę, że lekarz mi kazał, no słyszę "kiedyś to kobieta nie słuchała tak lekarza i dzieci rodziła". No i tekst ze szkoły mojego m "kobiety tak się stresują, a na wojnie też rodziły się dzieci i było dobrze". Za dużo się słyszy dookoła, tu prawie każda z nas ma stratę za sobą, cześć nawet kilka. Pewnie, że chciałabym mieć przycisk przewijania czasu i zrobić już maj, ale z drugiej strony koleżanki mi mówią, że jak tak myślały, to potem żałowały, że nie umiały cieszyć się chwilą. jak to mówią mędrcy "tylko spokój może nas uratować" :)

wątróbka, podobnie jak pasztet - niewskazana, bo ma wit A, której nie potrzeba dodatkowo w ciąży.


Zastanawia mnie czemu te leki dla kobiet w ciazy nie sa refundowane. Ja np. co 2 tyg zostawiam w aptece ponad 200 zł. Jestem na bazdrobociu... Dobrze ze moj facet pracuje bo ja nie wiem skad bym wziela gdybym byla samotna matka...
 
Jak żelazo mi spadło to pytałam ginkę o jedzenie wątróbki, bo też mi się coś z tą witaminą A kojarzyło. Lekarka powiedziała, że wątróbka jest niewskazana w ciąży ponieważ jest to organ, który gromadzi toksyny/szkodliwe produkty przemiany materii - tak więc jej jedzenie dostarcza więcej złego niż dobrego, lepiej jakieś lepsze jakościowo czerwone mięso jeść.

A mnie kiedyś lekarka na poprawienie czerwonych krwinek kazała jeść drożdżówki.

Natis - też mam takie chęci. Zjadłabym tak kaszanki, wątróbki. Chodzą za mną owoce morza, nawet ślimaki i żabie udka bym wciągnęła (ot takie zachcianki). Zwykłe wędliny to mogłyby mi z lodówki zniknąć - wolę warzywa.
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny - to już wątróbce podziękujemy :-)/

Nie wiem skąd u mnie takie smaki: wątróbka, kaszanka, salceson :szok::szok::szok:. Normalnie to ja tylko chudą szyneczkę jadłam i każdą żyłkę, każdy tłuszczyk umiałam wykroić. A teraz dałabym się pokoić za kaszankę ;-).

AGU - ja też do tej pory miewam plamienia / krwawienia. Po ostatnim krwawieniu gin mi przepisał Cyclonaminę 2x1 - to jest lek p/krwawieniom.
Masz też jakiś lek p/krwawieniom?

Nie mam nic przeciw krwawieniu. Moje krwawienie wyglada okropnie, nie chce psuc ci smaku na kaszanke hehe ale wlasnie ma taki kolor :D wybacz
 
ANISIAJ - na szczęście od słodkiego mnie odrzuciło, inaczej to bym się już toczyła ;-).
Kiedy masz urodzinki??? Sprezentujemy Ci taki torcik od nas z BB ;-).

Miałam Ci jeszcze napisać, że świętych słów użyłaś w poście do Agu. Ja też wszędzie słyszę takie komentarze i szalg mnie trafia. Wszyscy chyba myślą, że ja dla przyjemności się walnęłam do łóżka i nie ruszam z niego ;-).
 
reklama
Natis - 9 marca, ale do tego czasu pewnie już zjem takich z 5 ;P

chyba pisałyśmy już o tym. moi znajomi jak się spotkaliśmy jakoś przed świętami, to mówili jak mi zazdroszczą. a ja z grubej rury ich pytałam czego? strachu, wzdęc, młdości o 3 rano? a oni, że siedzenia sobie w domu i tego, ile wtedy można zrobic...jasne, jak mnie nawet od książek odrzuca a tak je uwielbiam.

Wczoraj też o tym pisałyście, pytania o płec. U nas też są, obok pytania jak się maluszek czuje, albo lepiej jak się czujecie. Nie mam pojęcia jak ono się czuje, a czasem mam wrażenie, że kobieta w ciąży, to taki pokrowiec na dziecko - głaskac chcą, pytac o dziecko chcą, a o kobietę to mało kto.

agu, ja to nawet nie liczę tych kwot. że już nie wspomnę o tempie znikania leków. ledwo m pojedzie do apteki (pon), a ja już mam kolejne braki i dzisiaj znowu jedzie.
 
Do góry