reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Cześć !!!
Robaczku - mam nadzieję , ze podły nastrój juz minął. Ja mam takie nastawienie do dzisiejszego sylwestra. Wszyscy popiją i będzie im przewesoło a ja będę śpiąca , zmęczona i czekająca na powrót do domku i łóżeczko . Nie chce mi się iść na tą imprezę ale dzieci się cieszą i mąż więc nie chcę im psuć sylwestra. Dam jakoś radę . Też nie należę do rozkwitajacych w ciąży kobiet - jestem ociężała , gruba , i najchętniej przespałabym ten czas. .

No wyjęłaś mi to z ust!!

Świetne stroje - widać, że imprezka udana!!

Do nas przyszli znajomi o 19tej przynieśli 2 domowe pizzy i do 22 siedzieliśmy w domu. Później na 2h poszliśmy do mojej pracy a potem na fajerwerki do centrum. Po tym się rozeszliśmy - my do domu spać a znajomi dalej do innych znajomych. Na początku byłam bardzo nie miła dla K. ogólnie coś "jeżdżę" po nim....jest taki dobry naprawdę - nie wiem o co mi chodzi :confused:

Współczuję Wszystkim Mamusiom pobytów w szpitalu!

Naya co to za szpital??

Zaparć ani siary nie mam więc nie pomogę.

DUŻO szczęścia w Nowym ROku Wam życzę :-D

Jak się smutasy dzisiaj czują???? Natis, RObaczku....
 
Ostatnia edycja:
reklama
heJ brzuchole!!!

Życzę szczęśliwego nowego roku :) wszystko czego pragniecie niech wam się spełni :)

Ja jeszcze w łóżku. Maz podał mi śniadanie... Jej... Nawet z róża we flakonie, nie wiem skąd ja wziął :)
Czuje się lepiej nawet bark juz mu tak nie dokucza, obiecał noworoczny spacer.
U nas sylwester udany, 100 % bez alkoholu. Irek na lekach, ja ciężar a no i moja szwagierka też. Brat dotrzyywal towarzystwa w trzeźwości bo przecież sam pil nie będzie. O północy był szampan pikolo. Chłopaki północy doczekali. Irek przygotował pokaz fajerwerków... Normalnie się wzruszyłam.
. Uwielbiam fajerwerki. Szkoda tylko ze zbiegu nie ma, no ale ogólnie zaliczam sylwester do udanych. Mierzylusmy sobie brzuchy, faceci z nas mieli niezły ubaw.
Impreza skończyła się o 5 rano. Goście wrócili do domu a my do spania. Irek jeszcze psy wyprowadził i się okazało ze gwizdnelu nam furtkę :)

U nas taki zwyczaj ze w sylwestra kradna różne rzeczy sąsiadom, potem znajduje się je min na dachach. Ale uwaga kradna tylko tym których lubią. Kilka lat temu Irek znalazł rower na dachu altany :):):)
Teraz ten zwyczaj zanika, ale za czasów mojej młodości jak ci w sylwestra nic nie zginęło. To znaczyło ze zły z ciebie człowiek. Pamiętam jak tacie wciągnęli na dach jakas maszynę rolnicza haha. Jeszcze wtedy mieszkaliśmy na wsi, byłam mala, ale tenwodok pamiętam jak tata zastanawiał się jak ściągnąć to na dół.
 
Xez jak miło z tym śniadankiem no i świetny zwyczaj z furtką :-D:rofl2:

Uciekam na obiad do rodziców - dobrze, że to tylko klatkę dalej bo mi się dzisiaj nic nie chce :sorry:

Aha któraś pisała, że nie czuje ruchów dziecka - ja też się tym martwię i to czasami BARDZO...czekam 08.01 z niecierpliwością!!

No i mamy coraz większy dylemat z imieniem dla chłopca :confused2: Jak jeszcze raz usłyszę Bożydar to chyba komuś przywalę :sorry:
 
Xez u mnie na wsi w domu rodzinnym tez był taki zwyczaj tylko w Pasterkę i tylko furtki bramy hehe zawsze rano w Boże Narodzenie było śmiesznie bo większość domów była bez bramy i zaczynało sie szukanie gdzie czyja jest a były wtedy zimny ze śniegiem były to nie było takie proste szukanie dla nas dzieci była to straszna frajda :-) dużo zwyczajów z naszego dzieciństwa niestety zanika a szkoda bo potem zostają wspomniena na całe życie my z mężem wspominamy jak to bylismy mali i lataliśmy sami po wsi od rana do wieczora ze szkoły zamiast ulicą sprawdzalismy głębokość rowów zimą ;-)i wogule było całkiem inaczej nasz syn tylko oczy wystawia że tak było bo teraz dzieci to tylko siedzą w domu przed komputerem i nie daj boże jakby tak wpadło do rowu i przemoczyło nóżki :sorry: ehhhh czasy się zmieniły ale chociaż wspomnienia zostają .. czasem chciałbym być znów taką beztroską dziewczynką i jechać z koleżankami nad rzekę we trzy na jednym rowerze jubilacie haha albo pograć w gume (teraz dziewczynki już nie graja w gumę ani w klasy ) echch dzieciństwo na wsi było super ;-) tak mnie wzieło na wspomnienia w tym nowym roku ....
 
witam wszystkie ciężarówki w Nowym Roku, Roku narodzin naszych pociech :) nie udzielałam się ostatnio, bo jesteśmy z wizytą w PL z dosyć napiętym harmonogramem, rosnę sporo na polskim jedzeniu, aż się boję na wadze stanąć, brzuszek urósł znacznie, już nieczego nie da się ukryć :-) martwią mnie tylko trochę moje ostatnie bóle brzuszka, coś jakby skurcze kilka razy na dobę się dół brzucha spina na trochę i twardnieje, a po kilkunastu sekundach odpuszcza...czy to normalne? ktoś jeszcze tak ma?boję się, że coś jest nie tak po locie samolotem, stresach związanych z pogrzebem mojego dziadka i wysiłkiem przy przeprowadzce...
czasem wyczuwam ruchy maluszka, jakby sobie w brzuszku coś pływało, ale to jeszcze bardzo sporadyczne
 
Ostatnia edycja:
Witam w Nowym Roq!!!

Ale się wybawiłam:))) do 04:30 parkiet był mój!!! Jednak "szampan" TuttiFrutti Wiśniowy ma MOC:))) nawet nie wiedziałam, że potrafię się tak bawić na trzeźwo:) Chociaż Sylwester to 1/3 dni w roq których nienawidzę (pozostałe to walentynki oraz moje urodziny) to było na prawdę super. Jednak towarzystwo najważniejsze! Mieliśmy super fajerwerki i jedzonko było pyszne...
Niestety po 04:00 wszyscy już mieli na prawdę dużą banię więc trzeba się było ewakuować:) to już nie na moje zdrowie:)

Cały dzień dzisiaj pięknie słonko świeciło więc po 12:00 zaliczyłam 2h spacer po parku... pięknie:) Czuję, że ten rok będzie super!!! Musi być!
Fiori mnie te brzuszek rośnie, niestety Maleństwa jeszcze nie czuję...
Xez super noworoczne śniadanie:))) Mąż na prawdę się postarał:)
MatkaEwa jestem pod wrażeniem! Masz talent:) piękne stroje zrobiłaś:) widać świetna zabawa była:)
Nayaa też mam problemy z zaparciami. Jeszcze niestety nie znalazłam dobrego środka:/ co do Sylwestra to za rok sobie odbijesz:)
Teri mnie niestety kiwi nic nie daję, a słodyczy nie potrafię sobie odmowić:(
Palindromea normalnie jak dajesz radę tak wcześnie wstawać... :p Czy te przesądy sprawdzały Ci się w poprzednich latach? szkoda, że nie pisałaś wcześniej o tym, bo teraz już nie pamiętam jak każdy dzień mi minął od świąt:p:p
 
sa_raa nie martw się o ruchy. Ja jakiś czas temu myślałam, że to maluszek się kręci ale chyba jednak nie bo się już nie powtórzyło. W każdym razie wciąż czekam na taki ruch po którym będę na 100% pewna, że to nasz Antoś :)
Pozatym brzuch mam taki jak w 8 miesiącu ciaży z Julcią (rodziłam w 8) i to też ma wpływ na to, że ciężko coś wyczuć.

Moi grają w monopol a ja leże z workiem mandarynek:-)
 
reklama
SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU WSZYSTKIM KOCHANYM BRZUCHATKOM ŻYCZĘ!!!!!!!!!!! :*****

Witam się pięknie!
Mało mnie tu ostatnio ale staram się czytać Was na bierząco.
U mnie wszystko super. Czuję się bdb, Maleństwo po kilku ostatnich dniach spokoju i baaardzo sporadycznej aktywności na nowo od wczoraj daje mamusi "popalić" :-) Fika i kopie ze az miło!! Mąż już też poczuł kilka razy, choć zazwyczaj kiedy przykłada rękę Dzidzia jakby czuje ze to nie mama i siedzi spokojnie :-D
No i w czwartek w końcu wizytaaaaaaaaaaa!!!!!!!! :-D:-D

paulunia mi się mandarynki skończyły i siedze przy ananasie i brzoskwini z puszki :-D SMACZNEGO!
smile pięknie sie wyszalałaś :) Ja ostatni raz całą noc spędzilam na parkiecie w sylwestra 3 lata temu, od tego czasu co roku w domku. Ale w przyszłym planujemy imprezke u nas na nowym mieszkanku :)
 
Do góry