Robaczek spokojnie, to tylko taki chwilowy kryzys...
Hormonki... czasami taka deprecha ciążowa dopada. Też tak mam i miałam, czy ciaza planowana czy nie.
Poprostu jestesy ludzmi i boimy sie jak to bedzie.
Ja sie strasznie boje, jak sobie poradzę, może nawet bede miała najlepiej z was, bo mam nianię, cudną kobiete i wiem, ze ona mi pomoże, ale jednak sie boję.
Mam super męża, niczego mi nie brakuje, mój syn jest przekochany, a też dopada mnie taki stan, ze ryczę i nie wiem co chcę. Wydeje mi sie ze jest mi źle. Boje sie o zdrowie mojego okruszka i o to czy go donoszę do tego czerwca.
Jak brzuch zaczyna pobolewac to wpadam w panikę... straszne to jest, ale jutro bedzie lepiej
Hormonki... czasami taka deprecha ciążowa dopada. Też tak mam i miałam, czy ciaza planowana czy nie.
Poprostu jestesy ludzmi i boimy sie jak to bedzie.
Ja sie strasznie boje, jak sobie poradzę, może nawet bede miała najlepiej z was, bo mam nianię, cudną kobiete i wiem, ze ona mi pomoże, ale jednak sie boję.
Mam super męża, niczego mi nie brakuje, mój syn jest przekochany, a też dopada mnie taki stan, ze ryczę i nie wiem co chcę. Wydeje mi sie ze jest mi źle. Boje sie o zdrowie mojego okruszka i o to czy go donoszę do tego czerwca.
Jak brzuch zaczyna pobolewac to wpadam w panikę... straszne to jest, ale jutro bedzie lepiej