reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Elo. Melduję że już jesteśmy w domku. Czek ans jeszcze poradnia kardiologiczna, ale wszystko już jest dobrze.

Cześć Dziewczyny :)
Ja jak zwykle wieki się nie odzywałam a i jak się odzywam to jakoś nigdy nie zdażam się wciągnąć :(
Piszę do Was z prośbą o porade... jutro idziemy z Wojtkiem na tydzień do szpitala na obserwacje w związku z wciąż nie schodzącą wysypką... Pani dr stwierdziła, że nie będziemy się bawić w ciuciubabkę i w szpitalu noże będzie im łatwiej zaobserwować i zdiagnozować przyczyny... i ogolnie jestem trochę przerażona tym pobytem w szpitalu :( czy macie pomysł co może mi się jeszcze przydać oprocz ubranek, mleczka, butelek ? i jak bedzie wygladac kapanie? ja w szpitalu bylam dwa razy w zyciu jak sama sie urodziłam i jak rodziłam Wojtka :)

My właśnie wróciliśmy że szpitala, wiec na bierząco Ci powiem, że pampersy, ubranka, zabawki dla Brzdąca (może co, co mu pomaga zasypiać, jego jasia, kocyk (żeby miało "bezpieczny" zapach), kilka tetr (ślinienie, ulewanie, czy co tam by trzeba było wytrzeć) i to, co Ty będziesz potrzebować (jakbyś sama szła do szpitala w swojej sprawie). Zorientuj się, czy będziesz miała tam na czym spać (może będzie potrzebny jakiś koc dla Ciebie). Jak masz to i chustę do noszenia (czasami ręce wysiadają).
 
reklama
Palin - witaj w domku !!! suoer, ze juz wszystko w porzadku :tak:

My dzis spedzilismy kilka godzin na dworzu...w planach byl spacer po plazy, ale ze pojechalismy w miejsce gdzie sa pchle targi to skonczylismy tam :-p mialy bycv tam do konca wrzesnia, ale ze pogoda ladna to chyba wydluzyli. Ale jodu sie nawdychalismy.

Marta - mam nadzieje, ze pobyt minie Wam szybciutko i znajda przyczyne wysypki.

Jeny - ale bym poszla na taka wystawe psow
 
Dzieki dziewczyny za podpowiedzi :) jesteście niezastąpione :)
Palin a jak Mikołaj? Dlaczego byliście w szpitalu?
Gosiak też mam nadzieję, że w końcu coś pomogą bo jux 3 m-ce walczymy i za każdym razem kiedy troszkę się polepszy to po kilku dniach od nowa :-(
Uciekam spać, chyba wszystko zabralam a jak czegoś braknie to będą do wozić :)
Przespanych nocek życzę :)
 
Witam się kochane z poranną kawusią.

Wszystkim Wam dziękuję za życzenia urodzinowe :) To takie miłe jak tyle osób pamięta i składa życznia :* :* :* :*

Jeny, Alergię na wózek miał mój starszy. Ja go w wózek a on ryk. Spacery dla mnie były masakrą. Znosiłam wózek z 2 piętra po to by na dworze poryczał. Próbowałam, kłaść go na śpiocha, Na dworze, cycowałam, lulałam, gdy zasnął wkładałam do wózka i ....wrzask ! To wracałam do domu - znów wózek na 2 piętro. W łóżeczku pięknie spał.
Wózek polubił po skończonym 3 m-cu. Nagle jak ręką odjął, leżał, spał. Spacerowałam z nim po 2-3 godz :) Alergia przeszła sama.

Do spacerówki ja młodego mam zamiar przełoyżć na wiosnę. Zmienię jedynie na zimą wózek z dużymi pomowanymi kołami. Starszy na spacerówe przesiadł się w 8 m-cu - tak długo było mu dobrze w gondoli. Na zimę przede wszystkim cieplej. A i ja się boję o kręgosłup. Dzieciątka bardzo czują w kręgosłupie obciążenie i nie są jeszcze gotowe do jazdy a pół siedząco. Dziury, wertepy, podskoki - kręgosłup za słaby jeszcze.


Palin, kochana witaj w domku !!!!Dobrze, że Mikołaj zdrów. Ale Was potrzymali na oddziale.

Martam, trzymam kciuki za pobyt w szpitalu i za zdiagnozowanie !

Wczoraj pojechaliśmy do moich dziadków. Kocham i bardzo ale rzadko ich odwiedzam :( Brak czasu :/ Tak bardzo się ucieszyli, poznali w końcu Huberta. Gdy odjeżdżaliśmy to babcia aż płakała :( A dłużej nie mogliśmy zostać bo i tak dojechaliśmy dopiero na 20. Hubi dzielny chłopak starał się nie marudzić w aucie :)

Hubi bubi robi postępy, łapie zabawki i przyciąga do buzi :) Nie przekręca się sam jeszcze na brzucho - próbuje i jak mu lekko pomogę to się uda :) No ale najważniejsze, że się uczy :)
Teraz leży cierpliwie, głodny na macie i czeka aż matka wypije kawę na bb :D:D Wie, że to moje poranne święto :)

A po gościach urodzinowych miłe wspomnienie zostało, i śmierdzące kupki Huberta :D Wypiłam sobie dwa mini drinki z malibu i sokiem pomarańczowo ananasowym - Hubertowi one nie podpasowały - zrobił wczoraj 5 kup żółto zielonych i tak strasznie okropnie pachniały....Na drugi raz będzie malibu z mleczkiem :)
Dobrze, że brzucho go nie bolał.

Oki idę cuycować, bo wcina krowy nogę :)
 
Ostatnia edycja:
Palin- super że juz w domku jesteście:-)

Robaczku-
w pełni popieram to co pisałaś o spacerówce bo to nie jest odpowiedni wózek dla dziekca 3,5 czy 4 mc i to głównie ze względów ZDROWOTNYCH. Jeśli dziecko nie lubi leżeć w gondoli to trzeba szukać innego rozwiązania bo wczesne przesadzenie do spacerówki oże mu tylko wielka krzywdę zrobić, wystarczy zapytać ortopedy. Siedzenie to ogromne obciążenie dla nieprzygotowanego kręgosłupa i obręczy biodrowej.
Ja też postaram się jak najdłużej utrzymać Ninę w gondoli

E o sobie moze pózniej bo moje panny właśnie wstały (a raczej Ewa bo Nina już dawno nie śpi)
 
Hej Kochane u nas pierwszy raz w nocy problem ze spaniem...po 3 Tymek zjadl a potem kupke zrobil i zanim go przebralam to sie rozbudzil. Tymbardziej, ze jak juz go obmylam to ten nagle dalej zaczal robic :D wszystko wyladowalao na chustecznce nawilzanej - dobrze, ze chociaz z nia zdarzylam :D

Nastraszylyscie mnie troche z ta spacerowka...ale co innego mozna wymyslec??? podlozylam pod materacyk kocyk, aby calkiem na plasko nie lezal ale to tez na nic. Pol godziny i jest nerw... spacerowka rozklada mi sie calkiem na plasko , a pierwszy spacer byl w pozycji minimalnie podniesionej...kurcze nie chce mu zaszkodzic??
 
robaczku jak ja to znam ;-) oj ile to razy wybieraliśmy sie na pół dnia przygotowani z wszystkim co potrzebne a wracaliśmy po pół godzinie bo Lena tak wrzeszczała.. teraz to juz sie smieje jak idzimy na spacer, ona spi a mąż mówi ze będziemy tak np do 19 na spacerku.. to ona jakby to słyszała i pyk oczy jak 5zł i zaczyna sie kręcić wiec musimy wracać.. ona juz za 4 dni skończy 4 miesiące hmm ciekawe czy tez jej tak to minie.. mam nadzieję ! choc wczoraj nas zaskoczyła bo i w lesie pospała 1,30 a wieczorem pojechaliśmy do miasta i centrum handlowego to oka nie zmrużyła ale nie płakała, była twarda- wiec potrafi ! nie wiem od czego to zależy bo nawet przed wyjsciem mało zjadła i byłam pewna ze wrócimy jak zwykle wczesniej..
zazdorszczę że Hubert taki cierpliwy i daje Ci przy komputerze posiedziec...:-) szczęsciara
gosiak też sie tym martwię, moja lenka leży na tym minimalnym podniesieniu, nie wiem juz co robic:-(
 
Cześć dziewczyny. Widzę,że temat katarków gdzieś się zgubił,więc mam nadzieję,że maluszki juz zdrowieją:)))U nas walka była dwutygodniowa:( Mam pytanie do dziewczyn,które mają wrażenie,ze łysieją:-(Używacie jakiś specjalnych maseczek?Łykacie witaminy?Ja stanem moich włosów,a raczej ich brakiem jestem już przerażona,z przodu widze dokładnie swoją skórę,ostatnio powiedziano mi,ze wygląda to z daleka jak odrost,ale z bliska widać,że kolorowo nie jest:((( Musze iść zrobić podstawowe badania,ale myslę,że wyniki złe nie będą,nie czuję się jak na anemię,jem w miarę normalnie,no może ze słodkim przeginam,ale i tak nie tyje,wręcz odwrotnie,schudłam.
Co do tematu wózków,to faktycznie może ze spacerówki na razie zrezygnować,też słyszałam,ze nawet te rozkładane na płasko nie są wskazane tak szybko. Oczywiście ,że dla nas i dla małych jeszcze chwila i gondola będzie strasznym utrapieniem,ja juz jak małą wkładam do wózka w średnio grubym kombinezonie to lezy tam jak naleśnik,a gondola w x-landerze i tak jest dość duża.Co dopiero jak przyjdzie czas na grube kombinezony:( Coś nie jesteśmy pod tym względem wpasowane jako czerwcówki;))Zima przed nami,maluszki w grudniu skończą pół roczku,a gdzie tu do np.lutego czy marca,wiadomo,że w gondoli cieplej ,ale nasze smyki już będą z nich wypadac i bez spacerówki się nie obejdzie,tym bardziej,że już będą chciały na siedząco swiat oglądać.
Czekam,moze pogoda troszke się poprawi i przestanie mżyć,czas na spacerek.
Miłego,spokojnego dzionka :)))
 
reklama
Martam&m - u Mikołaja stwierdzono zapalenie płuc. W sumie też poleżeliśmy tydzień. Mam nadzieję, ze Wam szybko minie pobyt w szpitalu.

Robaczek - to był najkrótszy czas, jaki mogliśmy leżeć. Gdyby Mikołaj był starszy to pewnie byśmy mogli wyjść w piątek, ewentualnie po antybiotyk podjechać do szpitala). A gdybyśmy byli spoza miasta to jeszcze by nas potrzymali, aż całkiem wszystko przejdzie, łącznie z katarem.

Mikołajowi chyba obojętne gdzie jest - byle było łóżko. Śpi już 2 godzinę. Wstanie głodny jak nie wiem co, pobawi się troszkę i znów pójdzie spać. I tak do wieczora pewnie... :-p
 
Do góry