Cześć Kochane!
My już po szczepionce na rota. Wczoraj późno wróciłyśmy. Potem kolka, usypianie - nie maiłam już jak się odezwać, a z telefonu Was tylko podczytywałam. Lekarz osłuchał Zosię b.porządnie i pocieszył, że jak tylko teraz kolka się skończy to zacznie się marudzenie z powodu zębów, bo są dwa widoczne i wyczuwalne zalążki - moja mina bezcenna nawet przy szczepieniu druga lekarka oglądała, bo to wcześnie jak na 2 miesięczne dziecko. Mnie wyszły zęby jak zaczęłam 4. miesiąc życia, także może to rodzinne :-) Wagowo mamy już 5kg :-)
Ja już po śniadaniu, ale Bonie to ja do pięt nie sięgam - Kobieto jesteś mega torpeda, idziesz jak burza! Ja zdążyłam tylko posprzątać w sypialni, zrobić porządek w kuchni, pochować zbędne rzeczy po wczorajszej wyprawie do przychodni (krzycząca Zosia zasnęła przed 21, a spała od 15, także padłam zaraz po tym, jak przykryłam ją kocykiem).
Natis powtórzę to, co napisałam Ci wcześniej - nie dołuj się Kochana! Jesteś wspaniałą, kochającą matką, zdolna do poświęceń i wyrzeczeń, a to, że podasz Lence mm nie umniejsza tego w żadnym stopniu! Najważniejsze, żeby podanie mleka odniosło pożądany rezultat - i za to trzymamy kciuki!
Dmuchawcu Ty szczęściaro! Taki mąż to skarb
Zosia leży obok i robi kupę - najważniejsze, że bez krzyku - mam nadzieję, że problemy brzuszkowe się skończą. Pcha rączki do buzi i mlaska w najlepsze. Jeżeli chodzi o leżenie na brzusku, to wcześniej nie było mowy o dłuższym leniuchowaniu w tej pozycji. Zaraz były nerwy i płacz. Teraz już lubi. I leżeć i spać. W nocy tak często śpi, przynajmniej 2 godz, tyle, że ja wtedy nie śpię, bo czuwam nad nią. O, kupa jest, zmykam....
Na którą umawiamy się z kawą?
My już po szczepionce na rota. Wczoraj późno wróciłyśmy. Potem kolka, usypianie - nie maiłam już jak się odezwać, a z telefonu Was tylko podczytywałam. Lekarz osłuchał Zosię b.porządnie i pocieszył, że jak tylko teraz kolka się skończy to zacznie się marudzenie z powodu zębów, bo są dwa widoczne i wyczuwalne zalążki - moja mina bezcenna nawet przy szczepieniu druga lekarka oglądała, bo to wcześnie jak na 2 miesięczne dziecko. Mnie wyszły zęby jak zaczęłam 4. miesiąc życia, także może to rodzinne :-) Wagowo mamy już 5kg :-)
Ja już po śniadaniu, ale Bonie to ja do pięt nie sięgam - Kobieto jesteś mega torpeda, idziesz jak burza! Ja zdążyłam tylko posprzątać w sypialni, zrobić porządek w kuchni, pochować zbędne rzeczy po wczorajszej wyprawie do przychodni (krzycząca Zosia zasnęła przed 21, a spała od 15, także padłam zaraz po tym, jak przykryłam ją kocykiem).
Natis powtórzę to, co napisałam Ci wcześniej - nie dołuj się Kochana! Jesteś wspaniałą, kochającą matką, zdolna do poświęceń i wyrzeczeń, a to, że podasz Lence mm nie umniejsza tego w żadnym stopniu! Najważniejsze, żeby podanie mleka odniosło pożądany rezultat - i za to trzymamy kciuki!
Dmuchawcu Ty szczęściaro! Taki mąż to skarb
Zosia leży obok i robi kupę - najważniejsze, że bez krzyku - mam nadzieję, że problemy brzuszkowe się skończą. Pcha rączki do buzi i mlaska w najlepsze. Jeżeli chodzi o leżenie na brzusku, to wcześniej nie było mowy o dłuższym leniuchowaniu w tej pozycji. Zaraz były nerwy i płacz. Teraz już lubi. I leżeć i spać. W nocy tak często śpi, przynajmniej 2 godz, tyle, że ja wtedy nie śpię, bo czuwam nad nią. O, kupa jest, zmykam....
Na którą umawiamy się z kawą?