Uff, nadrobiłam Was- ale produkcja!
Jak już usiadłam, bo miałam chwilę wolną, to musiałam wyłączyć wszystko, bo była burza - lało, wiało i grad bił. Potem musiałam jeszcze zrobić zakupy i podjechać do mamy, także zeszło mi trochę.
paulus przynajmniej będziesz się czuła bezpieczniej jak mąż będzie w domu.
Wisieńka widzę, że zaczyna sie u Ciebie poważnie rozkręcać na poród
Sara Ty też dzisiaj zalatana
Udało Ci załatwić wszystko? Bieganie i załatwianie spraw po urzedach jest dla mnie najbardziej męczące, nie tyle fizycznie (chociaż swoje trzeba odstać i odczekać), ale też psychicznie
Także jak uda sie coś załatwić bezproblemowo i bez odsyłania do szesnastu innych okienek i kolejnych dwóch pokoi to chwała za to
Ja dzisiaj też miałam zwariowany dzień i dobrze, że juz dobiega końca, bo padam
A miałam dzisiaj taką nerwówkę, że normalnie
anilek dzisiaj cały dzień w biegu
Nawet nie miałam czasu, żeby na bieżąco być z Wami
Dopiero teraz usiadłam na spokojnie
Jeszcze poranna awaria netu
nastroiła mnie wojowniczo do świata
Bo oczywiście, kiedy nezbędny i najbardziej potrzebny to coś nawala http://***************/liviatn/images/Minka%20conf/wallbash.gif Ale udało się załatwić telefonicznie, także chociaż tyle
Ja planuję pierwsze pranko rzeczy dla Maleństwa jak tylko pogoda się wyklaruje i nie będę miała tego burdello bum bum na podwórku
- bo od kurzu nic nawet widać nie będzie
Wisieńka, Dmuchawiec jesteście wspaniałymi kobietami - najpierw pogotować pomrozić,m poprać, obkupić i jechać urodzić
Marys mój zmienił dietę, wiecej ruchu - jednym słowem hopla dostał
Aż czasami to mnie już drażni/śmieszy - sama nie wiem
U nas też dzisiaj burza była- ulało porządnie i nawer gradem sypnęło http://***************/liviatn/images/Minka%20shock/shocked.gif
Wenusjanka ja też już umówiłam wizytę do dentysty - mam nadzieję, że teraz rozprawi się z moim uzębieniem ostatecznie
Palindromea Grey działa na Ciebie uspakajająco?http://***************/liviatn/images/Minka%20shock/shocked.gif Ja czytając miałam raczej inne myśli http://***************/liviatn/images/Minka%20shock/Lighten.gif
Nika łączę się w Twej bezsenności wielkim zrozumieniem - ja nie pamiętam, kiedy pospałam dłużej, a ostatnie noce są masakrycznehttp://***************/liviatn/images/Minka%20conf/wallbash.gif
gosiak ja też unikam wszelkich leków w ciąży - oczywiście witaminy, magnez, czy te wskazane przez lekarza biorę regularnie- nospy, przeciwsbółowych nie brałam, zobaczymy co będzie w godzinie "W"
Justa podziwiam Cię, że jeszcze dajesz radę pracować, ale też rozumiem - taka Twoja natura. Ja mimo, że bezrobotna to i tak nie umiem w miejscu usiedzieć i ciągle coś mam do zrobienia
Dzisiaj cały dzień męczy mnie mega zgaga
Nie ważne czy coś zjem, czy nie zjem - pali żywym ogniem. Mam nadzieję, że teraz trochę odpuści. W nocy ratuje mnie to, że nie śpię na poduszce, tylko na płasko. Lecę po mleko i muszę zrobić listę spraw do załatwienia na jutro, bo ponownie szykuje mi się pracowity dzień.