natis- uśmiałam się z tego Twojego opisu koleżanki z pokoju, mam nadzieje że ona dziś urodzi
wisienka- mam nadzieje że te problemy szybko miną, takie zasłabnięcia mogą byś niebezpieczne, a teściowa to ta co wrzątek nad dzieckiem przenosi? Nie dziwie się że jesteś zaniepokojona, ja Ewe tez tylko z moja mama lobię zostawiać i mężem oczywiście, co do teściowej nie mam aż takiego zaufania (po tym jak zobaczyłam że ona nawet nie wie jak dziewczynkę po kupie ubyć albo jak ja karmiła łazankami)
Minne- ciesze się że wszystko sie wyjaśniło, choć właściwie nie wiesz skąd się to wzięło ale jak podwozie ok. to chyba nie ma się czym martwić
Kingusia, mikoto- nudzicie się- ja często za tym tęsknie
, czasem chciała bym nie mieć nic do zrobienia- w sumie mój mąż mi czesto mówi że jak mam "czas wolny' to zawsze jakaś głupia robotę sobie wymyślę np. pieczenie ciasta drożdżowego- ale ja lubię patrzyć jak się nim później zajada
Palin- drzemka, zazdroszczę tez chce
U mnie bez zmian, boli, boli teraz jestem u mamy, moi 2 bracia bawią Ewe a mąż z najstarszym bratem budują plac zabaw dla dziewczynek- planowany termin ukończenia to 2 maja bo wszyscy będą mieli wolne to będą to składać (moi 4 bracia, mąż, szwagier i teść) jak skończą podeśle zdjęcia