reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Teri- u nas snieg niestety jeszcze lezy:confused2:, chociaz na termometrze 14stopni:-D

Ja brałam neomag, ale dopiero gdy przerzuciłam się na Chelamag Skurcz, efekt jest zadowalający i żadnych skurczyków. Ale biore 4 tabletki dziennie plus witaminy, w których tez jest magnez.

Robie tą liste i jakos mi nie idzie:confused:
Jakos mało mi wychodzi. Bo przykładowo- do mycia kupuje tylko mydełko Emolium- normalne w kostce:tak: Po kąpieli mleczko do ciałka i kremik do buźki. Mały Sudocrem do pupy w razie odparzeń. I to tyle. Jestem zwolenniczka stosowania jak najmniejszej ilości chemii. Mleczkiem bede smarowac co dwa dni. I bardziej w celu wymasowania ciałka bo dzieci tego potrzebują:tak:
 
reklama
Hej. Może wy coś poradzicie bo już nie wiem. Po szpitalu wyleczyłam grzybicę nystatyną. Jakiś czas temu znowu pojawiły mi się zielonkawe upławy i śluz, ale bez żadnego swędzenia, pieczenia, ani innych objawów. Poszłam do ginekologa i przepisał mi gynazol. Jednak nic mi nie przechodzi. Upławy co prawda się zmniejszyły, ale dalej są i dalej bez żadnych objawów. Wykrytą mam nadżerkę.. to może być przez nią? W poniedziałek wizyta u ginekologa i mam nadzieję, że coś wymyśli bo ja już nie wiem co robić. Może wy coś stosowałyście domowego na upławy ?
 
Witam :)

Dziewczyny piękne macie brzuszki. Oczywiście zazdroszczę spotkania:tak:

Co do czepiania się to ja już od 5 lat się męża czepiam więc się biedak przyzwyczaił:-D Ja ogólnie taki nerwus jestem. No cóż wiedział co brał;-)

U mnie 14 stopni i słoneczko. Muszę dzisiaj koniecznie jakąs kurtkę kupić bo mam tylko zimówkę a widać coraz cieplej się robi. Obiadek mam z wczoraj, w domu ogarnięte tak z grubsza więc dzisiaj odpoczywam
:tak:
 
Popracowałam troszkę i pora się zbierać do łazienki, o 12 musimy wyjść z domu.
Wczoraj ogoliłam nogi - Jezu, jakie ja je mam spuchnięte - normalnie masakra.
Dzisiaj czeka mnie walka z wyższymi partiami ciała ;-) nie wiem jak dam radę :baffled:


ANILEK - nie podziękowałam Ci za info odnośnie wyników. Bardzo mnie uspokoiłaś.:tak:


ANKAKA - chyba nie bardzo Ci poradzę. Ja używałam do tej pory Clotrimazol i Nystatynę, ale po tym mam krwawienia. Teraz mam Pimafucin i jest w miarę OK. Z domowych sposobów to stosowałam Tantum Rose, ale nie pomagała specjalnie. KORBA pisała o korze.... ???? nie pamiętam nazwy. Mówiła, że bardzo pomaga, ale nie zdążyłam użyć, bo globulki pomogły.


TERI - ale się uśmiałam czytając Twojego posta odnośnie męża - ja też często wychodzę z założenia, że powinien się domyślić, ale wtedy zapominam, że to 'tylko' facet ;-) i niepotrzebnie się wkurzam :)
Co do skurczy brzuszka to moje też są bolesne, ostatnio coraz bardziej. Czasem jak mnie złapie to nie mogę tchu złapać. Zapytam dzisiaj lekarza o to.

Na skurcze pomógł mi Aspargin, zdecydowanie rzadsze i słabsze.

Zmykam, buziaki Kobietki! Trzymajcie kciuki. Wizyta o 13, jestem pierwsza <jupi>.
 
Ostatnia edycja:
Popracowałam troszkę i pora się zbierać do łazienki, o 12 musimy wyjść z domu.
Wczoraj ogoliłam nogi - Jezu, jakie ja je mam spuchnięte - normalnie masakra.
Dzisiaj czeka mnie walka z wyższymi partiami ciała ;-) nie wiem jak dam radę :baffled:


ANILEK - nie podziękowałam Ci za info odnośnie wyników. Bardzo mnie uspokoiłaś.:tak:


ANKAKA - chyba nie bardzo Ci poradzę. Ja używałam do tej pory Clotrimazol i Nystatynę, ale po tym mam krwawienia. Teraz mam Pimafucin i jest w miarę OK. Z domowych sposobów to stosowałam Tantum Rose, ale nie pomagała specjalnie. KORBA pisała o korze.... ???? nie pamiętam nazwy. Mówiła, że bardzo pomaga, ale nie zdążyłam użyć, bo globulki pomogły.


TERI - ale się uśmiałam czytając Twojego posta odnośnie męża - ja też często wychodzę z założenia, że powinien się domyślić, ale wtedy zapominam, że to 'tylko' facet ;-) i niepotrzebnie się wkurzam :)
Co do skurczy brzuszka to moje też są bolesne, ostatnio coraz bardziej. Czasem jak mnie złapie to nie mogę tchu złapać. Zapytam dzisiaj lekarza o to.

Na skurcze pomógł mi Aspargin, zdecydowanie rzadsze i słabsze.

Zmykam, buziaki Kobietki! Trzymajcie kciuki. Wizyta o 13, jestem pierwsza <jupi>.



KORA KRUSZYNY:happy2:

Zdjęcia super dziewczyny, ja z Robaczkiem, nie zrobię sobie zdjęcia brzuszków , bo miała bym za duże kompleksy :laugh2:
 
Hej
Nadrobilam czytanie ale niemam za bardzo jak pisac. Moja mlodsza corka znow chora jest. Nie wiem co z nia zrobic, ciagle katar, kaszel a lekarze nic nie daja. Jeszcze dostac sie tu do lekarza to wyzwanie. Juz naprawde mam dosyc Anglii i odliczam miesiace do powrotu.
Maz tez mnie wkurza bo ciagle musi cos komus pomagac. Nie to, ze nie chce innym pomagac i mam cos przeciw ale nie ciaglym kosztem rodziny. Ja siedze sama w domu z dziewczynami, ciezko co kolwiek zrobic a go nie ma bo ktos o cos prosi....
 
Natis fotki super:-) Fajnie wam. Gratulacje 34 tygodnia, juz teraz bez stresow:-)
Dmuchawiec wiem o czym piszesz z tym wyrastaniem dzieci. U mnie to samo imtez podobnie z butami bo starsza ma szersza i wysokow podbiciu stope a mlodsza raczej wasko. Jakies tam buty zostaja po Blance ale to raczej adidaski, inne bardziej dopasowane sa za luzne. Reszta ubran tez roznie bo to taki wiek, ze niszcza. Pierwszy rok to wszystko mlodsza miala po starszej siostrze a teraz to patrze a tam plama, rozdarte, rozciagniete itd.

Tez juz dwa porody za soba ale nie ukrywam, ze boje sie trzeciego. Tylko u mnie raczej nie chodzi o bol a strach o dziecko.
 
Natis fotka super :) Każdy brzuszek inny i cudowny :)

Nasi faceci... heh, wczoraj dzwoni do mnie i pyta co robisz, prasuję ciuchy. Co ty znowu prasujesz??
No ciuszki dla Majki. A po co już dla Majki? Przecież to jeszcze ponad 2 miesiące.
Hehe kochanie to tylko 5-6tyg....

A ostatnio Wiki rozmawia ze swoim kolegą Kubusiem (lat 3,5) posiadającym siostrzyczkę Oliwkę 6lat

K: a ja mam siostrzyczkę Oliwkę
W: ja też mam siostrzyczkę Maje
K: a gdzie jest twoja siostrzyczka??
W: w brzusiu
K: :szok:(przerażony) zjadlas ja?? :szok:

Myślałam że ze smiechu się popłaczę ;D
 
Palin, Mikoto albo z powodu nerwów bo mnie dyrektorka Mili przedszkola strasznie wkurzyła
Palin mi też w tel. Raz chodzi raz nie BB, a Fb działa doskonale…:szok:

Mikoto a u nas dziś deszczowo, ale ciepło:-)

Matka Ewa ja swoje wysyłam pocztą, za daleko mam a i nie chciałabym się z kierem spotkać
Kingusia ja też się boję, że dostanę wcześniej skurczy i będę sama w domu, już czort z dojazdem bo taxi albo sama pojadę ale co zrobię z Milą???:wściekła/y:

Dmuchawiec u nas też szafa się skurczyła. Mila rośnie to normalne ale Maciek ma ponad 190cm. Mógłby już przestać:-p

Natis &&&&& za wizytę z C&A idę skorzystać,dzięki. Piękne jesteście brzuchatki:tak::tak::tak::tak:

Mama Wiktusi zdrówka życzę, ja jeśli dotrwam do planowanego cc to P przyjedzie a jak nie to już niestety nie wiem jak szybko do nas dotrze. Może i po kilku dniach:baffled:

Korba ja mam okres czepiania i nerwów na P…ciągnie się już kilka tygodni, jakoś jeszcze wytrzymuje ale w końcu może mi odfuknie. Czuję się jakbym z fotelem się kłóciła…Pępkowego u nas nie będzie bo P sam w domu z Milą zostanie a potem zaraz jedzie do pracy, więc chyba dopiero w listopadzie…hehe:-D:-D:-D:-D

Smile faktycznie plan masz ambitny, ja dzis w planach leżakowanie Cd, podkład kupuj bez zastanowienia, też coś tatuaż ważniejszy od niego. Męskie priorytety
Teri ja tez mam sklerozę i to już mnie samą denerwuje coraz bardziej, cieplutko macie, zazdraszczam:-D

Pozdrawiam wszystkie mamusie
 
reklama
Wróciłam . Poplotkowałam , napiłam się kawki i fajnie było :tak:.
Natis - fajnie , że winogronka smakowały :tak:. Co to za sluz podbarwiony Cie nawiedził :crazy:, mam nadzieję , ze jest ok i krążek grzecznie siedzi gdzie ma siedzieć . Czekam na relację z wizyty i dobre wieści . A na zdjęciu Twój brzuszek największy ale wszystko inne ja mam największe :zawstydzona/y:. Zakupki w CA poczyniłam - kupiłam parę rampersów dla Jasia - tanio .
Kobietki ale macie fajnie z tym 34 tygodniem - zazdroszczę . Ja jestem dwa do tyłu .
A jeżeli chodzi o męża to mój zaczął znów hasła rzucać jak po teście ciążowym - " co myśmy zrobili ??? " , " jeszcze jedno dziecko ..." :-D. Chyba zaczyna dygać przed porodem:-D.
Jadę po dzieciaki do szkoły .
 
Do góry