reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Uwielbiam kawkę, ale mam wrażenie, ze brzuch mi po niej twardnieje- juz po wypiciu połowy kubka jest jak kamyczek:baffled::baffled: Poza tym mąz na mnie krzyczy,bo łykam 5 tabletek magnezu z potasem(inaczej mam skurcze) Więc kawa podobno nie wskazana. Ale powstrzymac sie czasem niepodobna:-D
 
reklama
Ja już się teraz oduczyłam ale czasem mam jeszcze ochotę na kawkę... robie sobie wtedy taką słabiutką rozpuszczalną, ale to nie to samo, wolałabym parzoną, mocną czarną :-p

Co do porodu to ja nie nastawiam się negatywnie. Najważniejsze jest to że urodzi się nasze maleństwo ale mam taki strach przed nieznanym i przed szpitalem który niemiło wspominam...
 
Witam Was kochane;-)

Mikoto, Odpoczywać nie odpoczywam za dużo, ciągle nadrabiam odwiedziny a to w pracy , a to koleżankę -- jakoś tak mam w głowie odwiedzę , bo potem nie będzie czasu ;-)

Dmuchawiec , Jak ja podziwiam, szanuję, uwielbiam, zazdroszczę itd.... takie kobietki , które pozytywnie potrafią się nastawić do porodu :-) Ja to taka panikara troszkę jestem, więc już od jakiegoś czasu nie ma nocy żeby mi się poród nie śnił :-D Mówisz , że kupujesz ciuszki dziewczynką bo wyrosły, ja mam ten sam problem, Jula ze wszystkiego wyrasta. Przed zimą pokupowałam rajstopy , a teraz wszystkie przymałe--i się zastanawiam czy jeszcze jest sens kupować nowe :confused:

Paulinka, Uśmiechnij się , ja mam podobne myśli, że np. coś się zacznie w nocy i co ja zrobię z Julką, zanim zadzwonie do mamy i zanim przyjedzie, czy ja zdążę przejechać 40km :confused: ale to chyba normalne, każda z nas ma takie myśli. Jeśli chodzi o humorek , to ja wczoraj miałam straszny ciągle się czepiałam mojego S, bez przyczyny :crazy: aż mi potem było głupio :happy2:

U nas pochmurno , ok 4 stopni, to u Was kochane ładniejsza pogoda.....:tak:

Ja już po kawce, teraz muszę zjeść śniadanko bo niedługo trzeba łyknąć fenka:-p
 
Żeby sie lepiej nastawić do porodu polecam książkę :"Rodzi się człowiek"dr Fijałkowskiego:tak:Jest super. Ale ja tez chyba z usposobienia jestem taka, że nie umiem panikowac w kluczowych momentach. No i mam ułatwioną sprawę teraz- rodziłam już dwa razy:tak:

A pszczoły wyrosły i z kurtek, czapek, butów.Najgorsze buty i to, ze Zosia ma bardzo szczupłąb nóżkę i potem buciki po niej nie nadają się na Marysię- ona nóżkę ma szeroką i wysokie podbicie:-:)-(Więc zeby kupic im trzewiczki, potem adidaski i balerinki do kiecuszek, trzeba wydac ładną sumkę. O sandałkach nie wspomnę.
 
Żeby sie lepiej nastawić do porodu polecam książkę :"Rodzi się człowiek"dr Fijałkowskiego:tak:Jest super. Ale ja tez chyba z usposobienia jestem taka, że nie umiem panikowac w kluczowych momentach. No i mam ułatwioną sprawę teraz- rodziłam już dwa razy:tak:

A pszczoły wyrosły i z kurtek, czapek, butów.Najgorsze buty i to, ze Zosia ma bardzo szczupłąb nóżkę i potem buciki po niej nie nadają się na Marysię- ona nóżkę ma szeroką i wysokie podbicie:-:)-(Więc zeby kupic im trzewiczki, potem adidaski i balerinki do kiecuszek, trzeba wydac ładną sumkę. O sandałkach nie wspomnę.

Moja Julka bardzo niszczy buty, poza tym ma świra na punkcie butów jak jej mamusia:tak: Też muszę przejrzeć bluzki letnie itd... bo skupiłam się na maleńkiej Zosi a się okaże , że Juleczka nie ma w czym chodzić :zawstydzona/y: :tak:

A książkę chętnie przeczytam , ale ja to mam już chyba zrytą psychikę , napatrzyłam się za dużo na te porody :baffled: więc nie sądzę żeby moje podejście się zmieniło. Dmuchawcu jesteś dzielną kobietką i tak trzymaj!!!!!
 
Cześć Kochane!

Witam się ze śniadankiem i kawusią. Dzisiaj kolejna fatalna nocka - zasnęłam może po 2, o 3 siku, o 4 leki, zasnełam i o 5 siku. A od 6 już nie śpię. Normalnie nie wiem jak udaje mi się jeszcze funkcjonować.

Dzisiaj rano miałam dziwny śluz - mnóstwo go było i taki brązowawy - na szczęście bez śladów świeżej krwi. Dobrze, że dzisiaj wizyta, bo inaczej bym znów schizowała. Tak więc Kochane poproszę o magiczne kciuki działające cuda :).

KORBA, KINGUSIA - ja się martwię, że coś się zacznie i nie będzie mojego lekarza. Wiem, że to głupie, ale jakoś nie wyobrażam sobie porodu bez niego.
Wczoraj na FB zagadało do mnie koleżanka ze starej pracy. Okazało się, że tydzień temu urodziła córeczkę - w szpitalu, gdzie też będę rodzić. Też miała cc, nie mogła nawet próbować sn. Jest bardzo zadowolona, bardzo chwaliła mojego lekarza, opiekę, ogólnie wszystko. Pocieszyła mnie, że po 3 dniach była w domu, bo nastawiałam się na znacznie dłuższy pobyt.

KORBA - tulę Cię mocno - sama mam ostatnio humor do du... Też się czepiam mojego Darka o każdą głupotę. Wczoraj nakrzyczałam na niego, że za szybko obiad je :baffled: , potem, że za długo ręcznik mi podaje jak brałam prysznic, a na koniec dnia, jak leżeliśmy już w łóżku, że nie patrzy na mnie jak chcę mu coś powiedzieć. Stwierdził wczoraj, że jadę już 'na mocnej rezerwie' i niech ten maj będzie szybciej, bo nie wytrzyma ;-)

DMUCHAWIEC - moja Natka też z prawie wszystkich spodni mi wyrosła - a raczej przytyła w brzuszku i w nic się nie dopina :(. Getry mamy na 2-3 razy, bo zaraz robi w nich dziury :no:. Zamówiłam jej dzisiaj 2 pary spodni - mam nadzieję, że będą dobre.


aaa, DZIEWCZYNY - w C&A są wyprzedaże. Zrobiłam rano zamówienie - głównie dla Natki i Darka. Dla Lenki kupiłam śpiworek, czapeczkę i bluzkę taką elegancką, ale większą. I dla siebie buty za 29zł :)
 
Witam się i ja z kawusią. Wiki obudziła nas przed 8 (mąż chrapie dalej bo wrócił z pracy przed 24....)
Tak piszecie o tym że zastanawiacie się czy mąż będzie w domu itp... Właśnie sobie wyliczyłam że jak będę miała cc w pon to on o 6:30 musi być w legnicy.... Pewnie damy auto jego bratu żeby on pojechał a sami pożyczymy od teściów (ehhh) i pojedziemy rodzić :) chociaż ostatnio moja teściowa stwierdziła że jak zacznie mi sie poród w niedzielę (19.05) jak będzie komunia to P i tak musi jechać do kościoła bo nie wypada a ja mam sama być w szpitalu. Nie powiem rozbawiła mnie strasznie hehe. Komunia ważniejsza niż narodziny dziecka.

U nas deszczyk i pochmurno... a ja wstałam podziębiona :(( Boli mnie gardło, kaszle i czuję się do dup* ale o dziwo humor mam dobry :)
 
Natis , Widzę , że czepiamy się o podobne rzeczy : Wczoraj był dzień S - usypiania Julki, po czy stwierdziłam że ja ją uśpię a niech S jedzie mi zatankować samochód..., leżę z Julką i słyszę , że samochód nie wyjeżdża .... wyskoczyłam z krzykiem , że miał jechać zatankować a nie siedzi przy akwarium i się gapi na ryby :zawstydzona/y: Potem usiadł obok mnie wieczorem to dostał opindol że siedzi obok i nie potrzyma ręki na moim brzuchu żeby zobaczyć jak Zosia się kręci .. itd... itd.. Masakra, potem położyłam się spać i tak myślałam o moim zachowaniu:zawstydzona/y:


Kochane mam pytanko, mam niby silną infekcję , dostałam tylko " Nystatynę" na noc a co chwilę w nocy siusiam---wydaje mi się , że to mało pomoże... jak myślicie:confused:


Natis, mama Wikusi mamy już 34 tydzień:-)
 
reklama
Nie napisałam Wam, że zaczęłam 34 tydzień od przywitania z porcelanką:szok:. Przedwczoraj 2 x, wczoraj 1x. Masakra! Do tego mdłości po większości wszystkiego co zjem :confused:.

MATKAEWA - wmuciłam wszystkie Twoje winogrona (były pyszne!!!) - jedynie po nich dobrze sie czuję :-), do tego woda z dużą ilością cytryny :). Muszę dzisiaj zrobić nową dostawę :).

SARA - ale się cieszę, że macie remoncik z głowy. Pochwal się zdjeciami, proszę.... :tak:


MAMA_WIKI - pamiętam, że Natalka przekręciła się dopiero ok. 34 tygodnia. Wcześniej miała ułożenie poprzeczne. Lekarz zalecał mi wtedy ćwiczenia - coś w rodzaju kociego grzbietu. I przy myciu podłogi na kolanach, miałam nasmarowany kremem i odkryty brzuch i... się obróciła - normalnie było to widoczne 'na zewnątrz'. Ale jak masz mieć cc to się nie martw :tak:

DZIEWCZYNY - idę zrzucić zdjęcia BRZUCHATEK :-). Mam nadzieję, że niebawem uda mi się je wrzucić na odpowiedni wątek :).
 
Do góry