Dzień dobry
Jeszcze udało mi się chwycić lapka to piszę, bo Aro zabiera go ze sobą do pracy. Pewnie uda mi się Was poczytać na komórce, ale pisać już nie (nie wiem, co z tym g******m telefonem - połowa stron działa ok, część tylko połowicznie, a niektóre wcale
).
Mama Wikusi - może się obróciło całe, a może tylko rozruszało główkę i rączki - i dlatego tak czujesz. Chociaż do 35 tc to podobno mogą jeszcze trochę się wiercić. Czasem też mam wrażenie, ze Mikołaj ląduje mi w poprzek brzucha, ale wieczorem jakoś wraca do normy.
Wisienka - uważaj na siebie! Oby to były tylko skurcze przygotowawcze. Jeszcze troszeczkę poczekajcie...
Justa - Ty jadłaś obiadek, ja kończyłam kolację. Zaczyna mnie trochę irytować to jedzenie na raty. Ciągle jestem głodna
Fajnie, że macie większe możliwości wyboru szpitala. W Ostródzie jest tylko jeden i pewnie tam się z Mikołajem zobaczymy pierwszy raz. Chyba, że coś natchnie jechać do Olsztyna (w sumie to tylko 40 km).
Asiulka - miłego pobytu u mamy.
Robi się coraz ciszej na forum. Ciekawe ile nas tu zostanie po porodach...
Miłego dnia, Dziewczyny i Maluszki