SARA - dzięki Kochana, też tak myślę, chociaż kilka dni temu mi brzuch roznosiła, a teraz taka cisza. Odpoczywasz????;-)
MATKAEWA - co do muzyczki to mój mąż odkąd sie oswoił z imieniem naszej drugiej córeczki to namiętnie, kilka razy dziennie, włącza piosenkę LENKI - tą taką znaną i popularną ostatnio (nie pamiętam tytułu). Nasze dziecko jak się urodzi to tylko tę piosenkę będzie znało ;-).
Darek włącza muzykę, woła mnie i głaszcze brzuch - po 2 m-cach mam dość tego jego rytuału. A Natka widzę zazrośnica, bo tylko oczami przewraca jak słyszy ten utwór.
Darek mówi, że kojarzy mu się nasza Malutka z tym utworem i będzie podobnie kiedyś wyglądać - no cóż - niezła teoria.
Mój brat gra na pianinie i jak do nas przyjeżdża to włącza klasykę, ale nie zauważyłam, żeby Lenka reagowała na to. Podobnie nie reaguje na muzykę relaksacyjną. Pewnie będzie tak uzdolniona muzycznie jak matka, która fałszu nie umie odróżnić, gdy wszyscy wokół go słyszą ;-).
MATKAEWA - co do muzyczki to mój mąż odkąd sie oswoił z imieniem naszej drugiej córeczki to namiętnie, kilka razy dziennie, włącza piosenkę LENKI - tą taką znaną i popularną ostatnio (nie pamiętam tytułu). Nasze dziecko jak się urodzi to tylko tę piosenkę będzie znało ;-).
Darek włącza muzykę, woła mnie i głaszcze brzuch - po 2 m-cach mam dość tego jego rytuału. A Natka widzę zazrośnica, bo tylko oczami przewraca jak słyszy ten utwór.
Darek mówi, że kojarzy mu się nasza Malutka z tym utworem i będzie podobnie kiedyś wyglądać - no cóż - niezła teoria.
Mój brat gra na pianinie i jak do nas przyjeżdża to włącza klasykę, ale nie zauważyłam, żeby Lenka reagowała na to. Podobnie nie reaguje na muzykę relaksacyjną. Pewnie będzie tak uzdolniona muzycznie jak matka, która fałszu nie umie odróżnić, gdy wszyscy wokół go słyszą ;-).