Witam się niedzielnie
madzia128 w Warszawie nie jest najgorzej, nawet słonko od czasu do czasu wygląda zza chmurek
mama kubulki w ramach rekompensaty za dzisiejszy poranek moze mężuś postara się o sniedanie do łóżka w przyszły weekend?
anilek77 super ta koncepcja z wagą
MamaTrójki głupio wyszło, no ale to przecież nie celowo...
Natis trzymaj się, ty tu masz najbliżej do porodu, dasz radę, ja mam termin dopiero na końcówkę czerwca..... z jednej strony martwię się aby donosić, z drugiej nie chciałabym przenosić i urodzić w lipcu ....
Mężuś właśnie pichci, kopiec kreta chłodzi się w lodówce...a ja mam czas na BB
i czekam aż jedzenie będzie gotowe bo już głodnam okrutnie. Po południu zasiądziemy do 4 części gwiezdnych wojen, na początku nie oglądałam z chłopakami, ale mnie namówili i się wciągnełam....
Wysypka dalej jest, mam wrażenie jednak, że punkt kulminacyjny był wczoraj, oby.... może jutro będzie mnie mniej swędzieć?
Dziś mam zamiar jeszcze raz wyciągnąć moich chłopców na wózki do pobliskiego smyka, chociaż nie wiem jak oni to zniosą... młody mi się wczoraj pytał "Ile razy można oglądać wózki" i prosił abym w końcu już jakiś kupiła, albo chociaż wybrała... haha
Z ciekawostek, moja mama odebrala wczoraj wyniki tomografii jamy brzusznej i jakieś jaja, w opisie wszystko jest w porządeczku, a na 3 usg na trzuste niby był guz i torbiel lub powiększony węzeł chłonny... Nic już z tego nie rozumiemy.... Bóle wciąż ma, więc coś musi być nie tak, ale wciąż nie wiadomo co....
To tyle papapa