reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

Dobry wieczór. Ale dziś cicho na forum...

Mama Kubulki – wszystkiego najlepsiejszego, Kochana :-)

Dmuchawiec- 100 lat dla Marysi :-)

Paulunia – ja też miałam dziścyckowy wyciek. Zasnęłam po obiedzie, a jak się obudziłam zobaczyłam na bluzce mokrą plamę. Zdziwiłam się, ale zaglądam głębiej – miseczka też mokra. Głębiej – pierś też… Normalnie:szok:. Do tej pory jakieś tam małe kropeczki na piżamie, a tu aż tyle…:nerd:

Pierwszy raz, że słone i pikantne mi dziś nie podchodziło. Za to wielka faza na słodkie. Pół dnia marudziłam Aro, że chcę batonika. Zjadłam wszystko słodkie co było w domu: cukierki, ciastka (dobrze, że ich zbyt dużo nie było w domu, bo pochłonęłabym całe paczki), pomarańcza, kubek czekolady do picia i dalej mi się chciało batonika. Obojętnie jakiego, Mars, Snickers, Milky Way. Po drzemce wybraliśmy się na krótki spacer (dużo słonka, choć i strasznie wiało, ale trzeba było chociaż przewietrzyć tyłek), zaszliśmy do sklepu - i mi się odechciało :sorry2: Za to wzięło mnie na lizaki - i dostałam Chuppa Chupsa XXl - mniam...:-p

Jutro wracamy do siebie. Czas zabrać się za domek. Trochę nie mogę się doczekać, trochę mnie przeraża to całe przenoszenie się, remoncik... Ostatnie dni ciśnienie mi już podchodziło do 140 (górne) i ciągle właściwie coś mi dokucza (jak nie ogonek, to pachwiny, to dziś całe krocze). Nie wydaje się być groźne, ale nieprzyjemne. I przy dotychczasowym "nic - się - nie - dzianiu" to i tak trochę niepokoi...

Dobrej nocy, Dziewczyny. Spokojnych i przyjemnych snów...
 
reklama
Wpadłam powiedzieć dobranoc. A przy okazji
MamaKubulki - wszystkiego dobrego
Dmuchawcu - sto lat dla Marysi . I jak imprezka misiowa ???? Pewnie udana !!! Torcik wyszedł ????
Zgaga mnie męczy przez cały dzień - po obiadku u teściowej ;-)
Dobranoc brzuchatki :tak:
 
Isis, Bidulko współczuję, ja też jestem po dwóch antybiotykach, było trzeba to brałam... Mam nadzieję, że szybko się wyleczysz i będzie to ostatni antybiotyk - Trzymaj się!!!

Robaczek, Ty i słonica ????????? Nie słuchajcie Robaczka :-) Jest szczupła jak nie wiem , tylko brzuszek ma , a reszta to szkielecik ;-)
Korba ale miła jesteś dla mnie :) Ale możemy się w tej kwestii po licytować bo Ty również szczupła jesteś, tylko masz ciut większą córcię niż ja i ciut większy brzuszek ( bo bardziej zaawansowana ciąża ). Ja już na + mam prawie 7 kg !! Pewnie po dzisiejszych lodach pełne 7 kg :( Ale co tam. Jest ponoć fajne fitnes gdzie dzieciaczki pilnują by mamy mogły ćwiczyć :):)

Ech dziewczynki mam już dość :-( JUż tak dbałam o te moje uszy, a tu taki zonk :szok: Ale ponoc infekcje uszu lubią powracać (oby ta była ostatnia) Dostałam antybiotyk Amoksiklav 1000mg co 12godz. Oby szybko zwalczyło się w zarodku, bo jeszcze nie boli tak bardzo ...
Tulę mocno Isis i życzę dużo zdrówka !

MatkaEwa, na zgagę polecam dużą porcję lodów śmietankowych z bitą śmietaną - mi pomogło :):)

Właśnie wysłałam moją pracę biznesową nad którą siedzę 1,5 tyg. 20 min przed czasem :) Cały dzień dziś dopieszczaliśmy, jestem wykończona.
Nie mogę na razie nic na ten temat mówić by nie zapeszać, to dopiero początek ale bardzo Was proszę o czyniące cuda kciuki !!!!

Miłej nocki i kolorowych snów !
 
Wow chyba jestem dzisiaj pierwsza;-)

Ja witam się już z kawką i kawałkiem pizzy ;:tak:

Robaczek, nono właśnie ten fitnes , też mam tam dosyć blisko , bo chodzi Ci o ten przy Julki przedszkolu ???

U nas wczoraj piękny dzień , dzisiaj słonko świeci za oknem ale jak wstałam było -8 stopni:szok: Powariowała ta pogoda :happy2:
 
Dzień dobry mamuśki ;-)
Ja dzisiaj jakoś dziwnie spałam, ciągle coś mi się śniło i budziłam się co trochę :sorry2:
Byliśmy wczoraj na obiedzie u moich rodziców ale popołudniu przyjechaliśmy do domu bo jakoś dziwnie się czułam. Trochę twardniał mi brzuch, trochę plecy mnie bolały.
Laura fika od rana :-) z resztą nocami też ;-)

Zaczynam 25 tydzień :-)
 
Dzień dobry!

Dopiero wstałam i jeszcze dojśc do siebie nie mogę.
Śniło mi się, że zostawiłam pszczoły same w domu na cały dzień, który spędziłam u męża w pracy:sorry2: Objadaliśmy sie ciastem u niego w biurze. A gdy zdałam sobie sprawę ok 15ej, ze dziewczynki sa same w domu, to okazało się , ze jest do niego strasznie daleko. Jechałam autobsem, a potem piechotą i nie mogłam dojść. I oczywiście setki czarnych mysli- sen masakryczny:no:

Dziękujemy za zyczenia!:-)

W czoraj świętowaliśmy tylko rodzinnie. Imprezka z udziałem dzieci jest dzisiaj:tak:
Idę po śniadanko i kawę:tak:
 
I Ja się witam poniedziałkowo.
Spóźnione ale szczere wszystkiego dobrego dla
MamaKubulki I Marysi.
Palin pilnuj ciśnienia bo jak przekroczy 140 to trzeba udać się do szpitala bo to jest niebiezpieczne...
Wczoraj dzwoniła do mnie męża kuzynka (traktujemy się jak byśmy były bliską rodzinką) starali się o dzidziusia ponad rok, ostatnio jak u nich byliśmy mówię jej żeby pozabierała ciążowe zarazki a ona przytuliła się do brzusia mówiąc że też chce taki mieć :) i się zaraziła JUPI :) To dopiero początek bo 5t ale udało im się :) Teraz tylko czekam na moją siostrę i będzie komplet :)
 
MamaWikusi- to gratulacje! Dobrze te zarazki roznosisz:tak::-D

Isis- ja w pierwszej ciąży brałam 3 razy antybiotyk. Pracowałam wtedy w szkole praktycznie do końca ciąży i ciągle mnie dzieciaki czymś zarażały.
 
reklama
Witam poniedziałkowo :) u nas znowu piękny dzień się zapowiada, mam nadzieję, że już bez wiatru.
Wczoraj mąż wyciągnął mnie na zakupy. Ja jestem dziwna, bo nie lubię tak z zbiegu i na nic się wtedy zdecydować nie mogę ;/ kupiłam biustonosz, ale chciało mi się beczeć, bo w tym rozmiarze to nic ładnego nie było i kupiłam namioty :)
Mężusia trochę obkupiliśmy i wykończeni wróciliśmy do domu. Mały jak zwykle zaliczył większość automatów w CH.
Dla córci jeszcze w sumie nie kompletuję wyprawki, praktycznie wszystko mam po synku i po córce przyjaciółki. Tak za miesiąc zajmę się brakami. Przymierzałam piękny czerwony płaszczyk w dobrej cenie, ale były już strasznie przebrane i bałam się wziąć, bo nie miałam w nim wiele luzu na brzuchu...
Pozdrowionka i miłego weekendu.
Ps. z kotem już dobrze, doszedł do siebie
 
Do góry