Witajcie Kochane
J
Palinromea – fantastyczna widomośc – mam nadzieję, że Wam się będzie dobrze mieszkało
Mama kubulki – a ja moją wagę kocham – zepsuła się
Natis- dołączam się do grona trzymających kciuki, a ten pessar hmm, nie jesteś pierwsza której go zakładają więc na bank doświadczenie mają i krzywdy Ci nie zrobią, niech tylko spróbują to tłumnie ruszymy w Twojej obronie
Anilek – oj takkk, ja mam bardzo wrażliwe, do tego staniczki codziennie przybrudzone bo produkcja mi się już zaczęła :/
Mikoto – kciuki zaciśnięte
Dmuchawiec – oj biedne pszczółki, oby ból brzuszka szybko przeszedł
Teri - też to oglądałam, ale ja tam ból przeżyje - z pierwszym dałam radę to i z drugim sobie poradzę
ja natomiast poryczałam się jak tam kobietka urodziła córeczkę i jej mąż się wzruszył
ehhh te hormony
temat pogody - u nas wczoraj było cudnieeeee, słońce, cieplutko, a dziś co ? pochmurno i do tego śnieg zaczął sypać ;( ja chcę wiosnę !!!
Słonice, moje słonice :*** dołączam do waszego grona
Wczoraj miałam strasznie zły dzień
cały dzień ból krocza
ta kośc łonowa daje mi ostro popalić ;( później wieczorkiem prysznic i się zaczęło
nie mogłam się dokładnie wytrzeć, więc siedziałam owinięta ręcznikiem na kibelku i ryczałam czekając aż wyschnę :/ później podeszłam do lutra i jak zobaczyłam swoje uda to się tak rozryczałam, że aż rozryczała się Tosia i Luka nie mógł nas uspokoić. Do tego wypatrzyłam na moim udzie z tyłu żylaka :/ nie boli ale jest !! Słowa Tosi " mamusiu ale Ty nie jesteś gruba !!" doprowadził mnie do jeszcze większego beku ehhh normalnie zawsze byłam chudzielcem, i nigdy nie sądziłam, że moje nogi mogą tak wyglądać - skąd w nich tyle miejsca na taki cellulit ;( I co dziś na śniadanie zjadam ?? zapiekankę, drożdżówkę z serem i do tego babeczkę z owocami i masą śmietanową. Nie potrafię się opanować - ciągle jestem głodna
No i jak już już się wczoraj wieczorem uspokoiłam to co ?? nie mogłam się położyć bo ból kości łonowej o sobie przypomniał ;( w nocy się budziłam ciągle i przy okazji Lukę - żeby łaskawie mnie odwrócił, bo sama nie dałąm rady. ehhhh przepraszam że się tak wywewnętrzniam, ale od Luki słyszę tylko " przestań w ciąży jesteś, nie widziałaś chyba jak niektóre kobiety tyją w ciąży " dla mnie to nie jest pocieszenie
ale .... teściowa ostatnio kupiła sobie parowar (jest na diecie po usunięciu woreczka żółciowego), i powiedziała, że po porodzie nam kupi, ale hmm chce kupic nam już na dniach, i Luka wczoraj przeglądał. Więc jest szansa, że się zmobilizuję i zacznę wreszcie jeść dietetycznie, zdrowo. ehhhh