reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

mlodak normalnie przypomnialam sobie moja sytuacje z ciazy z Kubusiem, juz o tym wspominalam, bol nie do wytrzymania, ciemno przed oczami itd:-( i tez myslalam, ze umieram lub rodzę. A to bylo zapalenie pecherza, w tej ciazy bol mniejszy ale to samo,
Dobrze, ze wszystko w porzadku z dzidzią:tak: uwazaj na siebie ;-)

mamina ale imie przeciez Ty wybierasz z mezem, a nie mama.
Rozumiem jakbys chciala dac na imię jakos obrazliwie dziecku ale przeciez nie, wtedy moglaby mama sie wstydzic powiedziec imienia komukolwiek ale nie w sytuacji jak dajesz ladne imie;-)
Nie wiem, ja nie zmienialabym imienia dla kogos, bo komus sie nie podoba.
 
reklama
mlodak normalnie przypomnialam sobie moja sytuacje z ciazy z Kubusiem, juz o tym wspominalam, bol nie do wytrzymania, ciemno przed oczami itd:-( i tez myslalam, ze umieram lub rodzę. A to bylo zapalenie pecherza, w tej ciazy bol mniejszy ale to samo,
Dobrze, ze wszystko w porzadku z dzidzią:tak: uwazaj na siebie ;-)

mamina ale imie przeciez Ty wybierasz z mezem, a nie mama.
Rozumiem jakbys chciala dac na imię jakos obrazliwie dziecku ale przeciez nie, wtedy moglaby mama sie wstydzic powiedziec imienia komukolwiek ale nie w sytuacji jak dajesz ladne imie;-)
Nie wiem, ja nie zmienialabym imienia dla kogos, bo komus sie nie podoba.


Teraz już nie panikuję, ale te 3 godziny temu to naprawdę nie do śmiechu mi było. Normalnie życie przed oczami mi przelatywało.
Jakoś z porodem tego nie skojarzyłam, za to TŻ tak. Zresztą się nie dziwię bo oznajmiłam mu mój stan słowami "Misiek coś jest nie tak". Zrobiłam to zupełnie niecelowo, tylko chciałam jak najmniej mówić bo zatykało totalnie i bardzo dużo siły musiałam zużyć, aby najpierw nabrać jakoś powietrza a potem coś powiedzieć.
Oczywiście mąż zareagował: "RODZISZ??????!!!!!!"

Boję się myśleć jaka będzie jego reakcja jak naprawdę zacznę rodzić. Dzisiaj był gotowy mamusię na noc do mnie przywieźć. Niewiele myśląc oznajmiłam, że wolałabym się już do szpiatala położyć.
:szok: A przecież chłopak chciał dobrze.

A wlaśnie mamina - gratuluję córy!!!!
 
dziekuje za wsparcie i mile slowa

, ale mnie pipka zaskoczyla
bo jem slone i kwasne
mam brzuch bardziej jak pileczka
z tyu nie widac zem zaciazona
cera czysta
kazdy mowi ze nie zbrzydlam
przeczucie na chlopaka
bo delwer miala tak jak ja a ma chlopaka

a tu pipka, zawsze chcialam miec ksiezniczke, a jak moj maz sie ucieszyl:-Dja myslalam ze on woli chlopca a dzis mi powiedzial ze on marzyl o Mishy
jest maly problem, moja mama naciska zeby nie dawac na imie misha, bo ona sie bedzie wstydzila komukolwiek powiedziec...ruskie imie wymyslcie inne, skrzywdzicie dziecko
ja jeszcze bym moze zmienila dla niej, mimo ze misha byla w planach dobrych pare lat juz zanim sie postaralismy zaciazyc
i co ja mam zrobic?
powiedzialam mezowi ze moja mama blaga zeby tylko nie misha
a on, no ale my chcemy misha przeciez, nie chce innego imienia
i co ja poczne, ja tez mam Mishe w sercu...i pod sercem

nie wiem jak to ugryzc

ale ale, moja Misha jak sie denerwowala jak ja lekarz ugniatal, a jak ziewala i ma zadarty nos jak moj maz hihi
teraz moge jej kupic ciuszki, jeny ale sie ciesze jak glupek do sera

co do gry to zaczelam grac w heavy rain, nie wiedzialam ze sa takie gry bez kitu toz to jak film nad ktorym mam kontrole :szok: bosz ja to normalnie jak z epoki kamienia lupanego, a juz jak mi jeszcze wibruje pad to juz szok (zazwyczaj gralam na kompie)
takze teraz moj maz moze pracowac calodobowo ja mam wylane bo mam gre
jutro plan to silownia i granie :happy:

Mamina ja mam ten sam problem...imiona wybraliśmy długo przed zaskoczeniem...moja biologiczna nie akceptuje dla wnuka jak będzie i grozi, że będzie wołała tylko i wyłącznie wnuku! Prosi o zmianę. Teściowa natomiast ma w głowie piosenkę Ciotka Matylda cała w papilotach czy jakoś tak...i zakazuje (a to dobre :)) wręcz nadania dziewczynce tego imienia!!! Tak czy tak jeśli nie zmienię to kogoś urażę...ale co mam poradzić...ślub był za pozwoleniem...ciąża za namowami to chociaż imiona będą wbrew ;D

Witam nocną porą.
Ten dzień miałam bardzo udany i tak jakoś szybko i miło zleciał.
O 21:15 mąż wyszedł do pracy, więc ja nadal jeszcze pełna wigoru poszłam pod prysznic, umyłam głowę, naoliwiłam się i już miałam zacząć suszyć głowę, gdy złapał mnie przeraźliwy ból nad brzuchem! Myślałam, że umieram dosłownie. Nie mogłam się ruszyć, każdy ruch sprawiał ogromny ból, w oczach mi ciemniało. Ledwo co dotarłam do sypialni gdzie był telefon i dzwonię do męża. Ten wybrał się piechotą, więc nie ma jak szybko dotrzeć. A ja goła zupełnie, z mokrymi włosami, rozgrzana kąpielą, przestaję mówić, bo tak zatykał mnie ból, nie mogę oddychać i jest coraz gorzej! Dzwonię więc po karetkę, a w trakcie rozmowy uświadamiam sobie, że furtka zamknięta.

Potem wszystko potoczyło się jak we śnie. Jakimś cudem się ubrałam w pidżamę, czapkę i kutrkę, otworzyłam furtkę i ległam na kanapie. Zmierzyłam sobie ciśnienie i było 108/69. A serducho waliło jak oszalałe. Po 15 minutach przyjechała ERKA, potem mąż się pojawił. Dostałam no-spę w zastrzyku, proponowali też paracetamol, ale nie chciałam bo ból mijał, zmierzyli ciśnienie i saturację.
Z dzidzią wszystko ok, czuję ruchy bardzo wyraźnie do chwili obecnej, a ból okazał się być od mojego nieszczęsnego, krzywego kręgosłupa. Muszę skontaktować się z ortopedą bo takie bóle wraz z rosnącym brzuchem mogą pojawiać się coraz częściej.

I efektem mojego cudownego dnia jest myśl, że zaczynam się sypać z każdej strony.

Młodak czytałam z zapartym (domyślając się, że jeśli już napisałas to poród to nie był bo leżałabyś nadal w szpitalu)...niezłego stracha napędziłaś sobie i męzowi...dobrze, ze już lepiej i oby się nie powtórzyło!!!

A ja oczywiście witam...no nie śpie no...od godziny no...usg o 9.30 no...MIŁEGO :D
 
Witajcie dziewczyny:-)
Ja również zostanę po raz kolejny mamą w czerwcu, termin mam na ok. 16.06, to moja piąta ciąża, dwie pierwsze niestety straciłam z dwóch kolejnych mam dwie córeczki, teraz wg grudniowego usg zrobionego w Polsce będzie ponoć synek a tak naprawdę zapewne okaże się po porodzie bo tu płci na usg nie mogą lekarze podawać pacjentką.
Obecnie mieszkam w Chinach… w tym lub przyszłym tygodniu pojadę na usg „połówkowe" muszę najpierw zorganizować sobie tłumaczkę z chińskiego na angielski :cool:
Mam nadzieję, że uda mi się z Wami popisać troszkę mam utrudnione zadanie przez siedmiogodzinne przesuniecie czasu, co przyznam szczerze nie ułatwia mi kontaktu z Polską…
Pozdrawiam z daleka!!!
 
Witam Was z kawką z mleczkiem:)
życzę miłego dzionka !!

Carla
mocno kciuki zaciśnięte za USG :)




Witajcie dziewczyny:-)
Ja również zostanę po raz kolejny mamą w czerwcu, termin mam na ok. 16.06, to moja piąta ciąża, dwie pierwsze niestety straciłam z dwóch kolejnych mam dwie córeczki, teraz wg grudniowego usg zrobionego w Polsce będzie ponoć synek a tak naprawdę zapewne okaże się po porodzie bo tu płci na usg nie mogą lekarze podawać pacjentką.
Obecnie mieszkam w Chinach… w tym lub przyszłym tygodniu pojadę na usg „połówkowe" muszę najpierw zorganizować sobie tłumaczkę z chińskiego na angielski :cool:
Mam nadzieję, że uda mi się z Wami popisać troszkę mam utrudnione zadanie przez siedmiogodzinne przesuniecie czasu, co przyznam szczerze nie ułatwia mi kontaktu z Polską…
Pozdrawiam z daleka!!!
Witam Cię, wow jestem w szoku, że piszesz do nas z Chin - dla mnie to koniec świata :)
Co Cię tam " ściągnęło " ? Czyżby miłość ?:)
Dziwi mnie fakt, że tam nie podają płci dziecka rodzicom ... ja bym nie wytrzymała tej ciekawości. Czy córeczki rodziłaś w Chinach??



















Dzisiaj pierwszy raz w życiu usłyszałam słowa na które czekałam od chwili poczęcia mojego pierwszego syna:


Kocham Cię

Otworzyłam rano oczy, on już siedział przytulając głowę do mojego brzucha i mowię "co robisz kochanie" a on na to.. kocham cie.
kurcze jakie to wzruszające....... niby normalne ale piękne....... normalnie zalałam się łzami ze szczęścia :)

Moje dziecko z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje! Coraz to nowe słowa coraz to nowe zdania, czyny.. wszystko.. czasem nie poznaje swojego dziecka! skąd on to wszystko umie, jak to możliwe że on to wszystko rozumie...... normalnie szok.
 
Ostatnia edycja:
Kamilu córeczki urodzone w Polsce starsza w Poznaniu młodsza we Wrocławiu. W Polsce mieszkamy w okolicach Wrocławia właśnie. W Chinach jestem z córkami od czerwca zeszłego roku mąż troszkę wcześniej jesteśmy tu z powodu pracy mąż dostał kontrakt na rok i tak wyszło. Trzecie dziecko również chce urodzić w Polsce (planuje przylecieć dziewczynkami pod koniec kwietnia) jakoś sobie porodu tu nie wyobrażam no i finansowo nie da rady trzeba zapłacić i to dużo. Co do płci jest zakaz bo często Chińczycy decydowali się na aborcje ze względu na płeć dziecka ( a aborcja jest tu całkiem legalna) ogólnie to jest inna kultura i cały czas mnie tu coś z ich życia zaskakuje i dziwi...
 
Kamilu córeczki urodzone w Polsce starsza w Poznaniu młodsza we Wrocławiu. W Polsce mieszkamy w okolicach Wrocławia właśnie. W Chinach jestem z córkami od czerwca zeszłego roku mąż troszkę wcześniej jesteśmy tu z powodu pracy mąż dostał kontrakt na rok i tak wyszło. Trzecie dziecko również chce urodzić w Polsce (planuje przylecieć dziewczynkami pod koniec kwietnia) jakoś sobie porodu tu nie wyobrażam no i finansowo nie da rady trzeba zapłacić i to dużo. Co do płci jest zakaz bo często Chińczycy decydowali się na aborcje ze względu na płeć dziecka ( a aborcja jest tu całkiem legalna) ogólnie to jest inna kultura i cały czas mnie tu coś z ich życia zaskakuje i dziwi...
nie miałam pojęcia, że tak tam jest.. ale jak można usunąć dziecko ze względu na płeć? chore.
to dobrze ze zamierzasz tu wrócić skoro tak to wygląda......
ja słyszałam tylko o chińskiej zupie z płodów ludzkich ! to prawda ?
Strona 3 - Papilot.pl - Zupa na wywarze z ludzkiego płodu – chiński przebój kulinarny!
 
reklama
ja dopiero teraz znalazlam chwilke aby cos skrobnac
mamina gratuluje dziewcznki......a ja myslalam ze chlopak. Dziewczynki sa super....wiem bo mam :)

wroce jeszcze do sosnowca. Ja jeszcze nie mowie ze madzia nie zuje....mysle ze rodzice ja poprostu sprzedali...a powiedziala gdzie jest cialo zeby szukali szukali i nie znalezli

Mi też się wydawało że została sprzedana i szczerze mówiąc miałam nadzieję,że tak było i mała żyje ale chyba jednak nie:(

Mamina ,mama już miała swój czas na wymyślanie imion to musi być Wasza decyzja,ale fakt faktem później nauczyciele czy jacyś obcy ludzie którzy was nie znają mogą myśleć żeście Rosjanie. A powiedz jak imię Misha się tłumaczy na nasz? bo mam kolegę "Miszę"( nie wiem jak dokładnie się pisze)i to facet:szok: zawsze myślałam,że to znaczy Michał.

mlodak
bardzo Ci współczuję i chyba wiem o jakim bólu mówisz. Mnie strasznie kręgosłup boli i właśnie nieraz zarwie mnie jakby w dole żeber,z tym że u mnie to jakby kolka i szybko puszcza.

Kamila
mały dźentelmen Ci rośnie:) I jaki szarmancki hihi

Maiumi witaj wsród rodaków:)
 
Do góry