W dużych ilościach może chyba zaszkodzić, bo zawiera przecież kofeinę. O chemi nie wspominając...Hejka
ja wkońcu nadrobiłam zaległości było tego troche dziewczyny mam pytanie czy bardzo szkodzi pepsi w ciąży ostatnio od trzech dni mam ochote na nią i pije ją prawie szklankami i zaczynam się martwić czy z moimi fasolami będzie wszystko w porządku a wizyte mam dopiero w czwartek i wtedy się dowiem co nieco od mojego gina a wy co o tym sądzicie
reklama
gkvip2505
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2011
- Postów
- 1 283
wiecie co dziewczyny jak to jest z tym farbowaniem wlosow? Powiem wam tak juz bardzo bardzo dlugo nie farbowalam wlosow bo chcialam zejsc do swojego naturalnego kolorku ale doszlam do wniosku ze nie wytrzymam tak dlugo juz teraz mnie korci zeby pofarbowac i tak sie zastanawialam nad tym aby:
zrobic sobie tylko z gory pasemka farba ---> z Joanny avangarde Avangarde Contrast (Farba do włosów) Joanna opinie i recenzje kolorek pasemek blond i do tego reszta jakies ciemniejsze tzn ciemna czekolada albo jasniejsze moze jakis brazik tylko nie wiem jakiej farby uzyc i czy zrobic to samemu czy isc do fryzjera. i czy orientujecie sie ile by moglo takie cos kosztowac jakbym miala swoje farby? Wg mnie fryzjer napewno z ta stowke by wziol a ja szczerze mowiac nie bardzo moge sie tak ''szrpnac'' a chcialabym cos zrobic zanim moj P zjedzie tzn mam czas jakos do 20grudnia. A no i czy pozniej jakbym tym blond zrobila to czy jak bede miala odrosty czy moge robic ta sama? i kiedy moge farbowac te wloski. Jezeli ktoras z Was sie orientuje to prosze o odpowiedz.
ekhmmm wiem troszke zagmatwane to. Wybaczcie
ooo albo moze do tego jakies blon i czerwien? z tej samej firmy ta sama farba co podalam wyzej link. Tylko czy ten czerwony nie wyplucze sie za szybko? hmmm ;> tu link do f.czerwonej Ostrzeżenie o przekierowaniu
Raz w zyciu zrobilam wlosy farba firmy Joanna i nigdy wiecej. Z wlosow dlugosci do polowy plecow musialam sciac na dlugosc 3cm. Zamiast pasemek mialam - brak wlosow. Wszedzie tam gdzie byla farba wlosy wyszly przy zdejmowaniu foli. l
Lepiej idz do fryzjera, doradzi farbe i ewentualne opcje. :-)
maćku kiedyś już pytałam i właśnie nie bardzo ale u nas na stronie miasta jest dziewczyna co oferuje swoje uslugi z zakresu fryzjerstwa własnie i kosmetologii i wgl to jutro może się skuszę i zapytam pewnie weźmie mniej niż u fryzjera. tylko nie wiem jeszcze co zrobić z tymi włosami ;/ dobrze, że mojego P. nie ma bo normalnie tragedie mam na głowie (wcześniej jak farbowałam nawet na jeden kolorek np. ciemna czekolada to farba tragicznie mi schodziła bo zamiast od góry czy coś to trochę tu zeszło trochę tam i takim sposobem miałam różne kolory na głowie zamiast jednego;/) No a od kiedy można włoski farbować? i czy trzeba jakąś specjalną farbę czy obojętnie jaką wezmę? tzn chodzi mi o ten amoniak...
gkvip2505 kiedyś już robilam tą farba pasemka z góry ale sama w domu i to bylo z 2-3lata temu także trochę czasu mineło.
fakt. ale powiem Wam szczerze , przed ciążą uwielbiałam pić cole może nie codziennie ale tak raz w tygodniu na lajcie. Teraz mmm jenki jeszcze bardziej mnie ciągnie do coli a piłam wodę gaz nie gaz i soczki i rożne inne i niczym innym nie mogę się napić jak colą. Może brzmi hmmm głupio ale szczerze Wam piszę,.
gkvip2505 kiedyś już robilam tą farba pasemka z góry ale sama w domu i to bylo z 2-3lata temu także trochę czasu mineło.
W dużych ilościach może chyba zaszkodzić, bo zawiera przecież kofeinę. O chemi nie wspominając...
fakt. ale powiem Wam szczerze , przed ciążą uwielbiałam pić cole może nie codziennie ale tak raz w tygodniu na lajcie. Teraz mmm jenki jeszcze bardziej mnie ciągnie do coli a piłam wodę gaz nie gaz i soczki i rożne inne i niczym innym nie mogę się napić jak colą. Może brzmi hmmm głupio ale szczerze Wam piszę,.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
KamilaLublin
♥Zakochana w synach♥
Lena 01 kosztu zrobienia tego u fryzjera nie da się okreslić bo tak naprawde każdy bierze ile chce. Fryzjer również będzie patrzył na to jaką długośc masz tych włosów bo wiadomo że im dłuższe i gęstsze tym więcej roboty. Możesz pochodzić po najbliższych salonach i popytać. A co do farby to nie znam skaldu tej co dałaś linka lepiej poczytać na pudełku pamiętaj żeby nie zawierała amoniaku. A o pasemkach blond to powiem Ci że to zalezy jaki masz teraz kolor bo jak masz zbyt ciemny to może wyjść nawet rudy a nie blond
mini 3247 śmiało możesz sie napić tej pepsi w rozsądnych ilościach Ja piłam piję i będę piła I wszystko bylo jest i będzie Okej
Włosy można malować kiedy tylko ma się na to ochotę pod warunkiem że w skadzie nie ma amoniaku.
Co do firmy Joanna i innych firm to powiem tak.. jeśli włosy są przyzwyczajone do jakiejś jednej którą zawsze się malowało to radze nie zmieniać bo spowoduje to spalenie włosów lub połamanie, wysuszenie , rozdwajanie. Natomiast jeśli włosy nie były często malowane lub nigdy nie były to już tylko od nad nas zależy co na nie nakładamy ale pamiętajmy jedno nie tylko włosy przyzwyczajają się do farby ale też skóra głowy.
Farbą Joanny maluję swojej mamie włosy od zawsze, blondem i ma świetne zdrowe włosy, przyjaciółce z kolei maluję Garnierem na blond ... ta super swietnie na niego reaguje. Natomiast ja kiedys pomalowalam Joanna i kiedys tez Garnierem i masakra włosy mi sie strasznie kruszyły przetłuszczały. To był mój błąd bo ja je przyzwyczailam do Palette.. i ta farba mi sie ani nie zmywa ani nie niszczy mi wlosow. A co do spalenia włosów rozjasniaczem czy tez farbą blond to jesli nie bedziemy spradzac co 5-10 minut jak się trzymaja nasze wlosy i jaki jest juz kolor to kazda jedna farba nam je spali. Rozjasniaczy nie nalezy nakladac na wlosy suche i zniszczone. A jesli juz musimy to polecam posmarowac te wlosy przed nalozeniem rozjasniacza oliwką
A tak swoją drogą to ja też kiedyś chodzilam po ludziach i im robilam wlosy . Jak mialam blisko do klientki to za malowanie z jej farbą bralam 10 zl a za strzyzenie 15-20 zl w zaleznosci co tam wymyslaly a jak musialam sie przebijac przez cale miasto to o 5 zl wiecej bralam
mini 3247 śmiało możesz sie napić tej pepsi w rozsądnych ilościach Ja piłam piję i będę piła I wszystko bylo jest i będzie Okej
Włosy można malować kiedy tylko ma się na to ochotę pod warunkiem że w skadzie nie ma amoniaku.
Co do firmy Joanna i innych firm to powiem tak.. jeśli włosy są przyzwyczajone do jakiejś jednej którą zawsze się malowało to radze nie zmieniać bo spowoduje to spalenie włosów lub połamanie, wysuszenie , rozdwajanie. Natomiast jeśli włosy nie były często malowane lub nigdy nie były to już tylko od nad nas zależy co na nie nakładamy ale pamiętajmy jedno nie tylko włosy przyzwyczajają się do farby ale też skóra głowy.
Farbą Joanny maluję swojej mamie włosy od zawsze, blondem i ma świetne zdrowe włosy, przyjaciółce z kolei maluję Garnierem na blond ... ta super swietnie na niego reaguje. Natomiast ja kiedys pomalowalam Joanna i kiedys tez Garnierem i masakra włosy mi sie strasznie kruszyły przetłuszczały. To był mój błąd bo ja je przyzwyczailam do Palette.. i ta farba mi sie ani nie zmywa ani nie niszczy mi wlosow. A co do spalenia włosów rozjasniaczem czy tez farbą blond to jesli nie bedziemy spradzac co 5-10 minut jak się trzymaja nasze wlosy i jaki jest juz kolor to kazda jedna farba nam je spali. Rozjasniaczy nie nalezy nakladac na wlosy suche i zniszczone. A jesli juz musimy to polecam posmarowac te wlosy przed nalozeniem rozjasniacza oliwką
A tak swoją drogą to ja też kiedyś chodzilam po ludziach i im robilam wlosy . Jak mialam blisko do klientki to za malowanie z jej farbą bralam 10 zl a za strzyzenie 15-20 zl w zaleznosci co tam wymyslaly a jak musialam sie przebijac przez cale miasto to o 5 zl wiecej bralam
Ostatnia edycja:
buziak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2011
- Postów
- 2 833
Czesc dziewczyny! Troche czasu mnie nie było i nie mam czasu nadrabiac bo net mi nie chce działac ale zdążyłam zauważyc przykra wiadomosc madziarry :-( kurcze co sie stało? wchodzi tu jeszcze czy nie? jesli tak to wiedz, ze bardzo Ci współczuje, jestem z Tobą i trzymam kciuki za szybkie dojscie do siebie i zafasolkowanie!!! ściskam!!!
ja w srode mam wizyte, czasem kłuje mnie cos w brzuchu, tak najczęściej z wieczora mnie to łapie poza tym u nas ok.
ja w srode mam wizyte, czasem kłuje mnie cos w brzuchu, tak najczęściej z wieczora mnie to łapie poza tym u nas ok.
hej dziewczyny....
po pierwsze: carla!!! super że wszystko jest OK!!! Pojechałam z Moim S. do jgo rodziny na długi weekend i w zasadzie nie miałam jak czytać forum (mimo aplikacji w tel.... ciągłe jedzenie i inne gościnne przyjemności) ale wczoraj wieczorem "przeleciałam" całe chyba z 6 czy 8 stron w poszukiwaniu wieści od Ciebie polekarzowych.... i aż mi się pychol uśmiechnął.... dbaj o siebie dalej i wszystko na pewno już będzie dobrze
a co do reszty weekendu.... ciężko było.... z9go na 10go tuż po polnocy dobra kumpela urodziła śliczną zdrową córeczkę.... tak więc w czw było pępkowe i luz.... cieszyłam się bardzo (i w sumie przecież nadal cieszę) ale w pt rano pojechaliśmy do niej do szpitala i tu zaczęły się "schody".... Rana we mnie wciąż chyba jeszcze tkwi dość mocno (a myślałam,że jestem taka twarda!)... no i oczywiście robiłam dobrą minę do złej gry.... a po wyjściu ze szpitala dostałam ataku ryku.... to był ranek.... stamtąd pojechaliśmy poza wrocław do rodziny Mojego S a tam? po pierwsze: 2miesięczne cudeńko siostrzenicy Mojego S. no i rodzina pytająca a wy kiedy itp itd (nie wiedzą o poronieniu, zdecydowaliśmy im nic nie mówić bo nie zdążyliśmy im powiedzieć o ciąży - właśnie w ten weekend mieliśmy im powiedzieć).... tak więc znów "siadłam" i ciężko było.... uffff do tego wszystkiego znów jakieś choróbsko mnie bierze! Pierwszy raz od 6 lat się nie zaszczepiłam (przez ciążę) i nie wiem czy to się teraz nie odbija na moim zdrowiu,nigdy nie byłam takim chorowitkiem.... na dodate w pracy poza kilkoma ledwo osobami, nikt nie wie o poronieniu, wsyzscy myślą że byłam po prostu chora.... i co? i chora tam wrócę bo jutro koniec laby.....
ale się wyżaliłam wow!!! sory baby!!!
ale jedno mnie 3ma przy życiu:
okres się skończył, we wtorek gin, mam nadzieję,że wywróży same dobre rzeczy!
po pierwsze: carla!!! super że wszystko jest OK!!! Pojechałam z Moim S. do jgo rodziny na długi weekend i w zasadzie nie miałam jak czytać forum (mimo aplikacji w tel.... ciągłe jedzenie i inne gościnne przyjemności) ale wczoraj wieczorem "przeleciałam" całe chyba z 6 czy 8 stron w poszukiwaniu wieści od Ciebie polekarzowych.... i aż mi się pychol uśmiechnął.... dbaj o siebie dalej i wszystko na pewno już będzie dobrze
a co do reszty weekendu.... ciężko było.... z9go na 10go tuż po polnocy dobra kumpela urodziła śliczną zdrową córeczkę.... tak więc w czw było pępkowe i luz.... cieszyłam się bardzo (i w sumie przecież nadal cieszę) ale w pt rano pojechaliśmy do niej do szpitala i tu zaczęły się "schody".... Rana we mnie wciąż chyba jeszcze tkwi dość mocno (a myślałam,że jestem taka twarda!)... no i oczywiście robiłam dobrą minę do złej gry.... a po wyjściu ze szpitala dostałam ataku ryku.... to był ranek.... stamtąd pojechaliśmy poza wrocław do rodziny Mojego S a tam? po pierwsze: 2miesięczne cudeńko siostrzenicy Mojego S. no i rodzina pytająca a wy kiedy itp itd (nie wiedzą o poronieniu, zdecydowaliśmy im nic nie mówić bo nie zdążyliśmy im powiedzieć o ciąży - właśnie w ten weekend mieliśmy im powiedzieć).... tak więc znów "siadłam" i ciężko było.... uffff do tego wszystkiego znów jakieś choróbsko mnie bierze! Pierwszy raz od 6 lat się nie zaszczepiłam (przez ciążę) i nie wiem czy to się teraz nie odbija na moim zdrowiu,nigdy nie byłam takim chorowitkiem.... na dodate w pracy poza kilkoma ledwo osobami, nikt nie wie o poronieniu, wsyzscy myślą że byłam po prostu chora.... i co? i chora tam wrócę bo jutro koniec laby.....
ale się wyżaliłam wow!!! sory baby!!!
ale jedno mnie 3ma przy życiu:
okres się skończył, we wtorek gin, mam nadzieję,że wywróży same dobre rzeczy!
Ostatnia edycja:
madziarra21
Fanka BB :)
buziak jestem tutaj jestem, i czytam, i dopinguję nasze dziewczyny, i się razem z Wami cieszę i czasem nawet razem z Wami odczuwam wszystkie "dolegliwości" ciążowe! Poważnie. to czasem mnie zamdli, to czasem piersi zakłują a czasem jajniki. Heh i mój P się śmieje, że tak będę miała dopóki nie przestane BB czytac )) ale powiedziałam, że nie przestane bo nie umiem i tyle
Więc ciągle tu jestem, nie udzielam się bo już mnie to nie dotyczy ale cały czas Was czytam i cieszę się z Wami, i czasami smucę (nanulika, josevina i mamaNatki często o Was myślę (*) ).
Do siebie już pomału dochodzę. Już jest dużo lepiej, ale na szczęście(?!) nie mam kontaktu z maluszkami bo tak jak nanulika pisze nie wiem czy bym powstrzymała łzy, czy znowu by coś we mnie nie pękło gdybym mogła przytulic takie malutkie cudo...! Jutro mam wizytę u ginka i myślę, że będzie miał dla mnie tylko dobre wieści. Jak mi nie da skierowania na żadne badania to pójde we wtorek zrobic na własną rękę i zobaczymy co dalej. Ale póki co jest dobrze.
Jestem z Wami koleżanki )
Więc ciągle tu jestem, nie udzielam się bo już mnie to nie dotyczy ale cały czas Was czytam i cieszę się z Wami, i czasami smucę (nanulika, josevina i mamaNatki często o Was myślę (*) ).
Do siebie już pomału dochodzę. Już jest dużo lepiej, ale na szczęście(?!) nie mam kontaktu z maluszkami bo tak jak nanulika pisze nie wiem czy bym powstrzymała łzy, czy znowu by coś we mnie nie pękło gdybym mogła przytulic takie malutkie cudo...! Jutro mam wizytę u ginka i myślę, że będzie miał dla mnie tylko dobre wieści. Jak mi nie da skierowania na żadne badania to pójde we wtorek zrobic na własną rękę i zobaczymy co dalej. Ale póki co jest dobrze.
Jestem z Wami koleżanki )
Ostatnia edycja:
reklama
mamina karierowiczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Październik 2011
- Postów
- 1 009
spijcie dobrze dziewczynki muaaa caluski
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 219 tys
Podziel się: