hahaha, czytam i widzę, że wszyscy schizują, ja też ciągle się po bimbałach macam a nie bolą mnie prawie wcale, nie mam mdłości, właściwie nie mam żadnych objawów oprócz bólu brzucha, na szczęście plamienia zniknęły, ja odetchnę w środę kiedy zobaczę, że bhcg prawidłowo wzrasta, odpędzam czarne myśli bo przecież u mnie na usg NIC nie było widać, nawet pęcherzyka a wg badania to 5/6 tydzień. Zdecydowanie za dużo się martwimy, jakaś zbiorowa medytacja relaksacja i mantra by się przydała, ja już sobie pod nosem śpiewam, że wszystko jest w porządku, widać zarodek i bije serduszko
całuski!!!
Tak jest! Tralalalala