reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

hehe szczerze mówiać też nie bardzo wyobrażam sobie tak długo leżeć z czymś między nogami ;P

Na szczęście jednak było przez brzuszek :happy:

moje ostatnie usg (dopochwowe) trwalo 1 godzinę i 15 minut

Moje dzisiejsze usg trwało około 20 minut. Cała wizyta, z analizą ryzyka,wydrukami, pytaniami itp. około 40 minut.

Wszystkie parametry w normie, fasola ma 6,1 cm, serducho bije jak dzwon. Jestem w euforii :happy::-):happy::-)
 
reklama
Iwon no to super ;D oby więcej takich dobrych wieści. :)

Kolejna noc przedmna, pewnie znowu będę się męczyć żeby zasnąć :(

ehhh wczoraj zasnęlam przed 4 ;o porazka jakas
 
a ja sie witam raniutko...dzisiaj ja już na nogach, spać nie mogę:-) a że na 8 do pracy to postanowiłam trochę pookupować kompa

buziak, sicilop- leżeć grzecznie a tyłeczki niech wam faceci masują:-D chociaż szczerze mówiąc ja bym sobie poleżała tak parę dni, bo dłużej to też nie dałabym rady

avo- ja mam jeszcze pojedyncze napady mdłości ale to jak się zmeczę, na szczęście już nie wymiotuję, więc jest szansa że przytyję bo brzuszka dalej nie mam:-)

a ja wczoraj dostałam opieprz od mojego S i tym razem słuszny:-( nie dość że latałam z Wikrtorią po rynku żeby babci zrobić zakupy i nie powiem że lekkie to jeszcze na 3 piętro sobie sprint z tymi siatami urządziłam, a wieczorem mnie tak brzuch kuł że myślałam że się wścieknę. Więc już S mi powiedział że następnym razem nie mam być głupio uparta tylko zakupy w auto a on zaniesie:-)

ide zrobić kawkę sobie...a co tam :-D
 
Dzien dobry!
Ja wlasnie sacze kawke, ale zbozowa, jak juz sie poswiecac, to na calego, przysiegam, ze po tym wszystkim nie tkne zbozowki :baffled:
Je chce takiego szatana z ekspresuuuu

Iwon- moje gratulacje!
 
Heeeeeeja z rana !!

Na szczęście jednak było przez brzuszek :happy:



Moje dzisiejsze usg trwało około 20 minut. Cała wizyta, z analizą ryzyka,wydrukami, pytaniami itp. około 40 minut.

Wszystkie parametry w normie, fasola ma 6,1 cm, serducho bije jak dzwon. Jestem w euforii :happy::-):happy::-)
To suuuuuuuuuper że dzidzius duży i zdrowy rośnie :-)




Calą noc śniły mi się jakies koszmary ........... !! Coś okropnego !!


Właśnie zdałam sobię sprawę, że kurde miałam świetny laktator ale sprzedałam go głupia.. :/
Był to elektryczny laktator Baby Ono - wygoda:D sam ściągal, nie przeba bylo pompować :/ Kupiłam go wtedy za 170zł.. a sprzedałam za 30 zł :/ yh jaka ja głupia byłam !! Teraz chyba będę musiała kupić używany ... chociaż ten Baby Ono miał jedną wadę - był głośny (pierdział) ale z tego co słyszalam u dziewczyn w szpitalu jak leżałam to wszystkim pierdziały te laktatory :eek:


A co do spadania dziecka z lóżeczka.... mam za sobą jedną historię...
Pierwsza noc kiedy wyszłam z synem ze szpitala... OCzywiście postanowienie - będzie spał sam w łóżeczku! łóżeczko postawiłam obok łóżka.... w nocy zaczą płakać.. wstałam wzięłam go do siebie do łóżka na karmienie... karmię z jednej piersi .. przyszedł czas na drugą pierś... położyłam go z brzegu łóżka.. i zasnęłam:baffled: Po chwili budzi mnie ogromny wrzask.......... szok panika co sie stało .....dziecka nie ma... paranoja.. patrze .. dziecko leży na podłodze koło łóżka.... udeżył się w ciemiączko otwarte bo miał w tym miejscu zdartą skóre -musiał spaść na główkę........... ale stres panika..... poczekałam do rana poleciałam do przychodni... dziecko zbadane - nic się nie stało....
Mogło skończyć się tragicznie, bo przecież w tym miejscu mózg jest na wierzchu - chroni go jedynie cieniutka warstwa skóry.... mój wiktor miał ogromne to ciemiączko bo aż 2,5cm na 3cm



Teraz lecę zrobić sobie kawy z mlekiem - mleka z kawą... :cool:


Odliczam dni aż małe zacznie kopać !! ma ostatni dzien 16 tygodnia więc już na początku 17stego będę mu kazała (jak surowa mama) kopnąć mnie !! :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
Ja tez czuję sie jak staruszka, tłusta, brzydka, wypryszczyło mi plecy, brakuje tchu, serce wali, jakieś mroczki mam przed oczami, krawią mi dziąsła, bolą zęby przy nagryzaniu(żle zrobione plomby?), mam jakies kłocia w trzewiach i problemy z głębokim oddechem- wkrecam sobie schizy. Do tego dzisiaj lekarz stwierdził, że mam infekcję pochwy- dziwne, bo mi nic nie jest, upławy zawsze duze miałam.Najgorsze jest to, że przepisał mi globulki o nazwie Gynalgin, na którym jest napisane, że nie można brać w ciązy... no i schizuję co mam zrobić....
dobrze,ze przynajmniej słyszałam serce szkraba.....
Miała, któraś robione te D- dimery?

Przy okazji sobotniej wizyty też dostałam globulki na żekome zapalenie...nie pamiętam nazwy...były trzy w opakowaniu, więc już skończyłam...lekarz miał oczywiście ubaw bo przezornie biorąc receptę zapytałam czy jest pewny, że trzeba i czy na ulotce będzie coś o nie stosowaniu w ciaży ;D Na szczęście na tych globulkach było tylko w czasie ciąży i karmienia po konsultacji z lekarzem ;D


Ja miałam oznaczane d-dimery ze względu na problemy z oddychaniem. Okazało się, że są w normie, a problem z oddychaniem po prostu same przeszły, tzn. dalej co jakiś czas się pojawiają, ale już nie w takim stopniu jak wcześniej. Podobno takie problemy z oddychaniem w pierwszej fazie ciąży maja ścisły związek z poziomem progesteronu, a ja go biorę już 2 m-ce non stop 2 razy dziennie po 2 tabletki.

Luteinę mam brać 2 razy po 2 do 16 tygodnia...przyznam się...że ciut to olewam i już sama wprowadziłam sobie dwytygodniowy system odstawiania...biorę 2 jak sobie przypomnę czyli co 2 dni...obym tego nie żałowała...

czy kogoś mecza jeszcze nudnosci czy tylko mnie?

Ja właśnie przeżywam szok...w pierwszym trymestrze miałam może z 7/8 razy mdłości (bez wymiotów) teraz mdłości mnie budzą dosłownie...masakra...

Mi nikt nie sprawdzal szyjki, wogole nikt mi Tam nie zagladal ...tu sie nie zaglada w ie
Nie wiem czy to dobrze czy nie

Ja też czuję, że mój gin nie poświęca mej szyjce dostatecznie dużo uwagi...hihi...nigdy nie oceniał mi jeszcze jej długosci...

doczytałam

snoopy - ja brałam *spam* już 2 razy, jest smaczny i działa!!

karamija - ja dziś sobie zamówiłam spodnie ciążowe 9większy rozmiar) i przeraziłam się jak zmierzyłam obwód uda... jeszcze niedawno tyle miałam w pasie... masakra jakaś, ale w każdej ciąży szło mi tak w tyłek i w uda

Na weekendowych zakupach okazało się, że noszę obecnie rozmiar o dwa większy od poprzedniego...wkurzona, rozgoryczona...nie kupiłam nic...chyba czas na spodnie ciężarówkowe...

Ło matko ile można pisać ? Ledwo doczytalam i polowe tematów zapomnialam.
1. Wózek. To wielki problem. Mnie podoba sie phil&teds vibe ale nie kupowalabym do niego gondoli tylko cocoon który kładzie się na plasko rozlozony wozek. Kokon jest usztywniany. Mozna kupic go w dwoch rozmiarach mniejszym I wiekszym do 7 miesiecy powinno starczyc albo dłużej. Dla mnie ważne są duże koła , lekkość i kosz na zakupy.
2. Monitor oddechu tez kupię i lezaczek na pewno.
3. Rogal do spania- kojec motherhood. Mam go i jest super wygodny. Polecam. Z tej firmy zamierzam jeszcze kupić fasolke do karmienia dziecka lub kladzenia go .
4. Byłam na wyprzedaży w h& m i zakupilam spodnie jeansy takie legginsy czarne ciazowe z kieszeniami za 79,90 . Super są. I bluzeczke tez ciążowa.
5. Fajne to łóżeczko z dostawka ale chyba kupię zwykle białe z ikei. Bardzo ładne.I postawie obok naszego łóżka.
6. Nikt nie pisze o laktatorach a to bardzo ważna rzecz. Mnie uratował przed zastojem pokarmu i generalnie bardzo mi pomógł w życiu. Zamierzam nabyć elektryczny laktator Avent i sterylizator tez Avent .
7. Bujaczek. Bardzo ważna i potrzebna rzecz. Tez mi sie podoba ten fisher price i tez go zamierzam nabyć droga kupna.
Ciekawe czy pominelam jakiś temat:-)


W czwartek mam USG genetyczne i trzese gaciami.

Jakbym czytała siebie...tylko ja jednak z gondolą...byłam wczoraj znów w dziecinnym raju...i potwierdziłam swą miłość do phil&teds ;)

Dzien dobry!
Ja wlasnie sacze kawke, ale zbozowa, jak juz sie poswiecac, to na calego, przysiegam, ze po tym wszystkim nie tkne zbozowki :baffled:
Je chce takiego szatana z ekspresuuuu

Iwon- moje gratulacje!

A ja muuuuszę pić zwykłą i to dwa razy dziennie...bo ciśnienie jak trup...

Witam wszystkich z rana :)

P.S.
Nie powstrzymałam się jednak...i oto zakupiłam pierwsze body dla Kluska Body DISNEY 2-pack r.62/68 + ręczniczki NOWE TANIO (1974898301) - Aukcje internetowe Allegro

Heeeeeeja z rana !!


To suuuuuuuuuper że dzidzius duży i zdrowy rośnie :-)




Calą noc śniły mi się jakies koszmary ........... !! Coś okropnego !!


Właśnie zdałam sobię sprawę, że kurde miałam świetny laktator ale sprzedałam go głupia.. :/
Był to elektryczny laktator Baby Ono - wygoda:D sam ściągal, nie przeba bylo pompować :/ Kupiłam go wtedy za 170zł.. a sprzedałam za 30 zł :/ yh jaka ja głupia byłam !! Teraz chyba będę musiała kupić używany ... chociaż ten Baby Ono miał jedną wadę - był głośny (pierdział) ale z tego co słyszalam u dziewczyn w szpitalu jak leżałam to wszystkim pierdziały te laktatory :eek:


A co do spadania dziecka z lóżeczka.... mam za sobą jedną historię...
Pierwsza noc kiedy wyszłam z synem ze szpitala... OCzywiście postanowienie - będzie spał sam w łóżeczku! łóżeczko postawiłam obok łóżka.... w nocy zaczą płakać.. wstałam wzięłam go do siebie do łóżka na karmienie... karmię z jednej piersi .. przyszedł czas na drugą pierś... położyłam go z brzegu łóżka.. i zasnęłam:baffled: Po chwili budzi mnie ogromny wrzask.......... szok panika co sie stało .....dziecka nie ma... paranoja.. patrze .. dziecko leży na podłodze koło łóżka.... udeżył się w ciemiączko otwarte bo miał w tym miejscu zdartą skóre -musiał spaść na główkę........... ale stres panika..... poczekałam do rana poleciałam do przychodni... dziecko zbadane - nic się nie stało....
Mogło skończyć się tragicznie, bo przecież w tym miejscu mózg jest na wierzchu - chroni go jedynie cieniutka warstwa skóry.... mój wiktor miał ogromne to ciemiączko bo aż 2,5cm na 3cm



Teraz lecę zrobić sobie kawy z mlekiem - mleka z kawą... :cool:


Odliczam dni aż małe zacznie kopać !! ma ostatni dzien 16 tygodnia więc już na początku 17stego będę mu kazała (jak surowa mama) kopnąć mnie !! :rofl2:

Ale miałaś stresa...współczuję...dobrze, że nic się nie stało!
Jeśli idzie o laktator to póki co dla mnie wygląda jak maszynka do tortur...poczekam z tym do samego końca...

Aaaaaa czemu ja jeszcze nie znam płci? NEXT .. 2pack BLUZECZKI zajaczek *NOWE Z METKA* 68 (1990763876) - Aukcje internetowe Allegro

http://allegro.pl/next-rozowe-botki-nowe-z-metka-12-18-mcy-i1990763897.html
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ale miałaś stresa...współczuję...dobrze, że nic się nie stało!
Jeśli idzie o laktator to póki co dla mnie wygląda jak maszynka do tortur...poczekam z tym do samego końca...

haha maszynka do tortur.
A ja powiem jeszcze jedną rzecz ... jak leżałam w tym szpitalu p ourodzeniu Wikotra było dużo dziewczyn co nie miały wcale laktatorów - i tu się zaczą ich koszmar.... :) Nie miały możliwości ściągnięcia a czasem trzeba tym laktatorem pobudzić gruczoły mleczne, żeby zaczeły produkować mleczko jak dzidziuś nie za bardzo umie ssać.. mężowie tych dziewczyn nie wiedzieli jak to wygląda jak to poprosić jak to kupić peszyli sie nie chcieli tego kupować...... ja to sie smiałam bo cwana miałam laktator ale u nich to jak komedia te tłumaczą proszą a faceci jakby otępieli więc lepiej sobie samemu kupić przed porodem i nie mieć problemu :)
 
Na szczęście jednak było przez brzuszek :happy:



Moje dzisiejsze usg trwało około 20 minut. Cała wizyta, z analizą ryzyka,wydrukami, pytaniami itp. około 40 minut.

Wszystkie parametry w normie, fasola ma 6,1 cm, serducho bije jak dzwon. Jestem w euforii :happy::-):happy::-)

Super! Cieszymy się! :D

haha maszynka do tortur.
A ja powiem jeszcze jedną rzecz ... jak leżałam w tym szpitalu p ourodzeniu Wikotra było dużo dziewczyn co nie miały wcale laktatorów - i tu się zaczą ich koszmar.... :) Nie miały możliwości ściągnięcia a czasem trzeba tym laktatorem pobudzić gruczoły mleczne, żeby zaczeły produkować mleczko jak dzidziuś nie za bardzo umie ssać.. mężowie tych dziewczyn nie wiedzieli jak to wygląda jak to poprosić jak to kupić peszyli sie nie chcieli tego kupować...... ja to sie smiałam bo cwana miałam laktator ale u nich to jak komedia te tłumaczą proszą a faceci jakby otępieli więc lepiej sobie samemu kupić przed porodem i nie mieć problemu :)

Tak, tak...ja pewnie zakupie na końcu, ale posłucham rady weteranki i będę miała :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
haha maszynka do tortur.
A ja powiem jeszcze jedną rzecz ... jak leżałam w tym szpitalu p ourodzeniu Wikotra było dużo dziewczyn co nie miały wcale laktatorów - i tu się zaczą ich koszmar.... :) Nie miały możliwości ściągnięcia a czasem trzeba tym laktatorem pobudzić gruczoły mleczne, żeby zaczeły produkować mleczko jak dzidziuś nie za bardzo umie ssać.. mężowie tych dziewczyn nie wiedzieli jak to wygląda jak to poprosić jak to kupić peszyli sie nie chcieli tego kupować...... ja to sie smiałam bo cwana miałam laktator ale u nich to jak komedia te tłumaczą proszą a faceci jakby otępieli więc lepiej sobie samemu kupić przed porodem i nie mieć problemu :)

przesadzasz troche. Na początku oczywiste jest, ze moze byc mało pokarmu bo on pojawia sie 3/4doba po sn, 4/5 po cc i do tego czasu bywa róznie, ale jak nie raz byłam na połozniczym tak ja takich scen nie widziałam. Jezeli nawet mąż okazałby sie taka dupa to mamy jeszcze matki, siostry,kolezanki.. w ostatecznosci mozna zapisac na kartce model i dac w reke mezowi.

iwon - ciesze sie ze wszystko jest dobrze!!!

witam porannie:-)
 
Do góry