Heeeeeeja z rana !!
To suuuuuuuuuper że dzidzius duży i zdrowy rośnie :-)
Calą noc śniły mi się jakies koszmary ........... !! Coś okropnego !!
Właśnie zdałam sobię sprawę, że kurde miałam świetny laktator ale sprzedałam go głupia.. :/
Był to elektryczny laktator Baby Ono - wygoda
sam ściągal, nie przeba bylo pompować :/ Kupiłam go wtedy za 170zł.. a sprzedałam za 30 zł :/ yh jaka ja głupia byłam !! Teraz chyba będę musiała kupić używany ... chociaż ten Baby Ono miał jedną wadę - był głośny (pierdział) ale z tego co słyszalam u dziewczyn w szpitalu jak leżałam to wszystkim pierdziały te laktatory
A co do spadania dziecka z lóżeczka.... mam za sobą jedną historię...
Pierwsza noc kiedy wyszłam z synem ze szpitala... OCzywiście postanowienie - będzie spał sam w łóżeczku! łóżeczko postawiłam obok łóżka.... w nocy zaczą płakać.. wstałam wzięłam go do siebie do łóżka na karmienie... karmię z jednej piersi .. przyszedł czas na drugą pierś... położyłam go z brzegu łóżka.. i zasnęłam
Po chwili budzi mnie ogromny wrzask.......... szok panika co sie stało .....dziecka nie ma... paranoja.. patrze .. dziecko leży na podłodze koło łóżka.... udeżył się w ciemiączko otwarte bo miał w tym miejscu zdartą skóre -musiał spaść na główkę........... ale stres panika..... poczekałam do rana poleciałam do przychodni... dziecko zbadane - nic się nie stało....
Mogło skończyć się tragicznie, bo przecież w tym miejscu mózg jest na wierzchu - chroni go jedynie cieniutka warstwa skóry.... mój wiktor miał ogromne to ciemiączko bo aż 2,5cm na 3cm
Teraz lecę zrobić sobie kawy z mlekiem - mleka z kawą...
Odliczam dni aż małe zacznie kopać !! ma ostatni dzien 16 tygodnia więc już na początku 17stego będę mu kazała (jak surowa mama) kopnąć mnie !!