reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Kasiek, Antek też ostatnio dostał Kinder czekoladkę i chwilę potem miał czerwone poliki :/

Niespodzianka fajny ten artykuł, nawet myślę nad książką.

Katrin no do południowego mamy 15-20min spacerkiem :)

Dziewczyny Wasze maluchy też by wytrzymały w bibliotece :) one teraz są dostosowane do dzieci i oddzielone od części dla dorosłych więc nikomu nie przeszkadzają :) czuję, ze spędzimy sporą część zimy tam :)
 
reklama
Aga - ja od urodzenia do 2 klasy szkoły podstawowej mieszkałam na Powst. Śl. (między Wiśniową, a Kasztanową), więc w tym parku byłam bardzo często, albo z rodzicami, albo z babcią i dziadkiem. Przez pierwsze 2 lata szkoły podstawowej (S.P. 47 - tuż przy parku), codziennie ze świetlicą też tam chodziliśmy. Potem mieszkałam przez kilka lat na Nowym Dworze ( z rodzicami), a jak wyszłam za mąż i miałam juz swoją córcię, to też tam często chodziłyśmy...
Mieszkam tu już kilka lat, ale cały czas brakuje mi Wrocławia, znajomych, rodziny. Też tak miałaś jak mieszkałaś jeszcze w Niemczech?
 
Aga - ja od urodzenia do 2 klasy szkoły podstawowej mieszkałam na Powst. Śl. (między Wiśniową, a Kasztanową), więc w tym parku byłam bardzo często, albo z rodzicami, albo z babcią i dziadkiem. Przez pierwsze 2 lata szkoły podstawowej (S.P. 47 - tuż przy parku), codziennie ze świetlicą też tam chodziliśmy. Potem mieszkałam przez kilka lat na Nowym Dworze ( z rodzicami), a jak wyszłam za mąż i miałam juz swoją córcię, to też tam często chodziłyśmy...
Mieszkam tu już kilka lat, ale cały czas brakuje mi Wrocławia, znajomych, rodziny. Też tak miałaś jak mieszkałaś jeszcze w Niemczech?
To ja mieszkałam jako dziecko na pułtuskiej to boczna Ślężnej przy samym parku :) spędziłam też tam sporo czasu, choć przyznam, ze z Antkiem za często tam nie jestem :/
A rodziny bardzo mi brakowało jak mieszkałam w Niemczech nie było dnia bez telefonu do mamuśki :) jak wróciłam to bardzo brakowało mi znajomych z de, ale oni się niestety przestali odzywać. Teraz mi brakuje Berlina jako miasta, placów zabaw, muzeów dla dzieci i ich mentalności :)
 
aga jak tak czytam to mi USA brakuje, znajomych, stylu życia...wszystkiego:/ A jak tam byłam to tęskniłam za rodziną z PL...ach. No właśnie, badziewie. Teraz młoda je wyznaczone przeze mnie słodycze i tyle. M zawsze coś kupi to musze kitrasić przed P i potem daję dzieciom znajomej, bo oni wsio jedzą:D

katrina może widziałyście się kiedyś z Agą:D Na Nowym Dworze powiadasz, a ja jestem z Muchoboru;) Teraz mamy tu piękny park/las;) Śliczne utwardzone ścieżki wśród drzew i rzeki Ślęza. Musisz kiedyś wpaść:p

Kupiłam P kozaki w CCC. Dobrze, że poszłam do innego, bo w tamtym w ogóle nie było takigo fasonu. Skórzane traperki wiązane i na zamek z boku. Zimo przybywaj. Tak czy siak za tydzien jadę do teściów w góry więc się przydadzą:)
 
Ostatnia edycja:
Witam sie znienacka jak filip z konopii :p
Przepraszam dziewczyny nie mam nic na swoje wytlumaczenie
Na fejsie codziennie siedze ale tu jakos nie po drodze mi przez telefon..
U nas wszystko ok poza tym ze jasiek rogi pokazal i od paru tygodni bije franka calkiem umyslnie i tak zeby bolalo. Wiec mam najwiekszy zgryz wychowawczy ze wszystkich do tej pory. Nawet bunt dwulatka przy tym to pikus. Karam go oczywiscie i to surowo, np chowam wszystkie auta na caly dzien i jego ukochany rowerek. Dupa bo nadtepnego dnia to samo robi a pozniej placz za autkami. Tlumaczenie pokazywanie jak boli (tak ugryzlam go uszczypnelam bo myslalam ze moze nie wie ze to boli) prosby grozby nic nie dZiala. Wiekszosc dnia jest super bawimy sie razem przynosi mu zabawki przytula, ale jak tylko sie za bardzo nudzi, nie ma pogody, nie wybiega sie to zaczyna swirowac. I tylko patrzy czym by tu frankowi przywalic, najlepiej jak mama sie odwroci. Ehh ciezko, moze ktoras ma jakies dobre rady?

Tak poza tym franek super sie rozwija jest juz taki kontaktowy i przeslodki, pol roku juz ma!! Kiedy to zlecialo? Czasem nawet dosc czesto lapie dola ze tak szybko mi rosna obydwaj
Jasiek juz taki przedszkolak, sam sie ubierze, sam zje, buzia mu sie nie zamyka. Przeklenstw -jeszcze- nie powtarza ale w sumie mowi juz wszystko a od paru dni kroluje slowo "dlaczego" i doprowadza mnie do szewskiej pasji :D

Kasiek widzialam ze patrzysz na crocsowe sniegowce matko jak ja sie na nie napalam!!! Ale ta cena mnie powala a w sumie zima nie gwarantowana wiec chyba skonczy sie na decathlonie

Poczytam was jeszce tylko do lozka sie przeniose
 
Kasiek - moi rodzice mieszkają na ND koło PoloMarketu - czyli zaraz za parkingiem, gdzie jest między ogródkami przejście nad Ślęzę i wejście do parku. Zanim wyjechałam do Irlandii kilka razy byłam tam z rodzicami na spacerze, ale to było już tak dawno temu... wiesz tęskni mi się, żeby w końcu znowu polecieć lub pojechac do Polski i poodwiedzać stare i znane kąty.
Moja siostra pracuje teraz w Factory.

Aga - znam tamte rejony też. Raz, że przez rok pracowałam w Biurze Obrotu Nieruchomościami i miałam kilka transakcji w tamtych rejonach, a po drugie moja psiapsiółka mieszkała przy Ślężnej 197 (chyba), to niedaleko dawnej Czerskiej, a obecnie Weigla - czyli też okolice Pułtuskiej. Ja z moim byłym mężem przez kilka lat mieszkaliśmy też przy ul. Zaolziańskiej (między Powst. Śl. i Komandorską).

Kasiek, Aga - macie rację co do tego, że poza granicami naszego kraju ludzie są inni, bardziej wyluzowani, to zupełnie inny świat. Dlatego mimo odległości i tęsknoty za wieloma rzeczami nie mamy planów powrotnych.
 
Ostatnia edycja:
hej

niespodzianka dzieki za art. poczytam pózniej. Ja staram sie unikać niezdrowych rzeczy, ale nie zawsze mi wychodzi. Ograniczyłam mleko do minimum. Tylko co poradzę ze Adi uwielbia nabiał. Mati z mięsa zje tylko schabowego, zadne inne w jakiejkolwiek postaci nie przejdzie, pluje. A miałam wielkie plany zrezygnować z wieprzowiny :\

kasiek super ze wszystko ok. Mam nadzieję ze posłuchasz sie lekarza,a nie wezmiesz sie zaraz za jakies przemeblowania :pP
A w CCC to i tak dla dziewczynek wiekszy wybór niz dla chłopców.

Katrina ja całe życie praktycznie w jednym mieście, ale rozumiem Twoja tęsknotę. Moze na starość wrócicie :)

Josie nu nu nu fb non stop a my w zapomnienie :no: ja najczęsciej z telefonu na bb, ale ja nie mam tej mobilnej aplikacji, tylko zwykła komputerową, tak mi wygodniej. Też tak mam czasami, że patrzę na chłopców i wydaje mie sie ze za szybko rosną.
Jasiowi musi samo przejść, bo nie sądzę zebyś jakiś bład wychowawczy popełniła. Mati też często bije Adiego tyle że u nas to starszy obrywa.

Aga biblioteka na zimę super sprawa:tak: zazdroszczę

U nas śnieg :) wprawdzie symbolicznie, ale jest.

Mati na anty - wykrakałam :wściekła/y: wczoraj dostał gorączki, byliśmy u lekarza no i jest :-(

Miłego dnia
 
Witam

Czytam na bieżąco ale, ze nic ciekawego u nas się nie dzieje to nie mam o czym pisać.
Jadę z Oliwką do logopedy popołudniu i przy okazji muszę się zapisać do dentysty bo mnie ząb zaczyna pobolewać.

Niespodzianka fajny artykuł. Super, że Tomcio tak Ci pomaga w sprzątaniu, zwłaszcza sudocremem:-)

Kasiek dobrze, że po wizycie wsio ok. I żebyś nic nie dzwigała

Aga świetny pomysł z biblioteką. Szkoda, że u nas to nie przejdzie bo pomimo, że mamy bibliotekę to kompletnie nie dostosowaną do dzieci

Josie Jasiek pewnie zazdrosny i dlatego bije. Musisz przeczekać i dużo tłumaczyć. Mi też się wydaje, że dzieciaki za szybko rosną

Katrina nic dziwnego, że tęsknisz za rodzinnym miastem. Ja sobie jakoś nie wyobrażam wyjechać na stałe

Andzia biedny Mati, zdrówka dla niego.

No i zapomniałam napisać, że mam z głowy prezent dla Olci na Mikołajki. 6.12 jedzie do Gniezna do Wytwórni Bombek. Mają też zwiedzać Katedrę Gnieźnieńską.
 
Witajcie z rana
Andzia - raczej watpie w taki powrot na starosc do Pl. Moje dzieci tu sie urodzily, tu dorastaja I nie wiem czy one beda chcialy zjechac do Pl, a bez nich sie nie rusze. Juz raz przezylam takie rozstanie I nie chce wiecej.
Asik - jeszcze krotko przed decyzja o wylocie tez mi do glowy nie przyszlo wyemigrowac. Wyjazd na wakacje ok, ale na dluzej? W zyciu! A widzisz... juz prawie 8,5 roku jak tu mieszkam.
 
reklama
Kasiek super, ze po wizycie ok :) Musisz sie teraz oszczedzac, bo mlody juz naszykowany ;)
Pokaz zdjecie butkow :)

Katrina, Aga ja bardzo tesknie za rodzinka w Pl. Znajomych juz tak duzo nie zostalo, ale za to Ci prawdziwi. Jakby mi ktos zagwarantowal niezle zarobki (dla mnie i dla L oczywiscie) to w ogole bym sie nie wahala i wrocila. Wygrana w totka by sie przydala ;)

Josie najbardziej po dzieciach widac jak czas leci. Nie pomoge jesli chodzi o bicie, bo mlody tez ma takie zapedy. Raczej dziala smutny ton i smutna mina, ale tez nie zawsze.

Andzia duzo duzo zdrowka dla Matiego. Artykul zamiescilam bardziej jako ciekawostke - przyznam, ze jeszcze sama go nie przeczytalam do konca ;) Ciezko jest teraz unikac chemii w jedzeniu i wiem, ze jak sie chce to mozna, ale juz sobie wyobrazam zakupy z T jak studiuje wszystkie etykiety, a on roznosi pol sklepu ;) Tez staram sie kupowac raczej zdrowe produkty (zero sosow z torebki, warzywka i mieso organic, chipsy chowam i zjadam sama hihi)

Asik taka wycieczka to swietny pomysl na prezent - sama bym pojechala z checia. A co do sudocremu to bardzo sie "ucieszylam" - ale mam nauczke zeby odstawiac na miejsce a nie zostawiac gdzie popadnie ;)

Reszta pozniej bo mlodziez nawoluje
 
Do góry