reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2012

Andzia nie dogodzi ... ja to bym chciala zeby Nikos czasem chcial z nami polezec tak przed snem a ten nas wygania :p a rano przyjdzie i zaczyna lobuzaczyc a moglby jeszcze z nami pospac ale nie umie :p
 
reklama
hehe Mati najpierw chce żeby go przytulić, potem mówi "Proszę zrób mi mleczka" ( nawet jeśli chwilę przed tez pił), jak nie chce mu zrobić, to też mnie wygania. Cwaniak :wściekła/y:;-)
 
Hej

Mooni gratuluję ciociu chrzestna :) ja mam chrześniaczkę 9-miesięczną

Polaa haha ja we wrześniu zapomniałam o rocznicy bycia razem. Małż dopiero mi przypomniał;-)

Aga i jak sobie radzisz?

Kasiek spory chłopak z młodego :) nie wiem ale mnie przerażała myśl, że mogłabym mieć cesarkę jak chodziłam z D. w ciązy

Kasiek zdrówka dla Sarci! Co do przenoszenia do wspólnego pokoiku to nie pomogę bo młody nadal z nami w pokoju. Chociaż przyznam, że to nie głupi pomysł skoro przesypiają nocki

Andzia niekoniecznie trzeba wchodzić komuś w doopę, żeby zmienić coś w życiu zawodowym...

Dziewczyny co myślicie o szczepieniu przeciwko grypie dziecka 8letniego??? Ostatnio lekarka mówiła, żebym się zastanowiła nad tym skoro Olcia non stop choruje...
 
Asik ja sie nie szczepię i nikt z rodziny tez, chłopaków tez nie zamierzam.
No w sumie masz rację - zawsze mozna zmienić pracę :-(, bo w obecnej bez tego nic nie wskuram. Wierz mi w takiej firmie jak moja nie wystarczy robić tego co należy do obowiązków , a nawet wiecej.
Znajomości, narzekanie jak mi źle, włażenie w d... to sie liczy.
 
Ostatnia edycja:
Pierwszą miałam cc i doskonale wspominam;) Zero bólu, od razu wstałam i łaziłam, rano przyszła położna pomóc wstać z łóżka a ja do niej że już jestem po prysznicu i dziecko sobie też sama przyniosłam i już przebrałam oraz nakarmiłam;) A jak poszłam na 4 dzień do domu to zasuwałam po drabinie na strych za tym co nie zdążyłam znieść:D P była mała, mam maluśką bliznę. Teraz jak dla mnie za krótki okres, nie mam zamiaru być popękana itp. Poza tym wtedy odeszły mi wody, 17godz. skurczów, dwie dawki oxy a zero rozwarcia. Więc gin powiedział, że już oxy dostać nie mogę bo po cc macica może pęknąć. W skrócie wyjaśniłam;)

P zaś śpi z nami w pokoju, bo jak wiecie ja (a M szczególnie) inaczej tego sobie nie wyobrażaliśmy. Ja z tych co musi mieć bobasa obok. Ale ona była i jest bezproblemowa. Bo zaśnie albo sama albo z nami. Jak padnięta to sama ale uwielbia się przytulić;) Teraz chciałam ją wywalić do swojego pokoju, ale M torpeduje mój pomysł i chce żeby P sama dorosła do tej decyzji. Mama ciągle powtarza, że moja siorka poszła do swojego pokoju w w wieku 3 lat, bo uznała że jest już duża i M uważa to za wielki przykład. Śpi w swoim łóżeczku obok i kompletnie mi nie przeszkadza, więc może ma trochę racji. Tylko czy młody nie będzie jej budził...M twierdzi że Polki nawet wybuch bomby pod domem nie ruszy. W każdym razie tak jak piszecie - każdy wybiera inny sposób taki jaki mu pasuje:)
 
Kasiek u nas w szpitalu ccałkiem inne podejście. Ja między cc miałam mniejsza różnicei dla nich to nie bbył problem. Dwa razy mmiałam oxy i mega skurcze . Dla mnie cc to tez nic strasznego.
 
Przeżyłam :) nie powiem jestem padnięta od 6tej rano, ale mały bardzo fajny chłopczyk :)

A co do cc to gdybym kiedyś miała drugie dziecko to zrobiłabym wszystko by ją mieć.
 
Hej,

ale dzisiaj Wojtek ma humor, no masakra. Południe a ja mam juz serdecznie dosc. Jak na zlosc bo musze dzisiaj powoli wszystko przygotowywać na te urodziny a ten jęczy jak nigdy. Nic Go nie boli bo pytałam.
Wieczorem przylatują, przynajmniej bede miała pomoc jutro od rana :)

co do cc ja obydwie wspominam bardzo dobrze. Fakt po Wojtku miałam problemy z rana ale z własnej winy bo szybko zaczęłam dźwigać niepotrzebnie i dieta - drastyczna i sie zaczęła sie rozchodzić rana.

Mooni no wlasnie :) ja 5 lat temu o tej porze juz ponad 24 godziny sie męczyłam :( to był bol, zaczęło sie w sobotę 0 7 rano a cc miałam w poniedziałek nad ranem o 4.14 :) Jezu to juz jutro minie 5 lat szok :) a druga planowana, zero bólu, pojechałam po 7 do szpitala a o 9.29 Wojtek juz był na świecie :)

asik a ja w październiku o rocznicy bycia razem pamietałam :) w ogóle pamietam wszystkie daty ale tym razem wyjątkowo zapomnialam. Dzieki jeszcze raz :)

aga no to super :) nie wiem czy widziałaś moje pytanie o przyjazd rodzicow bo spytałas czy razem?! I dopiero sie domyśliłam po czasie o co chodzi, kiedyś chyba pisałam ze maja sie rozwodzić co? Nieaktualne i razem przylatują. Jesli o to chodziło ;)
 
reklama
Pola bardziej mi chodzilo o humory Twojej mamy :p ale fajnie, ze razem dzieci pewnie sie ciesza.

My juz po urodzinkach :-)
waiadlam z Antkiem w pierwszy lepszy autobus i tak sobie jedziemy bez celu. Nie myslalam, ze kiedys to napisze, ale nielubie swojego domu :-( :-( :-(
 
Do góry