reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2012

Josie chyba masz racje ;-) A ze ja nigdy nie miałam cierpliwości to teraz naprawdę musze ja ćwiczyć :zawstydzona/y:

Ja tez mam bardzo niskie ciśnienie, kawy nie pije bo nie nawidze. I chyba przez to ciśnienie czasami tak słabo sie czuje
 
reklama
dzieć zaliczył kąpiel, bo się obsrał po pachy! hmm...zjadła zapiekane warzywną z 'kozą' i popiła inką, a potem podzióbała rybę wędzoną i chyba to było powodem.

ja już siedzę sobie przy zimnym Lechu Free i Bake Rolls'ach czosnkowych:p młoda przykleja puzzle piankowe do szafki, chwilowy chillout:)
 
Cześć dziewczyny.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

Jakby nie patrzeć troszkę mnie nie było. Ale już wróciliśmy i staramy się wrócić do normalności. Jednak nie jest to łatwe.
W Polsce było super. Strasznie nie chciało mi się wyjeżdżać. Święta udane. Sylwester również. Jedyny mankament to to, że po kolei chorowaliśmy. Na sam koniec powaliło także moja mamę i tatę. Na początku chorował Szymon, potem ja. Mój P. ostro zaziębiony już chodził przed wyjazdem i nie wiem czy to nie on dzielił się ze wszystkimi zarazkami :-)
Sama podróż okazała się nie taka straszna jak to sobie wyobrażałam. Dzięki temu, że większą część drogi przejechaliśmy w nocy t mieliśmy trochę spokoju. W drodze do PL Szymon wyszalał się na promie, a potem spał przez całą noc. Rano byliśmy juz w Polsce i w miarę szybko dotarliśmy do Warszawy. W drodze powrotnej podobnie. Wyruszyliśmy na noc. Szymon zasnął w miarę szybko, a rano weszliśmy na prom. Tam znowu hasał na całego i po zejściu z promu w miarę spokojnie dojechaliśmy do domu. Oczywiście zaopatrzyłam go w bajki, coś do rysowania, jego ulubione zabawki i gry. Bezcenny okazał się samochodowy odtwarzacz przenośny, który kiedyś dostała Paulina. I jakoś poszło. Co najważniejsze nie zraziła mnie ta podróż przed ewentualnie kolejnymi.

A teraz czas wrócić do codzienności, choć nie jest to proste:-( Będąc w PL po raz kolejny uświadomiłam sobie, że bardzo mi brakuje rodziny i choć dziwnie to zabrzmi mojej pracy. Byłam ich odwiedzić i aż łza zakręciła mi się w oku.:zawstydzona/y: Ale czas się ogarnąć.

Postaram się Was nadrobić ile się da i na ile czas pozwoli oraz Sz.;-)
 
Sylka - ja mam dość pracy - chcesz się zamienić?

Aronia - ostatnio coraz częściej takie akcje. I okazuje się że zawsze jest problem kiedy ja potrzebuje iść na urlop. Dowiaduje się nagle ile to rzeczy zawaliłam i czemu jestem winna. Tym razem 'zostawiam.' biedna panią kierownik z całą robota. Cala robota to na chwilę obecna zrobienie aż 2 rzeczy. Które mam zamiar ogarnąć jutro. i nie chce mi się nawet komentować - mam serdecznie dosyć. Pora chyba konto na goldenline założyć...
 
Aylin szczerze współczuję. Wierz mi wiem co przeżywasz. Dawno tem tez miałam przejścia w pracy, z tym że z koleżanką na takim samym stanowisku co ja. Doszło do tego, że nabawiłam się wrzodów i codziennie rano jak jechałam do pracy to miałam odruchy wymiotne. Ale problem się rozwiązał, A teraz chętnie wrócę do pracy ale swojej.:tak:
 
Cześć kobiałki

Melduję że żyjemy i nie mam kiedy do Was zaglądnąć, może na zaglądnięcie jest czas ale nie ma czasu na nadrabianie Was.

Nie będę się rozpisywać bo nie mam o czym, Niuśka robi się strasznie niedobra żadne mówienie i powtarzanie po 100 razy na nią nie działa, dziś spadła mi ze schodów na szczęście z niewielkiej wysokości ale wyła jak kojot, lata mi po narożniku i w ogóle nie ma zamiaru mnie słuchać tylko czekam kiedy mi z niego pierdyknie i będzie szpital !!!

Pojechałam dziś z nią po buty i wróciłam z pustymi rękoma po prostu nie da się tak robić zakupów, nie ma mowy o siedzeniu w wózku bo ona chce sama i to sama kończy się na tym, że ciągle muszę patrzeć gdzie ona jest, panie w tych sklepach miały dużo układania później bo ona musiała dotknąć każdego buta którego była w stanie dosięgnąć a do tego każdego kartonika na półce przewracała i otwierała


aronia widziałam że masz problem z nockami, współczuję bardzo !!!! a nie możesz mu podać czegoś przeciwbólowego ??? czy podajesz a ja nie doczytałam

niespodzianka hmmmm gratuluję postanowień !!! u mnie nadal z tym ciężko choć też ograniczam słodycze i chyba wszystko co można zjeść nioo i piwka też nie piję

Aga zdrowiejcie bo trzeba się spotkać !!!!

Sylka fajnie że udał się wyjazd

Aylin współczuję problemów w pracy !!!!! całe szczęście ja tego nigdy nie zaznałam

kasiek jak czytam czym Ty małą karmisz to mi aż głupio tak samo Aga !!!!! u nas to jakaś monotonia jest :-:)-(


i kurdę już nie wiem co której jeszcze miałam napisać :-:)-:)szok::szok:
 
Hej Lachonki!!

Zalatana trochę jestem, bo na weekend wyjeżdżam do Łodzi na kurs, więc muszę ogarnąć chatę (wpadają teściowie) i przygotować jakieś jedzenie dla G i S,choć pewnie teściowa znów zawali całą lodówkę!


Ograniczylam troche siedzenie przy kompie (wybaczcie)

Noo właśnie ja też się staram, bo za chwilę musiałabym iść się leczyć z uzależnienia... (MsMickey też na odwyku :tak:)


nie wiem co z tym imieniem, mysle i mysle, kurcze dla dziewczynki to duzo latwiej!

mi zdecydowanie łatwiej byłoby wybrać imię dla chłopca ;-)


i tyle, bo zmykam prasować...
 
Alijenka pisalam pare dni temu, bunt dwulatka. Jak na razie my, aronia, macku i najwyrazniej ty tez najwyrazniej do grona dolaczasz:/
Pozdrawiam cie telepatycznie bo wlasnie dojezdzam do wrocka i minam twoja miejscowosc:*

Maz mnie wyprowadzil z rownowagi dzis bo wczoraj jechalam autem do szczecina i dzis cos niby buczy i to na bank ja zepsulam!!! No tak ciekawe jak, wzielam srubokret podnioslam klape i postanowilam cos zepsuc, nosz kurrrr.... Auto sie psuje czasami helol!!!!

Sylka witaj, super ze podroz bez problemow:)
 
reklama
josie sorrki nie doczytałam już tych paru dni wstecz :-D:-D:-D, oooooooooo to wpadaj na kawusię ale raczej to mojej miejscowości nie będziesz mijać :-:)-(

dobra spadam ajuju jak to moja córa mówi :-)
 
Do góry